Wspólny kotnik

[peterek]

Witaj Kunta! Oczywiscie ja bym mogl przygarnac kilka Twoich dzidziusiow i sie nimi zaopiekowac . Niestety to prawda ale w Londynie znalezc ladne sauloski to prawdziwa sztuka

[kunta]

Witaj Kunta! Oczywiscie ja bym mogl przygarnac kilka Twoich dzidziusiow i sie nimi zaopiekowac . Niestety to prawda ale w Londynie znalezc ladne sauloski to prawdziwa sztuka

Najpierw ułatw kubeł i wywal te krokodyle z baniaka bo pożrą te biedne sauloski

[peterek]

Wiem,wiem wszystko bedzie zalatwione w tym tygodniu.Krokodylki poplyna do wiekszego baniaka w sklepie.

[kunta]

Jednak nie było dobrym pomysłem trzymanie małych z inkubującymi samicami.

Po pierwsze 2 samice w kotniku to porażka bo jak pływały w ogólnym to cisza i spokój, jak tylko znalazły się w kotniku to tak się zaczęły prać że musiałem je pleksą z dziurkami rozdzielić.

W kotniku tym pływało tez 9 młodych wyplutych 3 dni wcześniej.

I zaczęły się problemy bo samice chyba ubzdurały sobie że je zgubiły z pyska i zaczęły je gonić.

Z tego co zauważyłem to jedna jednego malucha na bank złapała.

Niestety dziś rano zauważyłem 3 maluchy tak jakby przegryzione w pół (leżały zdechłe).

Czy to tak zawsze jest czy tylko moim coś strzeliło do łba?

Wszystkie 3 to samice saulosi (poprzednia co wypuściła i 2 co obecnie noszą)

[czester_]

Samice saulosi nie mają nic wspólnego z łagodnymi matkami:)

Potwierdza się moja wcześniejsza wypowiedź tym samym, jedyny sposób to kotnik w kotniku i dziura by młode wypłyneły.