Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Akwarium izolowałem 4 cm styropianem z tyłu i 2 cm styropianem boków i od spodu. Rzecz w tym, że pomieszczenie, w którym jest zbiornik, w nocy ma przestawiane ogrzewanie na 15 stopni (mniej więcej o 11 w nocy, aż do ósmej rano) i w okresach mrozu temperatura faktycznie spada do tego poziomu. Więc izolacja po to, żeby ani nie pakować jakichś morderczych grzałek, ani, żeby te, które są, nie hulały non stop.


Pozostaje pytanie o ucieczkę ciepła przez pokrywę. Czy połozenie na niej na noc styropianu wogóle coś da (tak, że nie będzie przyklejony, będzie tylko leżał). Ze zrozumiałych względów nie chcę go przyklejać do pokrywy.


milc

Opublikowano

Z wlasnych obserwacji zauwazylem, ze nawet dosc duzy spadek temperatury nie powinien w istotny sposob wplynac na ryby.

Jesli dziala Ci grzalka, to temp. nie powinna Ci spasc ponizej 20*C a taka temp. nie powinna byc szkodliwa dla ryb.

Natomiast kladzenie luznego styropianu na pokrywie raczej nie zda egzaminu - juz lepiej rzuc na górę koc.

Opublikowano

Piszesz ze ociepliles akwarium z trzech stron styropianem i mysle ze powinno to wystarczyc. temperatura nie powinna drastycznie spasc (ewentualnie o 1-2 stopnie) i tym samym zaszkodzic rybka.


Zastanawialbym sie nad sensem zakladania koca albo czegos podobnego na akwa - moze to wystraszc pyski i pojawi sie kolejny problem czyli plochliwosc.


Zaobserwuj wpierw czy obklejenie akwa (tak jak ty to zrobiles) zdaje egzamin, byc moze przykrywanie od gory nie bedzie potrzebne :idea::P


Pozdrawiam 8)

Opublikowano

Woda stygnie powoli, wydaje mi się że prawie pół tony wody nie powinno stracić jakiejś bardzo wielkiej ilości ciepła przez te kilka godzin. Można policzyć o ile stopni spadnie temp. ale nie powinno być tragedii. Chyba :wink:

Opublikowano

Biorąc pod uwagę wielkość zbiornika który zakładasz czyli ilość wody i dekoracji to zapewniam Cie że bezwładność Cieplna takiego baniaka jest dość duża sam mam 720 zabudowane i zapewniam że aby w zime to ogrzać a w lato schłodzić to potrzeba całkiem sporo czasu

Opublikowano

Macie rację, bezwładność tych 500 L po ociepleniu jest

porażająca. Przesterowałem trochę grzałki i zagrzałem zbiornik

na ponad 28 stopni. Stoi w pomieszczeniu, gdzie w dzień

jest 19, w nocy 15-16 stopni, i po wyłączeniu grzałek zejście

na 27 zajęło mu dwa dni :-)


A z grzałkami to dla zainteresowanych było tak - miałem

24 stopnie i chciałem mieć 26 (mierzone elektronicznym

z sondą) więc podkręciłem termostaty na grzałkach. Za

jakiś czas zerknąłem, mam 24.5 a grzałki nie świecą, no

to znowu podkręciłem termostaty i tak kilka razy. Na drugi

dzień patrzę - mam dobrze ponad 28 :-)


Myślałem po prostu, że termostaty w grzałkach są kiepsko

wyskalowane, a okazuje się, że grzałka 200W, która ma

ustawione na termostacie 28, a w zbiorniku jest 26, i tak

nie pracuje stale jak terma do wody, i tak się co jakiś

okres na chwilę wyłącza, a potem znów włącza - nie wiem,

po co jest to tak zrobione, może żeby nie było szybkiego

wzrostu temperatury, albo żeby dać możliwość rozejścia

się ciepła po zbiorniku, w każdym razie tak to działa.

zr


milc

  • Lubię to 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.