Skocz do zawartości

cichy i dobry filr wewn. do 240 l?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ależ ja jestem uparty :wink: Przypomnę, że autor postu pyta o cichy i dobry filtr ,nie mocny cylkulator lub falownik. Szuta 750 negować nie będę, lecz proszę porównać powierzchnię wchłanianych zanieczyszczeń oraz sposób zatrzymywania ich w filtrze. Z tego co mi wiadomo, firma Eheim podaje przepływ rzeczywisty z założonymi koszyczkami z wkładem gąbkowym a nie przepływ samej głowicy bez obciążeń np. AQUA BALL 2210 i 2212 mają identyczną głowicę o tej samej mocy, ale 2212 uzyskał większy przepływ dzięki trzeciemu koszyczkowi. Dodanie trzeciego koszyczka zwiększyło powierzchnię wchłanialności wody o 33%, co przy tej samej głowicy jak w 2210 zwiększył się przepływ o 100 L/h (dodanie trzeciego koszyczka nie dławi tak filtra jak przy dwóch koszyczkach). Szut 750 ma przepływ w/g producenta 750 L/h - lecz jest to przepływ SAMEJ GŁOWICY.


.. a jaki będzie przepływ po nałożeniu pojemnika z filtrem na głowicę....hmmm.....?...na pewno nie 750L/h - dużo mniejszy.

Oczywiście w szucie 750 jest możliwość zamontowania dwóch pojemników lub pojemnik i gąbkę (dowolna kombinacja) poprzez dołączenie odpowiednich kolanek i łączek , ale akwarium to nie CHOINKA - no chyba że ktoś to lubi :wink:


W wyposażeniu Eheima jest kapitalny dyfuzor do napwietrzania, który pobiera powietrze tuż z nad powierzchni wody, jest to o wiele lepsze, a na pewno bardziej estetyczne rozwiązanie niż kilkunasto centymetrowy wężyk wiszący poza akwarium na kawałku plastiku - dyfuzor jest zwężany , co daje nam mocniejszą cyrkulację wody wewnątrz akwa..

Jak zawsze wybór zostawiam autorowi.


Pozdrawiam

Opublikowano
.....

ja wszystko rozumiem, bo sam kiedyś tego eheima miałem

i w pełni się z Tobą zgadzam, ze jest cichy, wręcz komfortowy w obsłudze, przysawki w nim trzymają, łatw się go zdejmuje, łatwo się go rozbiera, jest super w regulacji bo błowica w kształcie kuli da się kierunkować w dowolny sposób itd itp - po prostu super w pełni się zgadzam

ale.....

autor postu pyta o cichy i dobry filtr ,nie mocny cylkulator lub falownik.

ale dobry filtr wewnetrzny ma jeszcze dobrze zbierać zanieczyszcenia, a eheim mimo również dobrego ułożenia wkładów niezbyt sobie z tym radzi w wiekszym akwa a mianowicie z powodu stosunkowo słabego przepływu, i w takim akwa 240 litrów bo do takiego akwa chce filtr pytający to on na tych 120 cm wody praktycznie wogóle nie ruszy wiec do cylkuratora lub falownika to mu daleeeeeko

Więc ja w pełni się zgadzam ze to dobry filtr ale to max do akwa o długosci 80 cm. Ten filtr co miałem odsprzedałem koledze do akwa o poj około 80 litrów i on tam jest super zadowolony

Aby nie było nieporozumień, to włożenie do takiego akwa szuta 750 jest dla mnie jeszcze większą pomyłką niż omawiany eheim

Tu w pełni się zgadzam z kolegami

Ja ze swojej strony polecam filtry/glowice z wiekszym niz 1000l/h przeplywem..

bo nawet

Ja polecam Fluval 4+ a do tego tuning!!! Super Cichy i bardzo dobry filtr!

to było by na styk

Opublikowano

a o jaki tuning Fluval 4+ chodzi? co się robi i jaka korzyść z tego jest?


Jeżeli ma być to filtr i cyrkulator zarazem o wydajności ponad 1000 L/h i w dodatku skuteczny, to może głowica atmana AT-203 - jest to co prawda potwór, lecz ma regulację przeplywu oraz super dyszę do skierowania strumienia w górę pod prawie dowolnym kątem , dysza rozbija zwarty strumień wody przy wylocie filtra i skierowana ku górze powoduje niewielki ruch tafli wody, nie robi pralki w akwa mimo wielkiej mocy, dzięki czemu nadaje się do takiego akwa w 100% - lecz ta moc pobiera prądu 30W, ale też cena tej głowice jest bardzo niska.


Pzdr.

Opublikowano

to doradzcie moze konkretny model. Zalezy mi na ciszy i zeby kupki dobrze zasysał. Cyrkulacja nie jest mi potrzebna duza, moja deszczownica z tetry 1200 mi wystarcza.

w tej chiwli mam fan3+ absolutnie glosniejszy nie wchodzi w rachube. a tak polecany ataman do cichych nie nalezy z tego co piszczecie.

dzieki za pomoc.

Opublikowano
a o jaki tuning Fluval 4+ chodzi? co się robi i jaka korzyść z tego jest?


Po prostu oryginal;ne gabki we Fluvalu są do bani, i kiedyś zacząłem stosować zamiast tych gąbek watę sery, i takie rozwiązanie polecałem ale kolega milc poszedł duuuzo dalej i wogóel pozmieniał konstrukcje wewnetrzną filtra, z tym ze watę zostawił

tu jest pełna prezentacja

viewtopic.php?f=25&t=965&p=8466&hilit=Milc+tuning+fluval#p8466

Opublikowano

Dzięki mars za linka - troszkę objaśnił mi sprawę.


Fluvala przed i po tuningu nie słyszałem, więc go nie ocenię, ale inne produkty znam i cenię, więc myślę że możesz polegać na pozytywnych opiniach innych odnośnie tej marki.

Atman AT-203 - duża moc musi być troszkę słyszalna - ale szum nie jest dokuczliwy (śpię przy akwa niecały metr) , na pewno jest o wiele cichszy niż AquaMedic OCEANRUNNER PF 1000 którego nie polecam.

Weipro nie słyszałem - nie wypowiadam się.


A teraz moje podsumowanie, za które pewnie mars mnie zatłucze :roll: :


- jeżeli Ci lexo nie zależy na cyrkulacji, tylko na dobrym i cichym filtrze to ja dalej obstawiam EHEIMA :D


Pozdrawiam.

Opublikowano

MediaX, to co podałeś jest niegłupie i godne uwagi zważywszy na cenę i rozwiązanie - kiedyś też o tym myślałem.



Yaro - ja tak nie twierdzę, cyrkulacja musi być - tylko lexo pisze, że mu nie zależy, bo deszczownia mu daje cyrkulacje, a jaką to już nie wiem.


Wiem, że filtr można też dobrać w zależności do obsady , liczby rybek, wieku ryb (czy młode czy dorosłe) itp. - może laxo napisz co tam masz u siebie : ile ryb, roślin itp., bo jak masz np. w swoim akwa tylko dwie rybki, to ci twoja tetra nawet wystarczy i nic więcej :D


pzdr.

Opublikowano

7 red red

7 saulosi

6 maingano

6 socolofi

tylko prosze o powstrzymanie sie z komentarzami , za duzo gatunkow na to akwa.

plec nie znana, ryby maja 1 msc zycia. oczywiscie docelowo chce trzymac 15-22 ryby

jak mowilem najbardziej zalezy mi na zasysaniu bo mam duzo kup :/


jako ze jestem poczatkujacym, byc moze nie rozumiem co to jest cyrkulacja.

dla mnie osobiscie cyrkulacja to ruch wody. i nawet przy wylaczonym fan3+ pokarm plynie z jednego konca akwa na drugi, dzieki deszczownicy z tetry 1200 oraz zasysaniu z rury wlotowej. najmniejsze saulosi nie sa wstanie podplynac pod koncowke deszczownicy bo prad jest duzy i je znosi. hmm, ale jak mowilem, byc moze jako poczatkujacy nie rozumiem co to cyrkulacja, wiec jesli jestem w bledzie to mozecie mnie uswiadomic.

pozdrawiam

chcialbym, naprawde kupic dobry wewn. przy ktorym bede mogl spac (wystarczy ze nie bedzie glosniejszy niz fan3+ i tetra1200 po miesiacu pracy (bo na poczatku byla glosna) i zeby dobrze w miare zasysal kupy, chce kupic cos porzadnego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.