Skocz do zawartości

Tetra tec ex 700 + wewnętrzny weipro


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Knocker: ale kolego to tak nie działa, że sobie wymienisz jak ta nie będzie dawać radę... ;D


Po pierwsze co chcesz mieć w tym akwarium. Ja mam EX700 z orginalnymi wkładami tyle, że węgiel wywaliłem i ceramiki trochę dołożyłem zwykłej... ale filtr ten chodzi w 112L akwa roślinnym z 3 krewetkami... Jeżeli zamierzasz mieć trochę więcej rybek lub zamierzasz podmieniać wodę co 2tygodnię... to nie oszczędzaj na ceramice...

Dojżewanie takiego filtra trwa jakiś miesiąc... filtr powinien dojść do siebie zanim wpuścisz rybcie itd...


Teraz oszczędzisz na tym, a za 2 miesiące będziesz pisał posty w stylu: MAM GLONY których nie chcę, mam sinicę, rybki mi nie rosną, padają, chowają się itd...


Po prostu są kwestie na których nie warto oszczędzać.. i skoro już zdecydowałeś się na kubełek który de facto jest za mały do 240L akwa z pysiami tym bardziej dla początkującego akwarysty - to zasyp go dobrym substratem... zaoszczędzisz sobie problemów...

Opublikowano
Macie racje zatem kupię te 4 litry siporaxu! Jak się oszczędza to się potem płaci 2 razy :/ więc nie warto!



A za jakiś czas wywalisz siporax , bo będzie w sprzedaży nowy typ ceramiki o 2x większej powierzchni czynnej?

IMO , eiporax trzeba dawać tam gdzie nie ma miejsca na większą ilość ceramiki , np. tam gdzie trzeba utrzymać baniak na samej kaskadzie.

Ja kupiłbym na Twoim miejscu szutowską ceramikę , za 23pln. 3 litry i to wszystko.

Nie ma co popadać w paranoję , jak to ktoś już na tym forum napisał ,ta szutowska ceramika wystarczy.

Opublikowano

Dlaczego mamy naciągać kolegę na jakąś wymyślną ceramikę sery. Była rozmowa na forum o stosowaniu drogich ceramik i o tym że taka ceramika musi być mocno pielęgnowana aby była skuteczna. Mocny prefiltr do siporaxu bardzo zmniejszy przepływ przez tą tetrę. Odradzam zakup tej ceramiki ze względu na ekonomię i ergonomię. Jeżeli zasyfisz kubełek i na siporaxie zrobi się osad to jego powierzchnia spada drastycznie. Wielu z nas, a w tym i ja posiada ceramikę Aquaela Biocera za 23 zł 3L na alegro we wiaderku. Ostatnio odpalałem akwa na takiej tetrze i do środka waliłem Biocera. Nie warto szaleć przy normalnej obsadzie spokojnie dasz radę. Ja mam 8L takiej ceramiki w 500L i parametry jak skała. Pozdro.

Opublikowano

A za jakiś czas wywalisz siporax , bo będzie w sprzedaży nowy typ ceramiki o 2x większej powierzchni czynnej?

IMO , eiporax trzeba dawać tam gdzie nie ma miejsca na większą ilość ceramiki , np. tam gdzie trzeba utrzymać baniak na samej kaskadzie.

Ja kupiłbym na Twoim miejscu szutowską ceramikę , za 23pln. 3 litry i to wszystko.

Nie ma co popadać w paranoję , jak to ktoś już na tym forum napisał ,ta szutowska ceramika wystarczy.

a ja po wielu przemyśleniach i głębokiej zadumie odrzuciłem teorię mikroporów :wink: jako mocno naciąganą i w dniu dzisiejszym wsadziłem do kubła 4 torebki NITRAS-u Filtusa. Nie wierze w przewage hiperporowatej ceramiki :roll: :mrgreen:


Ps. Nie bijcie mnie :mrgreen:

Opublikowano
Nie wierze w przewage hiperporowatej ceramiki

Tak jak pisałem wcześniej - ma to swoją zasadność w filtrach gdzie prefiltr jest dość mocno czyszczący, ale ... tyle kasy za litra...

Opublikowano

ja bym tak az nie negowal ceramiki za 9 zl........

w swoim kuble mam litr ceramiki resuna , litr innej i dwa litry innej.. wszystko po najtanszych kosztach..

cykl zaskoczyl prawidlowo - do tej pory jest idealny nawet po 9 godzinnej przerwie w dostawie pradu...

bakterie sa na tyle sprytne ze osiedla sie wszedzie.. nawet w piasku w akwa.. to jest chyba najwieksze zloze w naszych baniakach.. nie chce tu uchodzic za kogos kontrowersyjnego ale nie sadze zeby ceramika za 9 zl zostawala w tyle... a ze producent napisze ze ta za 9 zl ma 100m2 powierzchni a ta za 30 ma 700m2 to nie wierze. a wypala sie je w jednej fabryce tylko pakuje do innych paczek(znam to z autopsji- soki dla znanego koncernu..nie bede mowil jakie)...

moje zdanie juz znacie :)

Opublikowano

Ktos juz kiedys pisal o porowatosci a na jednej ze stron byl nawet wynik eksperymentu.

Jasne jest, ze ktos ktos posiada 20l zloza, nie potrzebuje ceramiki z najwyzszej polki (ilu z nas zasypie sumpa chocby siporaxem? :D ). Natomiast kiedy mowimy o mniejszych kublach(imo ex700 w 216l to mniejszy kubel) to warto zastanowic sie nad mediami z wyzszej polki ot co.

Opublikowano

Wróciłem z grzybów właśnie :) przez 2 godziny szukania znalazłem 3 czarne łebki więc szału nie ma :) Miałem nadzieję, że coś tu się rozjaśni w temacie a jak to przeczytałem to wymiękłem :D Myślałem, że akwarium to prosta sprawa a tu są same zakręty :/ no nic nie poddaje się i proszę o linki z tym co polecacie znacznie mi to ułatwi życie :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ale o co chodzi z tymi wylotami/wlotami? Mam ultramaxa 1500 i 2000 wszystko z nimi ok.
    • Witam wszystkich. Rozważam zakup dwóch filtrów Aquael ULTRAMAX BT.Filtry jak wiecie mają węże 19/25.Wloty i wyloty w tych filtrach to jak dla mnie dramat.Zastanawiam się nad Chińskimi zamiennikami od filtra SunSun Hw-3000.Jest też do kupienia osobno skimmer,który podłącza się na zasys.Co o tym myślicie?Macie takie zamienniki u siebie?Jak to zdaje egzamin?Warto dokupywać skimmer czy lepiej jakiś jeden osobny?Jeżeli macie takie rozwiązania to bardzo proszę o wasze opinie.Mile widziane też wasze zdjęcia.Z góry dziękuję za poświęcony czas.Pozdrawiam.
    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.