Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

WYDZIELONA CZĘŚĆ ROZMOWY DOTYCZĄCEJ BUDOWY FILTRÓW NARUROWYCH

No tak... znow wszystko na mnie :)

A tak troche bardziej serio, to podczas rozmowy z Drak'iem padło hasło filtrów narurowych, co zmusiło mnie do przeszukania forum. A skoro już je znalazłem, to zaczęliśmy o nich rozmawiać. I Drak zwrócił mi uwagę na niezbyt szczęśliwie dobrany wkład filtracyjny. A resztę opisał już on sam ciut wyżej.

Opublikowano

to teraz rozumiem...


Drak, ale my nie budujemy układów w oparciu o klasyczny trzyczęściowy model stosowany w układzie przed membraną RO...

poszukaj na forum - hasło narurowe

nasze układy są inne i działają... więc nie wiem skąd to kategoryczne - "nie możecie" :P

Opublikowano

Kategoryzm to "kategoryzm" :wink:


Piszesz że wasze układy są inne, w jakim względzie inne?

Wyjaśnij.

Nie wiem, może ja się mylę, ale z tego co widze i czytałem to : te same pojemniki, te same wkłady,a zamiast ciśnienia wody o małym przepływie jest pompa o sporej wydajności przepychająca zdecydowanie więcej niż by się uzyskało podłączając wodociąg domowy.

Wodociąg podaje wodę czystą (generalizuje) z akwarium leci z zawiesiną.


Jeśli ja teraz użyje swoich wkładów podłączając "waszą" pompe i robiąc z tego filtr narurowy to czy nie otrzymam dokładnie tego samego?

Opublikowano
Kategoryzm to "kategoryzm" :wink:


Piszesz że wasze układy są inne, w jakim względzie inne?

Wyjaśnij.

Nie wiem, może ja się mylę, ale z tego co widze i czytałem to : te same pojemniki, te same wkłady,a zamiast ciśnienia wody o małym przepływie jest pompa o sporej wydajności przepychająca zdecydowanie więcej niż by się uzyskało podłączając wodociąg domowy.

Wodociąg podaje wodę czystą (generalizuje) z akwarium leci z zawiesiną.


Jeśli ja teraz użyje swoich wkładów podłączając "waszą" pompe i robiąc z tego filtr narurowy to czy nie otrzymam dokładnie tego samego?


wszystko zależy od konstrukcji i zrealizowania swoich założeń... pewnie że mógłbyś osiągnąć... w praktyce by wyszło... czego jestem ciekaw :wink:

na szczęście te układy sa na tyle indywidualne i "szyte na wymiar" że tak naprawdę nie da się ich porównywać... jakbyś do mojego wsadził swoje wkłady to równiedobrze mógłby nie zadziałać... i odwrotnie...


z jednym się nie zgodzę... tak jak woda w kranie "jest czysta", tak cisnienie nie jest "o małym przepływie"...

ja mam pompę aquabee up3000 na wcale nie obciążonym układzie i dmucha... ale już przez wkład nie sznurkowy tylko prasowany nie dała rady... jak ten sam wkład wsadziłem w łazience do układu którycm opczyszczam wodę przed podmianą to kran całkiem ładnie przez niego dmuchał :P (sam widzisz jak bardzo indywidualne sa to układy)

także cisnienie na pompie jest niczym przy tym z kranu... :wink:

Opublikowano

Z tym ciśnieniem źle napisałem, nie o to mi chodziło.

Wkłady i cały system jest projektowany pod określoną wydajność i to nie w ruchu ciągłym - nie te systemiki domowe

Co więcej jakoś wody pod względem obecności części stałych musi spełniać określone normy, więc woda z akwarium to de facto zupa w tym porównaniu że tylko kiełbasy dodać.

Piszesz że wszystko zależny od konstrukcji...raczej wszytko zależy od wydajności pompy w tym układzie i jakości wody w akwarium, bo konstrukcja wraz z wkładami jest ta sama co u mnie - jakoś nikt nie zaprzeczył.


Dlatego pompa nie dała rady a z kranu ci sikało, gdyż te wkłady i układ do poprawnej pracy wymagają określonego minimalnego ciśnienia w instalacji (nie pamiętam w tej chwili i strzele ale powyżej 1 at).

To nie ma nic wspólnego z indywidualizmem budowy :wink:


Jak dla mnie to jest wykorzystanie bezkrytyczne czegoś co się nie nadaje do tego zastosowania biorąc jak leci klasyczne wkłady, kombinując z ich dobraniem i dosztukowując na wariata mocna pompę żeby sikało.

Te wkłady w większości się do tego nie nadają (głownie chodzi tu o tą wartość mikronową,a co jest bezpośrednio powiązane z wymaganym ciśnieniem) , raz z powodu właśnie wymaganego ciśnienia, dwa z powodu zupy.

Ja rozumiem że rozwiązanie jest proste i wygodne, ba z kryształową woda, ale...tak nie można na wydrę robić. :wink:

Tam obowiązkowo musi być wstępne oddzielenie większych części stałych na zasadzie klasycznego osadnika i stosowanie maksymalnych "mikronów" w dostępnym rozmiarze.

Tak ja to widzę w kwestii przystosowania do użycia akwarystycznego jako klasyczny filtr do zupy.

Ja rozumiem że zaraz ktoś napisze że działa , woda kryształ i co jakiś czas kupuje się nowe wkłady i wymienia żeby sikało, oraz płaci większy rachunek za tą działająca pompę – rachunek ekonomiczny w sumie nie bardzo w stosunku do zalet.

No cóż...w tym przypadku gusta biorą górę nad techniką. :wink:

I to akurat jestem w stanie zrozumieć.

Opublikowano

Zasadniczo masz rację: kwestia stosowania wkładów 5,10,20 mikronowych już dawno odpadła - wszyscy doszli do tego że zapychają się zbyt szybko. Faktycznie taki korpusik w domowych warunkach pochodzi 2-4 miesięcy a w akwarium 2 tygodnie.Faktycznie zastosowanie odstojnika albo grubego żwiru usprawniło by cały układ, niemniej jednak praktyka pokazuje że bez tych zabiegów, przy konstrukcjach daleko odbiegających od przedstawionego przez Ciebie ideału (który jest oczywiście jak najbardziej uzasadniony merytorycznie) całość sprawdza się bardzo dobrze. Wszytko może działać w granicach pewnej tolerancji od planowanych założeń :wink:

rachunek ekonomiczny w sumie nie bardzo w stosunku do zalet
dla jednych tak dla innych nie. Wszystko zależy od tego jaki kto ma priorytet.
Opublikowano

To zastosowanie ma jedną podstawową wadę pomijając kwestię pompy.

Wkłady są jednorazowe.


A o jakim priorytecie myślisz? Coś mi umkneło lub niezauważam?

Opublikowano

A co to za wada ze wkłady są jednorazowe skoro kosztują 3,20 i starczają na 2 tygodnie a w biologu na 6 miesięcy?


Po swoich doświadczeniach powiem, iż w kolejnym zbiorniku nie zamontuje filtrów narurowych na zasadzie rury NAD krawędzią akwarium...

Opublikowano

Obawiam się że im większy zbiornik tym mniejszy sens zastosowania.

A więc dokładnie odwrotnie.

Dopasowanie jakiekolwiek by nie było nie opiera się na tworzeniu cudów i cudownych rozwiązań, lecz na dostępnych znormalizowanych w tym konkretnym przypadku.

Tak naprawdę biorąc pod uwagę niemożliwość spełnienia podstawowego warunku zapewnienia minimalnego ciśnienia roboczego jedynym sensownym układem jest równoległy (równoległo -szeregowy),a nie pojedynczy szeregowy.

To rozwiązuje kwestie dopasowania pompy do układu (chcąc uzyskać maksymalną wydajność) ,ale w dalszym ciągu nie rozwiązuje problemu braku osadnika.

A jego brak jest właśnie powodem częstotliwości wymian wkładów,ale przy stosowaniu równoległym już przynajmniej dwukrotnie wydłuży się czas.

Opublikowano

mam na jednej pompie 2x szeregowo jako biolog... na pompie mała gabeczka - wkłady wymieniam pierwszy co 3 miechy drugiego jeszcze nie wymieniałem...

wkłady sznurkowe 50mikronów


na mocniejszej pompie (bez gąbki) mam 2x po jednym równolegle i tam wymieniam wkłady co 14-21 dni... tzn zamiennie (w każdym co 14-21dni) - czasem trzeba tam odwinąć 1/3 szurka dla poprawienia przepływeu, ale ja lubię pralkę jak już wspominałem...


i nie widzę problemu - bez osadnika i działa wyśmienicie... wkładów mam jeszcze na około 200-250dni więc dam radę :wink:


swoją drogą zaprezentowałbyś przykład jakiejść filtracji z osadnikiem... tak z ciekawości bym się przyjrzał

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.