Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. Piszę na forum pierwszy raz, ale staram się (w miarę wolnego czasu) odwiedzać je jak najczęściej - od kiedy postanowiłam rozpocząć przygodę z Malawi. Teraz zakładam nowy zbiornik, ponieważ mój "stary" - mam go pół roku - już się "skurczył" - więc będą dwa:)

Poprzedni to standardowe 240 l - (120x40x50), Hydor Prime 30, Atman At-202. Pływają:

- Pseudotropheus saulosi coral 3+3+1 maluch,

- Labidochromis caeruleus 3+2,

- Iodotropheus sprengerae 3+2,

- Pseudotropheus acei 3+2 (chyba...), kupione z myślą o większym akw, jak trochę podrosną:).

Teraz dojrzewa 665l - (190x70x50), JBL CristalProfi e1500, Atman At-203 (narazie jeden).

Założenie jest takie, że nikt nie wylatuje, bo bardzo się lubimy :) i nie chcę wcale zmieniać obsady. Brakuje mi 2, góra 3 gatunków i pomysłu na fajny podział na dwa akw. Chcę pozostać przy mbuna, gdyż podobają mi się najbardziej, raczej nie "mięsożernych", choć caeruleus już jest i przede wszystkim NIE chcę, żeby obecni mieszkańcy dostali baty (faworyci to rdzawe i acei - są piękne) - to tyle z założeń.

Chciałabym dokupić kilka acei i rdzawych, saulosi same sobie radzą (jeden potomek się uchował i już dzielnie pływa) a z caeruleusami nie wiem co zrobić - może faktycznie ze względu na ich dietę powinny wylecieć - wtedy będzie mi ich brakowało (i żółtego). Jako dodatkowe gatunki podobają mi się (co nie znaczy że mają być):

- Labeotropheus fuelleborni,

- Labeotropheus trewavasae,

- Pseudotropheus e. chailosi,

- Pseudotropheus e. chewere,

- Pseudotropheus e. spot,

- Pseudotropheus e. usissya,

- Melanochromis interrups,

- Melanochromis johannii,

- Tropheops sp. "chilumba",

- Tropheops sp. "mauve",

- Tropheops sp. "red fin,

- ...a może jeszcze coś innego...

Wybrane gatunki do najspokojniejszych nie należą, jeśli trzeba na pewno sobie odpuszczę. Bardzo podobają mi się fulleborni i elongatusy, reszta jest opcjonalna. Czytałam, że Tropheopsy to zadymiarze - są piękne, ale czy wszystkie aż takie bojowe (może chociaż chilumba?)? Jeśli tak, to niech ich nie będzie. Chciałabym, żeby było ładnie i kolorowo i w miarę (wiadomo, że się nie da:) bezpiecznie. Podział na dwa akw jest dowolny, w małym może zostać coś z obecnych, a może dać dwa lub trzy zupełnie nowe gatunki, lub pomieszać.

Pozdrawiam serdecznie i czekam na dobre rady fachowców.

Opublikowano

labeotropheusy są problematyczne w układzie jaki masz, ze względu na dietę. Możesz zostawić sobie caeruleusy w 240 jednogatunkowo. A w dużym akwa wrzucić labeotropheusy. M. johanii to ostra ryba ale sądzę że też można by zaryzykować - miałem je przez krótki okres czasu i z tego co zaobserwowałem piorą się raczej we własnym gronie.Dodatkowo rozwiązała by Ci problem żółtej barwy w obsadzie.

Opublikowano

Mutra dziękuje za odpowiedź (i proszę o więcej:). Przeczytałam również w odpowiedzi m_sobo dla aarset o tropheopsach. Chyba jednak je sobie daruję, no chyba że jednogatunkowo red fin (jako że najłagodniejszy z nich) w 240l? Czy będzie mu za mało miejsca?

Wtedy do dużego przeniosłabym acei, rdzawe i saulosi coral, a caeruleusy które i tak jedzą za mało tego, czego im potrzeba poszłyby do "dobrego wujka", który karmi mrożonkami... Brakowałoby mi dwóch gatunków w dużym, w tym jednego z żółtymi samicami.

Byłoby na roślinną dietę - więc może fuelleborni i jakiś melanochromis (...choć jakoś mi nie przypadły)? Tylko nie chciałabym, żeby rdzawe ucierpiały...

Caeruleusy oddaję, zostają trzy gatunki które mam, dwa akwa i kilku "wybrańców".

Wciąż proszę o pomoc :?

Opublikowano

Jak zdecydowałeś się oddać Yello to ja bym zostawił w 240 rdzawe i saulosi z szansą na wielosamcowość :wink:

a do Acei w dużym masz ogromne możliwości doboru choćby

Metraclima msobo "magunga"

Labeotropheus trewavasae

M. johannii

Opublikowano

Dziękuję:) Ooo tak "wielosamcowości" to mi akurat nie brakuje... Na razie wybarwione są dwa saulosi, trzeci szaraczek i nie mam pewności, czy ta 3 samica to przypadkiem nie 4 samiec...

Nikt nie pisze o moim pomyśle na tropheopsy w 240l- pewnie nie trafiony... To może faktycznie zostawić tam saulosi i dołożyć im np. elongatusy spot- są chyba najmniejsze i może nie będą sobie szczególnie przeszkadzać, lub inne elongatusy- może chewere?

A do dużego: acei, rdzawe, labeotropheusy (trewavasae, czy fuelleborni - samice są ładniej nakrapiane:))) lub elongatusy chailosi, i msobo "magunga" ?

Opublikowano

Pytam wciąż... bo nie chcę nikomu (żadnej rybie :) ) zrobić krzywdy... Czy do małego 240l mogę do obecnych saulosi coral (3+3+1) dołożyć elongatusy spot lub chewere?

Do 665l - w które labeotropheusy się zaopatrzyć? Fuelleborni są większe, ale trewavasae to chyba większe zadziory? Mieszkałyby z acei, rdzawymi i może msobo "magunga". Ewentualnie zamiast labeotropheusów elongatusy chailosi? Kto mniej będzie przeganiał małe rdzawe i spokojne acei?

Opublikowano

Chodzi o jednogatunkowe z saulosi w 240l? Szczerze mówiąc wolałabym dołożyć drugi gatunek:)) Czy drugi pseudotropheus (spot lub chewere) będzie stanowił jakiś problem dla saulosi? Jeśli tak to kogo mogłaby dodać? Może "membe deep", lub aurora?

A do 665l acei, rdzawe, msobo "magunga" (jeśli gdzieś je dostanę) i jako czwarty gatunek: elongatus chailosi, fuelleborni lub trewavasae?

Zbyt duży wybór no i problem... Za długo myślę:))

Pomóżcie proszę :?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.