Skocz do zawartości

czas oswietlania- czy ryby nie zwariują?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,


Kupiłem programator czasowy w moim akwa. Z racji tego, że pracuję konieczne było automatyczne gospodarowanie światłem.

Programator ustawiłem na następujące godziny : 6.00-9.00 - 15.00-23.00.

W związku z tym, że w czasie doby programator pracuje w różnych porach, mam pytanie czy to, że światło będzie paliło się z samego rana kilka godzin a później dopiero po południu, nie będzie źle wpływać na zachowanie i samopoczucie ryb.

Pozdrawiam

Opublikowano

imo troszke zle ustawienie. w koncu swietlowka ma imitowac "slonce" a ono nie wschodzi rano, niknie na kilka godzin i zapala sie pozniej.. ustaw od 14- 22 i bedzie git. oczywiscie godziny mozesz dostosowac pod katem twej obecnosci w domu.ryby sie dostosuja :D

Opublikowano

no ok, ale czy w takim wypadku karmic pierwszy raz dopiero ok. 15.00?

rano jak wstaje ok 6.00 to wszystkie jeszcze pochowane. zanim zdaza sie obudzic pokarm trafi do filtra a ja musze wychodzic - stad pomysl aby swiatlo palilo sie od samego rana (pobudka na sniadanko;) )


zasadnicze pytanie czy akwarium powinno byc doswietlane w sposob ciagly, czy nie?

Opublikowano

kiedys robilem tak jak ty..zapalalem rano,karmilem, gasilem i wychodzilem..

pozniej zaprzestalem tej praktyki.. i co ? ryby sie nauczyly ze o 6.45 rano i tak i tak jest sniadanko, czy swieci "slonce" czy nie. wystarczy ze zaczne sie krzatac po pokoju a one juz przy lustrze wody :wink: i charakterystyczne : plum, plum :D

wiec cierpliwosci..naucza sie :mrgreen:

Opublikowano

dzieki za rady!

sproboje w takim razie doswietlac akwa w sposob ciagly.

moze to pomoze, gdyz ryby pochowane caly czas w skalkach... :(


p.s czy wasze ryby tez momentami zachowuja sie jakby byly slepe?

uderzaja np. prosto w skale, czy w tlo...

Opublikowano

Ja swoje tak nauczylem ze jak z rana wstaje to na pol godzinki swiatlo zapalam i wytlaczam babelki w filtrze wtedy wszystkie przyplywaja na sniadanko jak zjedza przed wyjsciem do pracy gasze swiatlo i wlaczam babelki. rybki do tego przywykly i sadze ze jest ok pozniej dostaja papu kolo 16 i na noc koo 22-23 oczywiscie zawsze swieci swiatlo i wylaczam babelki zaraz przed karmieniem. To taki nasz znak umowny ze "podano do stolu" :D

Opublikowano

proponuje zrobić jak mówią koledzy. U mnie świeci się 12h od 11. do 23. Rano jak jest ciemno, to najczęściej ryb w ogóle nie karmię, robię to 1-2x dziennie, zwykle 17-18 i ok 22. Małe porcje. W lecie jak będzie jasno po 6. to rano też będą dostawać, skoro będą już obudzone. ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Poszukuję sprawdzonego sklepu z tubami led i cała resztą do zabawy z oświetleniem tj. moduły, sterowniki i co tam jeszcze potrzebne  Polecicie coś? A może jakiś forumowy rzemieślnik
    • Wydaje się mi, że nie masz się czym martwić. Są to dość młode osobniki, pewnie cały czas stresują się. Wiele razy czytałem o takich zachowaniach, u mnie podobnie było z Acei, które może nie regularnie, ale jak były młode to często zbierały się w grupę i tak robiły. Spróbuj z zakryciem boków np. kartonem.
    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.