Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ok, dalem przyklad mbuny akurat. I dałem tam "raczej", czyli są wyjątki. Ale nie to jest najistotniejsze.

wracajac do imprintingu, to ogladalem jakiś czas temu program przyrodniczy o małpach (kapucynki i szympansy, jedne z najinteligentniejszych), więc po nas ludziach, "mega-mózgi" w świecie zwierząt. I u tych tak rozwiniętych zwierząt nabywanie doświadczeń poprzez obserwacje trwało bardzo długo. I u tak rozwiniętych zwierząt rzeczywiście brak jakichś bodźców z dzieciństwa, jak np. nieprzytulanie małego dziecka (czego ono już nie pamięta w późniejszym życiu), może skutkować, że ono samo będzie gorszym rodzicem.

Chcecie mnie przekonać, że tak prymitywne zwierząta, jak ryby są w stanie uczyć się zachowań? Tudzież z powodu braku jakichś impulsów z okresu bycia kilkumilimetrowym "przecinkiem" nie być w stanie donosić potomstwa? Że niby taka rybka coś "kojarzy"? Że fakt odebrania jej z pyska matki ma w prostej linii, już w następnym pokoleniu powodować problemy z donoszeniem przez matkę? Wolne żarty.

Opublikowano

Ja akurat tu mam włąsna teorię, jako że nie wiem co ryby maja zakodowane instynktoenie a co jest wyuczone to ma stanowisko takie pośrodku czyli uważam że sztuczne wczesne odbierenie potomstwa może powodować pewne problemy u takich "odebranych" przyszłych matek że moga one mieć problemy podczas pierwszych tareł ale po paru nieudanych próbach nauczą sie własciwej opieki.

Opublikowano

Może coś takiego mieć miejsce, choć dla mnie to mocno naciągane ;) Żeby to sprawdzić, trzebaby jakieś badania zrobić, a na to nie mam ani ochoty, ani warunków, ani społecznego przyzwolenia ;)

Nawet jeśli takie coś ma miejsce, to w kolejnym, drugim pokoleniu pokoleniu, kiedy samica już donosi do końca i wypuści młode, moim zdaniem nie ma takiej możliwości, by kolejne młode samice miały jakiekolwiek problemy związane z donoszeniem potomstwa. Ryby dziedziczą informacje genetyczne i wszelkie zachowania, z którymi przychodzą na świat są czysto instynktowne. Ryba "wie", że musi jeść, walczyć o miejsce dla siebie i się rozmnażać. I tyle. Wszelkie jakieś nabyte zachowania, czy "wyuczone" bardzo i tak prymitywne reakcje na bodźce (jak podpływanie po żarcie, gdy puka się w szybę), są wtórne.

Nie piszę tego, by "bronić" odbierania. Moim zdaniem imprinting u ryb jest mocno nieprawdopodobny, a jeśli występuje, to i tak zachowania wyuczone, zaobserwowane przez młode, czy jakieś reakcje na bodźce nie są przekazywane nastęnym pokoleniom, a jedynie geny. To są zbyt prymitywne organizmy, mimo że wielu z nas wydają się bardzo inteligentne ;)

Opublikowano
Może coś takiego mieć miejsce, choć dla mnie to mocno naciągane ;) Żeby to sprawdzić, trzebaby jakieś badania zrobić, a na to nie mam ani ochoty, ani warunków, ani społecznego przyzwolenia ;)



Kiss jak napisałem to teoria własna nawet nie wyczytana a o badaniach nie ma nawet mowy - bo sami w warunkach domowych nie jesteśmy w stanie tego przeprowadzić a dla nauowców byc może nie jest to zbyt pasjonujacy temat.

Ale za to zgodzisz się że moja teoria może pogodzic obie strony :wink::D sporu

Opublikowano
Nie piszę tego, by "bronić" odbierania. Moim zdaniem imprinting u ryb jest mocno nieprawdopodobny, a jeśli występuje, to i tak zachowania wyuczone, zaobserwowane przez młode, czy jakieś reakcje na bodźce nie są przekazywane następnym pokoleniom, a jedynie geny. To są zbyt prymitywne organizmy, mimo że wielu z nas wydają się bardzo inteligentne


Zjawisko ''obserwacji'' nie jest bzdura ,a fakt .

Np. młode ryby obserwują jak starsze uciekają przed przemykającym cieniem drapieżnika i robią to samo . Np. obserwują jak dorosłe łapią pokarm i robią to samo .


W kojcu wygląda to tak - np. szczenie wchodzi w miske matce to dostaje zębami - dlatego uczy się np. układu stada , co wolno dominantowi ,a co nie . Obserwuje ludzi i uczy się tego,że człowiek jest nad jego matka etc .


Natomiast to zjawisko nie ma przeniesienia na inkubacje z prostego względu - wymagało by zaawansowanego myślenia abstrakcyjnego .


Proszę sobie wyobrazić ,ze młoda rybka siedzi w bezpiecznej gębie matki - jest ciemno , przytulnie i bezpiecznie , nic nie zagraża ... po roku sobie to przypomina i wychodzi z założenia ,że dobrze będzie jak nie wypluje ikry tylko będzie trzymała bo wtedy jej dzieciom będzie miło, przytulnie i bezpiecznie . Oczywisty absurd . Psy tak nie myślą , kury tak nie myślą , część ludzi tak nie myśli , natomiast myślą tak trofeuski .


Kiedyś ktoś zauważył ,że jak dotąd nikt nie przeprowadził badań w tej materii .



Ciągnąc swój wywód - miałam ryby F1 , F0 i takie , które były odbierane matkom i były F Dwa Miliardy . Różnie było - Wild nie rozmnażały się w ogóle , lub kociły jak głupie , F Dwa Miliardy - tak samo . Nie ma stałej .


Jednakoż wydaje mi się , podkreślam -wydaje mi się ,że te bliższe naturze lepiej ''nosiły'' . Ktoś powie- jest argument . Ja powiem -bzdura nie argument .


Inkubacja ikry i młodych to rodzaj strategii rozrodczej mającej na celu maksymalizowanie możliwości rozrodczych . Lepiej inkubuje - ma więcej młodych , które dziedziczą to ''lepsze inkubowanie'' . Pluje - nie rozmnaża się . Nikt w naturze nie zbiera ikry , nikt nie robi inkubatorów . Zwykły proces ewolucyjny . Słabe geny eliminują się .

W akwariach tak nie ma - na hodowli - jeżeli hodowca wie ,że samica słabo nowi - to odbierze ,a jej geny przetrwają .


Nijak ma się to do teorii naśladownictwa , która dotyczy prostych mechanizmów , które organizm nie myślący abstrakcyjnie może zaobserwować i przenieść na zaistniałą sytuację . Zwierzęta - nawet ssaki, nie maja poczucia czasu , nie rozumieją tego ,ze znak drogowy z lecącymi kamyczkami może oznaczać to ,że zginą .Rozumieją rzeczy następujące w spoósb prosty- bezpośredni . Nie tworzą teorii .





Na koniec podkreślę jeszcze raz - nie oznacza to ,że nalezy odbierać młode .Ideałem byłoby pozostawiane samicy w zbiorniku ogólnym ,zapewnienie jej i młodym maksymalnie dużej ilości kryjówek i nie narażanie jej na stres odłączenia od stada i możliwość odrzucenia ''po powrocie'' ,a co za tym idzie pobicia przez silniejsze osobniki i śmierci -co zdarza się niestety częściej niż ewentualne uszkodzenie ryby w czasie odbierania [akurat z tym drugim się nie spotkałam] .

Ideałem byłoby rybom zapewnienie doskonałych warunków ,przestronnego zbiornika z mnogością kryjówek etc . Tylko to kłoci się z trzymaniem 5 rybek z gatunku w akwa 112 litrów .

Opublikowano
Może załóż wątek na CF forum na temat filmu i zobaczmy co tam na ten temat napiszą. Sam jestem ciekawy, przecież tam nie tylko są "znieczuleni" akwaryści zza wielkiej wody


No i z ciekawości takowy wątek założyłem...

Utwierdził mnie tylko w tym, że Amerykanie (oczywiście nie wszyscy, żeby nie generalizowac), traktują ryby jak przedmioty. Narazie w ok. 25 wątkach padł praktycznie tylko jeden argument, a właściwie powód, dla którego "podbierają" narybek inkubującym samicom- "jeśli dysponujemy tylko ok. 30l kotnikiem, a chcemy rozmnożyć np. C frontosa, to przecież nie wsadzimy do takiego akwa dorosłej samicy"- w takim przypadku Amerykanie posuwają się do przerwania naturalnej inkubacji. Dla mnie argument kiepski, ale im wystarcza.

Zarzucono mi także, że w ogóle użyłem takiego słowa jak "naturalny" w odniesieniu do akwarium :roll: ... przecież akwarium z naturalnością nie ma nic wspólnego- widocznie oni mają ryby na baterie, może takim nie szkodzą ich praktyki :wink: .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
    • Dzięki @Andrzej Głuszyca, @Bartek_De, @SlavekG, @Gonera1992 za takie rzeczowe i obszerne spostrzeżenia dotyczące Chindongo Demasoni  Czy zgodzicie się z moją teorią, że wobec tego każda ryba nada się dla początkującego, o ile, i to jest najważniejsze, O ILE akwarysta zapozna się z jej wymaganiami siedliskowymi oraz żywieniowymi i spełni je w znakomitej większości? Wg mnie tak właśnie jest. Później dochodzi już kwestia charakteru konkretnych osobników. Chyba, że za początkującego akwarystę uznamy po prostu leniwego akwarystę, który dysponując jakimś akwarium i jakimś pokarmem wpuści do niego nieprzemyślaną wcześniej obsadę i zastanawia się dlaczego zbiornik "nie gra". 
    • No i ten wątek zaczął mi mącić w głowie, mianowicie jestem prawie zdecydowany na zmianę obsady na jednogatunkową w postaci Chindongo Saulosi w moich 420 l, ale warunki do spełnienia wypunktowane przez @Gonera1992 sprawiły, że zacząłem zastanawiać się nad Demasoni. 😉 Mam dużo i wysoko ustawionych kamieni, w akwarium 420 l chyba mógłbym sobie pozwolić na stadko 15-20 szt. - ale jeśli ktoś z Was ma doświadczenia, że lepszy większy zbiornik, to będę wdzięczny za komentarz. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.