Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
makok

ale gdy NO2 będzie już miało poziom 0,5 czy nawet większy jak to się zdarzało wśród forumowiczów

to betka?

w ciągu tygodnia się tego nie zbije do poziomu niewykrywalnego, a nie wiem po co fundować to rybom

zadałeś pytanie czy ktopkolwiek robi to w ten ksiżąkowy sposób - ja robię

nie wrzucę całej obsady do akwarium a potem bym się martwił gdy ryby mi się ocierają

W tej chwili też uruchamiam akwarium i narazie chodzą same filtry z rybką startową.


tylko że z moich obserwacji wiem, że ryby dają znać dużo wcześniej niż przy 0,5mg/l

więc przytomny akwarysta może posterować cyklem za pomocą podmian i karmienia już przy mniejszych stężeniach

rezerwowo można mieć w szafce kilo węgla, gdyby rzeczywiście miał nastąpić kryzys...


nikogo nie staram się przekonać, uważam tylko, że nie trzeba dojrzewać akwa miesiąc czasu

imho wystarczy tydzień, a w momencie przejścia cyklu na NO2 można wpuścić ryby - i mnie nikt nie przekona

(oczywiście nie mówię o dorosłej obsadzie w wersji z przerybieniem - ale małe rybki do za dużego zbiornika)

Opublikowano

no to tak to i ja się zgadzam

tylko niestety akwaria zakładaja najczęściej nowiciusze

i niestety Oni popełniają błedy i mają z tym problemy

ja również uważam że wpuszczenie ryb do akwrium, a potem pilnowanie parametrów jest lepsze niż inne sposoby proponowane czasami na forum (kurczak , boczek, krówka czy mocz ;))

Opublikowano
ja również uważam że wpuszczenie ryb do akwrium, a potem pilnowanie parametrów jest lepsze niż inne sposoby proponowane czasami na forum (kurczak , boczek, krówka czy mocz ;))



Ja uwazam inaczej... Jak ktos niedlugo zacznie pisac o wpuszczeniu obsady po tygodniu i pilnowaniu parametrow - zaczne sie smiac :mrgreen:

Ludzie, co Wy piszecie? Wpusc ryby potem badaj parametry.. a jak sie wszystkie spierdo.. to co wtedy? Dajcie spokoj, ludzie tu na forum nie pisza co zrobic, bo wiedza, tylko pytaja bo nie wiedza... Wiec rady w stylu "jak jestes doswiadczony, to sobie poradzisz" nie maja sensu... Bede prowadzil krucjate przeciwko takim pomyslom.. amonifikacja, nitryfikacja i denitryfikacja (wszytsko po kolei).. leczymy przyczyne, nie skutki OT.

Opublikowano
Bede prowadzil krucjate przeciwko takim pomyslom..

I bardzo dobrze :)

Ja też jestem za dojrzaniem akwarium,

jednak musisz przyznać że jezeli doświadczony akwarysta zacznie mieć problemy z cyklem azotowym to bardzo szybko z tym poradzi, problem jest gdy takie rzeczy zdarzają się gdy skracaja sobie drogę nowiciusze i wtedy jest im pod górkę.

Opublikowano

Jasne yaro, ale doswiadczony akwarysta w tej materii, nie bedzie szukal pomocy na forum :)

Nie wiem, dlaczego tak czepiasz sie tego kurczaka :mrgreen: . Co to za roznica, czy wpuscimy rybke startowa, wsypiemy troszke zarcia, czy wrzucimy mrozonke?

problem jest gdy takie rzeczy zdarzają się gdy skracaja sobie drogę nowiciusze i wtedy jest im pod górkę.


Dlatego, cale przedstawienie pod tytulem roboczym "dojrzewanie akwarium" trwa na ogol 3-4 tygodnie. I niech tak pozostanie :lol:

Opublikowano

Pomiar po 2 tygodniach:

NO3 20

NO2 0,15

GH 8

kH 17

ph 8


Nie leje już Nitrivic. Jedna z roślin została "zjedzona" przez (chyba) pierwotniaki. Dlaczego wzrasta NO2?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.