Skocz do zawartości

sposoby karmienia


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak sie zastanawiam jaki sposob karmienia jest lepszy, zauwazylem dwa rodzaje na roznych forach, jedni karmia np dwa razy dziennie wedlug schematu czyli np: poniedzialek- artemia i spirulina, wtorek - tabletki i malawi itp. Tak wlasnie sie zastanawiam czy lepiej jest podawac w taki sposob jedzenie czy tez podawac co pod reke podpadnie oczywiscie nie 3 dni to samo.


Dodatkowo chcialbym uzyskac odpowiedz odnosnie tego czym karmie, czy moge cos dodac lub wyrzucic z menu:


wodzien, sera flora, spirulina granulat, artemia, sera granugreen tropical vegatable, tropical cichlid color,tabletki sera, tropical malawi, sera forte.


Zostaly mi jeszcze pozostalosci po bylym akwarium sera vipagran i dafnia w platkach.


co o tym sadzicie?

Opublikowano

ja sie staram karmic ryby codziennie czym innym(mam do wyboru kryl ,krewetki ,stynki ,dorsza ,wodzien ,artemia ,malze) lecz wiem napewno ze chociaz raz w tygodniu karmie gupikami(niedlugo i molinezjami :D) :twisted:

czasam karmie suchym(TROPICAl spirulina granual 6% ,Sera granual ,ACTI artemin ,PRODAC nutron biogran) lecz staram sie jak najrzadziej ,oraz ok. raz w miesiacu karmie ochotka... aha i ryby dorosle karmie 1 dziennie a mlode 3-4 razy dziennie...

Opublikowano

WAŻNE


Nimbo chcial powiedziec, ze on karmi codziennie czyms innym, nie bierz sobie natomiast do serca jego rad o zywnosci, on ma drapiezniki, stad miesko jest glownym skadnikiem, jesli masz mbune, Twoje rybki po takim menu wykorkuja :wink:

Opublikowano

ja mam akwa jednogatunkowe w ktorym plywaja Saulosi.


Mi chodzi glownie o to czy karmic je wedlug ustalonego schematu czy tez codziennie co innego, ale tak jak by to nazwac.... co pod reke podpadnie z wyzej wymienionych karm

Opublikowano

do tego co masz możesz dołożyć każdy pokarm roslinny, naturalną karmę np. szpinak, sałatę czy jakieś własnorobne kluseczki z gotowców polecam np. tropikaloski pokarm dla morszczaków- marines fleks ,paletkowy d-allio plus, tetroski phyll, ważne jest aby w składzie pokarmu nie było mięsa ssaków i zbyt dużo protein, no i jednodniowa głodóweczka wskazana oj wskazana (z wyjątkiem maluchów te karmimy rególarnie) jeżeli chodzi o sposób karmię co mi wpadnie danego dnie w rękę i raz na tydzień albo raz na dwa mrożonka

Opublikowano
Twoje rybki po takim menu wykorkuja


dlaczego wykorkuja?? One nie wykorkuja tylko moga sie zle rozwijac...

lecz nie karm ich w ten sposob najlepiej karm je salata badz szpinakiem pokarmami suchymi z duza iloscia spiruliny a od czasu do czasu mozes zdac odrobine zywego wodzienia i troche mrozonek...

Opublikowano

to ze moje rybki sa roslinozerne a nie mieso... to zdarzylem wyczytac wiec spokojnie, mnie glownie interesowalo czy vipagran i dafnia moga rowniez byc podawane i ktory sposob jest jest lepsze, tak aby maksymalnie urozmaicic menu rybka a jednoczesnie nie popasc w rutyne

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Ja myślę, że należy mieć możliwie jak najwięcej pokarmów które możemy podać dla rybek i karmić kilka razy dziennie w malutkich porcjach (ryba w naturze cały dzień żeruje) i za każdym razem czym innym i dobrze by było karmić tym co wpadnie pod ręke a nie według schematu bo ryba w naturze nie je według schematu tylko je to co akurat będzie dostępne. To moje zdanie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.