Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wczesniej zaproponowalem Protomelaska, bo IMO pasuje najlepiej dietetycznie do zaproponowanej przez Ciebie mbuny...

no ale skoro to ma byc drapieznik to moze Dimidiochromis compressiceps...

przy 2m to juz mozna pochulac 8)

Opublikowano

no, jak szalec... 8)

w koncu yaro chcial drapieznika, a i jakby przyszlo do redukcji, jest co na patelnie wrzucic :lol:

Opublikowano

mialem compressicepsa w takiej obsadzie i cierpial troche z niedozywienia, bo nei dochodzil zbyt skutecznie do pokarmu, ale trzymal sie dobrze i dozyl starosci.

Na tle auratusa jest spokojny jak baranek.

Z niembuna plywaly tez mylochromisy, protomelasy i wszystko bylo ok.

Nimbochromis tez bym zaryzykowal, to duzy zbiornik.

Opublikowano

kurcze wiele propozycji ale żadnej do końca nie rozumiem

czyli jak?

acei, redzik.............

i co????????

Opublikowano

yaro jak wiesz, krokodyle to moja nazwijmy to specjalność :wink:

a z powyzej wymienionych trzech drapieżników to mam lub miałem wszystkie [Protomelasa nie liczę bo z niego taki drapieznik jak z koziej ... trąba a tak wogóle to P.steveni Taiwan powinien miec diete bardziej roslinną i pod tym wzgledem do mbuny pasuje ale na to ze coś upoluje bym nie liczył -tez go miałem]

Ja nie chce Ci namieszac i rozpatruje wersję do tej obsady co napisałęś na poczatku czyli do auratus, lombard, redzik i acei a nie że robisz rewolucje ogólną tylko do tych czterech gatunków dajkesz jeden gatunek polujący


- S fryeri. Msza dość mocna obsade mbunowa tzn auratusa i lombarda a fryejka wcale nie bedzie większa od np samca lombarda, przy takiej ilości mbuny może być goniona, a dwa to że fryejka zjada tylko malutki narybek, przy takiej ilości mbuniaków i jak jeszcze dędzie dużo skał to raczej Ci wszystkich za młodu nie wyłapie a jak podrosne tak choćby ponad 2 cm to już ich nie ruszy


- D. compressiceps. byłby całkiem dobry, ale to jest ryba nieobliczalna i jako jedna z niewielu ryb drapieżnych terytorialna, jak trafi Ci się samiec psychopata to nie dosć że zajmie ci większą połowę akwa to bedzie tłukł wszystko co popdanie i mu w tą jego połowę wpłynie a w czasie tarła to zywemu nie przepuści, nie musio tak byc ale jest to wielce prawdopodobne [wyjadanie oczu to bardziej mity] Dodatkowym minusem jest to co napisał kaszub czyli problem z odżywianiem bo robi to specyficznie, i faktycznie może byc głodny i niedożywiony w takiej obsadzie choć może to go stymulowac do polowania al etak jak napisałem ten gatunek jest dość nieobliczalny.


- Nimbochromis tu proponuje Livingstonii bo go mam a innych nie miałem więc teortyzowac nie będę

Po pierwsze żre praktycznie wszystko jak popadnie wiec odpada problem żywieniowy jak z Dimidio, jest duż ą masywna rybą więc nawet jak twoja mbunowa obsada wykaże agresje to sobie da radę w przeciwieństwie do fryerki która może polec zwłaszzca ze jak rozmumiem te gatynki masz już dorosłe. Tez sobie zapoluje i da radę łyknąć nawet spora rybkę


Reasumująć to fryejka była by nieazła ale w wiekszej grupie i pod warunkiem że mbuna była by tez młoda i fryejka by miała czas dorosnąć, dimidio najlepszy killler z tej trójki ale naprawdę nie wiadomo co Ci się trafi jak taki jak u kaszuba to oki a jak taki psychopata jakiego ja miałem to problem i to wielki w dodatku problem z żarciem, więc zostaje N. Livingstonii i chyba jego bym wzioł


Jak jednak chcesz zmniejszyc ilość mbuny o dwa gatunki i dać dwa non mbuny to tez coś jeszcze dobierzemy :)

Opublikowano

Podobaja mi się lombardy i Auratusy więc dlatego i o nich napisałem, ale w składziku ich jeszcze nie mam, w chwili obecnej w dużym akwarium pływało by z obecnej obsady tylko redzik i acei, i te dwa gatunki to podstawa, więc jeżeli miałbym wpuszczać lombarda i auratusa to pewnie już non-mbuny nie za duzo - jeden gatunek- pewnie livingstoni tak jak piszesz, a moze venustus? jest prześliczny.

Nie spieszy mi się ze zmianami bo to wszystko i tak będę robił po Nowym Roku, teraz chroniczny brak czasu.

Opublikowano

moim zdaniem to jak dasz lombardy i auratusy yo juz innej nonmbuny poza tym drapieżnikiem bym nie dawał, czy livingstoni czy venustus to teoretycznie ryby o podobnej charakterystyce [venustusa nie miałem] venustus to i owszem samiec ładniejszy ale livingstoni to i ciapkowane samice tez ładna a i samic do brzydali nie nalezy z Nimbochromisów - samców to i tak chyba fuscotaeniatus jest tyle ze największy wariat.

Natomiast jak byś pozostał przy acei i rudych to wtedy dwa gatunki non mbunu bardziej uniwersalnożernej by się znalazło + drapieżnik

Opublikowano

I właśnie tego bym się raczej chciał trzymać

acei + redzik

i ??

co byś zaproponował z drapieżnika i innej non-mbuny? oraz w jakiej ilości obsada?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Możem ale nie musi. @Pikczer widzisz tu blat?
    • No. Po wspólnych ustaleniach z rodziną doszliśmy do porozumienia - akwarium będzie stało w salonie, i najprawdopodobniej wymiarowo będzie wyglądało następująco: 200 cm długości, 80 szerokości i 60 wysokości. Czeka mnie pewnie sporo czytania żeby jakoś w miarę dobrze zgrać obsadę, z tatą zastanawiamy się generalnie nad mbuną (najbardziej podobają nam się rumowiska skalne/generalnie miejsca gdzie jest dużo skały) tata ma już z nią doświadczenia sporo, w przeciwieństwie do mnie, ale na pewno jeszcze zdążę się wiele dowiedzieć bo jeszcze jestem całkiem młody :). Także tak, dzięki za nakierowanie generalnie bo na pewno wyjdzie to dla pyszczaków na duży plus, a takie akwarium jak już zostało tutaj słusznie zauważone będzie piękną ozdobą salonu.
    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.