Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

M. Kielan szereguje saulosi jednak w grupie roślinożernych mbuna (razem z m.in. Labeotropheus trewavasae) i dla tej grupy zaleca jako podstawę diety pokarmy pochodzenia roślinnego, a niewielkie ilości pokarmów takich jak Mysis, Cyclops czy kryl jako uzupełnienie.

Saulosi podaje mrożonki jedynie raz na tydzień/dwa tygodnie, ale poza mrożonkami dostają jeszcze te bardziej mięsne Dainichi (ultima i color fx), podstawę diety stanowi sprulina osi i veggie deluxe niby pokarmy roślinne ale trochę mięcha z tego co pamiętam też zawierają? Wydaje mi się, że mrożonkami/pokarmami żywymi łatwiej zaszkodzić niż granulkami? Przy stosowaniu takiej diety sauloski mają się dobrze, jednak pokarmy „mięsne” podaje ostrożnie i staram się nie przesadzac.

Sądzę, że racje ma i yaro i sabotage

„nigdy nie dopasujemy im idealnie diety”

„Nie mowie, zeby walic do wody kryl i wodzien, jedynie odpowiednio zbilansowac diete pokarmiami Dainichi czy OSI, prosze nie mowiecie mi tu, ze to zle polaczenia, lub niebezpieczne dla ryb..”

Powiedziałbym, że idealnej diety nie da się ułożyć, ale biorąc pod uwagę rozmaitość pokarmów i ich skład można karmić te dwa gatunki prawidłowo i bez szkody dla ich zdrowia.

W swoim artykule Hari pisze, że jego sauloski zapadły na bloat w skutek nieodpowiedniego żywienia, nastąpiło to jednak po 2 miesiącach karmienia „praktycznie tylko żywą larwą czarnego komara”

Opublikowano

Dla mnie saulosi i caeruleus to gatunki o bardzo odmiennych preferencjach pokarmowych i nic mnie nie przekona, demasonom też podaję raz w tygodniu mrożonki czy pokarm mięsny w granulacie, więc nie ma przeszkody by do obsady dołączyć caeruleusa? :wink: Przykładów jest więcej, ale tak czy siak dieta nigdy nie będzie odpowiednia dla obu gatunków.

Opublikowano
Dla mnie saulosi i caeruleus to gatunki o bardzo odmiennych preferencjach pokarmowych i nic mnie nie przekona, demasonom też podaję raz w tygodniu mrożonki czy pokarm mięsny w granulacie, więc nie ma przeszkody by do obsady dołączyć caeruleusa? :wink: Przykładów jest więcej, ale tak czy siak dieta nigdy nie będzie odpowiednia dla obu gatunków.


Ja przykladowo, Demasoni zaliczam do ryb stricte roslinozernych i miesa (mrozonek) nie podaje wcale !

Natomiast raz - dwa razy w tygodniu Dainichi bazowane na krylu.

Uwazam natomiast, ze same Saluosi mozna wykarmic na pokarmach wymienionych przez meth'a, dodajac przy tym raz na tydzien mrozone...

Nie probuje tu napisac, ze Saulosi jest jak Yellow mieskozerca, jedynie zaznaczam fakt - iz mozna zbilansowac diete tak, aby nie szkodzic, powiem nawet wiecej aby dobrze wykarmic oba te gatunki w jednym akwa.

Powiedziałbym, że idealnej diety nie da się ułożyć, ale biorąc pod uwagę rozmaitość pokarmów i ich skład można karmić te dwa gatunki prawidłowo i bez szkody dla ich zdrowia.


O to mi caly czas chodzi :wink:

Opublikowano

widze ze doprowadzilem do pewnych sporow :/ ale to znaczy ze dobry temat narzucilem

szczerze mowiac te mi sie wydawalo ze to nie bedzie takie zle polaczenie poniewaz czytalem ze saulosi jednak sa wszystkozercami ale widac jeszcze malo czytalem i malo wiem :) chyba jednak odpuszcze takiego polaczenia

W takim razie polaczenie saulosi + acei + ???

A w 450 l moglbym trzymac 4 gatunki? czy jesli zdecyduje sie na dosc pokaznych rozmiarow acei lepiej zostac przy 3 ??

A standardowe 450l o 150 cm dlugosci wystarczy dla acei??

Pomozcie swierzakowi :)

Opublikowano

Standartowe 450l jest dobrym domkiem dla acei, imho również uważam że lepszym połączeniem jest połączenie acei z saulosi niz z yelowkiem, odnośnie tego czy 3 czy 4 gatunki zależy również od tego jak chcesz ułożyć haremiki, ja wolał bym 3 gatunki z większą ilością samców.

Opublikowano

ja osobiscie tez bym wolal raczej 3 gatunki z wieksa iloscia samcow np. 2+6 a co do yellowka to jakim gatunkiem moglbym go zastapic ? bardzo podobaja mi sie demasony ale niewiem czy to dobry pomysl laczyc je z saulosi to agresory sa a auratus tez jest agresywny a czy nadawałby sie ? moze cos jeszcze innego ??? bardziej spokojnego ??

Opublikowano

Łączenie demasoni i saulosi to zdecydowanie odradzam, samce mają podobne ubarwienie, a przy temperamencie demasoni mogło by to się nieciekawie skończyć, natomiast w takim akwarium pokusił bym się dać auratusa, rozmiar akwarium daje większe szanse na to, że auratus i saulosi nie będą sobie wchodzić w drogę, dla acei to też chyba dobre połączenie.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

witam po przerwie teraz juz wiem ze jednak bedzie standardowe 450 l wiec 150 cm dlugosci i napewno chcialbym saulosi + acei + (kusi mnie na auratusa ) ale nie jestem pewny tego trzeciego gatunku takze prosze o podpowiedzi, a i raczej beda trzy gatunki z wieksza iloscia samcow (choc caly czas mi jeszcze ten yellowek po glowie chodzi jako chwarty ) wiec podpowiedzcie

Opublikowano

Mi od roku udaje się razem hodowac Yelow i saulosi , nie widac by chorowały , aktywne są , rosną , śmiertelnośc zerowa . Inna sprawa ,ze Yelow rosnie mi bardzo powoli bo podobnie jak rdzawy przegrywa konkurencje o pokarm . Saulosi sie lepiej "przepycha" do koryta :)

Co innego właśnie demasoni - tu karmiąc właśnie od czasu do czasu miesnym (artemia, cyklop, platki z przewaga miesa ) pozbawilem zycia kilku demasonow :( Od tej pory nie daje miecha nawet raz w miesiacu :( Kulfony plywajace razem zniosly to duuuuzo lepiej .

Opublikowano

Acei + Yellow napewno bedzie super wygladalo !

wiem ze bardziej jestes przy Saulosi + Acei + ....

tylko poprostu pisze ze fajnei by wygladalo ;)

jak bys sie zdecydowal na Yellowka to lepiej odpuscic Auratusa

Saulosi + Acei + Auratus ? wg mnie odwaznie :P

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.