Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam


Zaglądam tu od czasu do czasu. Nie wiem dokładnie gdzie mógłbym taki nietypowy Topic wrzucić, więc wybaczcie, że wrzucam go tutaj.

Interesuje mnie jedna rzecz, na temat której niezbyt wiele mogę znaleźć... Otóż wielokrotnie spokałem się z niewiarygodnymi wręcz cechami moich (i zapewne innych użytkowników) pyszczaków.


1. Aktualnie mam baniaczek 240L (po restarcie z 200L). Na czas restartu (ponad 90% wody ze starego baniaka) rybki wylądowały we wiadrze z roślinami i natleniaczem. Mam 15 szt., głównie redy, żółte oraz 2 pseudotropheusy, mają od 8 do 12cm). No i po zamianie itd. wpuściłem rybki. I pomimo lekkiej zmiany środowiska, m.in. ułożenia kamieni oraz samego faktu, że rybki były we wiadrze, gdy tylko pojawiłem się przy akwarium rybki wypaliły od razu w miejsce, w którym zwykle je karmię. Specjalnie podszedłem od drugiej strony. Gdy wrzucałem pokarm to one i tak płynęły w to miejsce gdzie są zawsze karmione. A przecież były we wiadrze? Jak one to poznają skoro nie mają dużego mózgu? We wiadrze były ponad 4 godziny. Jeszcze ciekawszą rzeczą jest to, że gdy miałem karmnik, który wydaje dźwięk obracania, po którym one podpływały do jedzenia (podczas mojej nieobecności), po zmianie akwarium na sam dźwięk podpłynęły znowu jak piranie w to miejsce... Niesamowite, jak psy Pawłowa!


2. Po zmianie akwarium na szybę o 20cm dłuższą pyśki bały się podpłynąć w to miejsce, gdzie akurat wypadło to wydłużenie baniaka. Wyobraźcie sobie, że tam, gdzie miałem podobną dekorację do poprzedniej, pyśki pływały spokojnie wszędzie, ale gdy chciałem je zmusić podając z ręki pokarm specjalnie w miejscu, które było dla nich "nowe", czekały aż pokarm podpłynie sam do nich... Dopiero po kilku godzinach pojedyncze sztuki wpływały coraz dalej sprawdzając "nową" okolicę. Na drugi dzień już ogarnęły cały baniak. Ciekawe, że te rybki mają taką orientację przestrzenną, że kojarzą gdzie było bezpiecznie, a gdzie jest nowa, niesprawdzona przestrzeń...


Co wy na to?



pozdrawiam

Wojtek

Posted
Co wy na to?

Wojtek



to samo co Ty ;)


również takie cechy zaobserwowaliśmy u swoich :)

Posted

Przepraszam z gory, ze sie podepne pod post, ale to naprawde krotkie pytanie;)

Dlaczego ryby ocieraja sie bokiem o piasek, tak splawiaja ? Czy one czyszcza sie w ten sposob?


Co do orientacji to nie wiem, bo u mnie to same maluchy i troche bez przemyslunku sa ich zachowania. Choc zaobserowwalem,ze jeden najwiekszy zrobil sie bialy i bardzo agresywny i wybral juz sobie miejsce gdzie nikogo nie wpuszcza. Inna rybka juz zaczela kopac;) ********** ** *******

Posted

ocieranie się jest objawem niepożądanym, ale żeby to ocenić trzeba stwierdzić czy jest to sporadyczne u danej rybki i wtedy nie ma się co martwić czy jest to notoryczne i pierwsze co sprawdź to parametry wody.

Po drugie - zastanawia mnie po co używasz wulgaryzmów?

Posted

Hmmm to sie zdaza u kazdej raz na jakis czas. Poprostu otrze sie o piasek tak bokiem pojedzie po nim...


Nie uzywam wulgaryzmow;)

Napisalem ' ZA JE-/BISCIE TO WYGLADA' nie wiem dlaczego taka cenzura wskoczyla :)

Posted

To, że Doda krzyczy, że chce faceta z twardymi j...mi nie znaczy że takie określenie przestaje być wulgarne, jest wulgarne i takim zostanie, a że jesteśmy Klubem ludzi kulturalnych starajmy się używać słów bardziej konwencjonalnych i IMHO ładniejszych. Twoje zdanko mogłoby zabrzmieć "Wygląda to niesamowicie" "Super to wygląda" itp. Nie chcemy robić z Klubowiczów zakonników ale pewnych ram lepiej jednak się trzymać.

Posted
. A przecież były we wiadrze? Jak one to poznają skoro nie mają dużego mózgu? We wiadrze były ponad 4 godziny.


4 godziny to pikuś, aż takie głupie to one nie są i odruchy Pawłowa sa normalne tzn przyzwyczajenie do miejsca karmienia, pory karmienia, dzwięki lub ruchy,

Co do pamięci jęsli to można tak nazwać bo równie dobrze można to okreslić ptrzyzwyczajeniem do czegoś to ona jest choć nie jest wieczna ale tak oscyluje około 2 tygodni [zlaeży w jakim kontekście o tym myslimy] wiec twoje 4 godziny to zdecydowanie za mało aby zapomniały gdzie papu się dostaje.

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.


  • Posty

    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
    • Wszystko zależy od tego skąd bierzesz wodę i jakie są jej parametry. Ja w Gdańsku używam kranówki i stosuję tylko filtr węglowy. Tutaj prezentujesz swój zestaw do podmianek:  Nie sprawdza się?
    • Zdecydowanie duże kamienie robią robotę. Jedna pokaźna skała, to nie to samo co podobnej wielkości kopiec usypany z mniejszych kamieni. Oczywiście jest to też kwestia gustu i własnych preferencji. Fakt że większe głazy sporo ważą, ale przy odpowiednim zabezpieczeniu i stabilnym ustawieniu, ryzyko jakiegoś nieszczęścia jest minimalne. U mnie dwie największe skały na środku aranżacji ważyły 39 i 48 kg. Na tył dałem już moduły o fakturze zbliżonej do serpentynitu. 
    • Mam pytanie o przygotowywanie wody do dolewki. Wystarczy DEMI, puszczona przez trójstopniowy filtr narurowy i potem przez takie coś:   https://mojawoda.com/filtr-do-wody-demineralizator-demi-duo-mb400-10-, czy powinna być RO? Jeżeli DEMI, jaki przepływ wody ustawić?
    • To już jesteś o krok od zrobienia własnych modułów z zaprawy ;). To jest jakieś rozwiązanie. Trzeba tylko tak je zaaranżować, żeby woda i ryby miały łatwy dostęp do środka. Moduły z zaprawy trzeba rzeczywiście moczyć kilka dni, zmieniając wodę, z aż będzie czysta.
    • Ja u siebie mam tak: Na dnie leżą połączone ze sobą kratki rastrowe (https://pl.aliexpress.com/item/32963167196.html) Bezpośrednio na nich układałem kamienie, tak żeby nic się nie ruszało. Na koniec poszedł piasek z wodą dzięki czemu wszystkie przestrzenie pomiędzy kamieniami się wypełniły. Konstrukcja stoi stabilnie, nawet jak pyśki podkopią kamienie. Kratkę widać tylko jak woda przesunie piasek z przodu akwarium albo któryś delikwent zrobi podkop - ale wtedy wystarczy wyrównać piasek i jest git.
    • Ja to rozwiązałem tak: na dno dałem piankę 5 m, na to spienione PCV (lepiej, żeby nie dochodziły do przedniej szyby, bo to źle wygląda). Dalej poszła kratka trawnikowa do 1/2 - 2/3 szerokości dna od tyłu. Kratkę wypełniłem lawą, na wierzch dałem kamyki granitowe 2 - 4 cm. Na przednią część dna dałem parę kamieni 5 - 10 cm i piasek do wysokości kratki (4 cm). Takie podłoże (mówię o kratce) podnosi i dobrze stabilizuje kamienie, czy moduły i nie pozwala na podkopywanie ich. Lawa to dobre siedlisko dla bakterii a w ażurowym podłożu trudniej o strefy beztlenowe. Kratka jest czarna, nawet, jak ją odgrzebią, nie razi to. Pomysł z wysoką aranżacją z luźno ułożonych dużych kamieni - jak najbardziej, moim zdaniem świetny efekt. Rozważ moduły DIY. Dobrze zrobione są nie do odróżnienia od prawdziwych głazów a ważą 10x mniej. Kamień 40x30x20 cm to ok. 40 kg. Moduły łatwiej układać, chwycisz je jedną ręką. Łatwiej zmieniać ułożenie w poszukiwaniu ideału, lub z potrzeby odmiany. Tworzą więcej kryjówek dla ryb. Planujesz wysoką aranżację - gdyby coś się osunęło, z dużo mniejszą siłą uderzy w przednią szybę. Jedyny minus - trochę się trzeba przy tym narobić. Na forum są instrukcje, jak takie moduły wykonać. Ja w najbliższych dniach będę miał trochę czasu, to opiszę moje doświadczenia.
    • @BaltazarGąbka wypowiem się na podstawie moich doświadczeń  Jeśli planujesz podnieść taki kamień na czymkolwiek to licz się z tym, że ta "podstawka" prawie na 99% będzie po czasie widoczna. Jak jeszcze jakiś "pyskacz" sobie obierze tam rewir do tarła i okaże się, że podłoże mu tam w czymś będzie przeszkadzało to zbuchtuje Ci tam jak dziki knur  Musiałbyś zrobić jakąś mechaniczną zaporę żeby to ograniczyć. Jeśli natomiast masz fizyczną możliwość włożenia tam po prostu wielkiego głazu to ja bym doradzał taką wersję. Jednak optycznie taki głaz robi dużo lepsze wrażenie niż mały kamień udający duży kamień  Ewentualnie możesz się pokusić o stworzenie własnego "menhiru" przy użyciu trików opisanych na forum pod hasłem "moduły samozatapialne"   Pozdrawiam 👋
    • Dzięki za odpowiedź. Jeszcze u mnie mam taki pomysł, żeby połączyć te otwory z otworem, którym wewnętrzny filtr pobiera wodę - wtedy będzie może trochę lepsza cyrkulacja... Minusem jest do, że nie będzie osobnych, odseparowanych od siebie jaskini. Myślisz, że zaprawa jest konieczna? Zrobiłbym wejścia do tych otworów osłonięte przed wzrokiem (przynajmniej w 90%), i myślałem, żeby po prostu pomalować sytorpian bezpośrednio akrylem, żeby się biały styropian nigdzie nie przebijał i tyle. A drążyłbym jamy z tyłu tła. Z tego, co czytam, to z zaprawą jest chyba nie tak łatwo, ludzie jakoś to potem moczą w wannie... Chyba, że źle doczytałem
    • Aquadan ma rację, chyba obecnie nie ma nic lepszego do takich celów, niż Silirub AQ. U mnie póki co od maja ub. roku trzyma mocno.  Zalecane jest nakładanie kleju w formie niewielkich, niestykających się ze sobą okręgów. Ma to taką zaletę, że po dociśnięciu jest dostęp powietrza do wszystkich tych okręgów, co ułatwia schnięcie i wiązanie. Aquadecor poleca taki sposób klejenia.  https://www.youtube.com/watch?v=94zJsmlzG14   Ja usunąłem najpierw resztki kleju mechanicznie, przy użyciu ostrego nożyka (na płasko, ostrożnie, żeby nie porysować szyby), potem odtłuszczałem jakimś acetonem, czy innym rozpuszczalnikiem. 
  • Topics

  • Images

×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.