Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Do k1, do głównie do Bartka było.

@Vrzechua wymyśliłeś gdzie dokładnie chcesz to ukryć w akwarium? Po tym jak to wrzuciłeś poszperałem na youtube jak to jest rozwiązane i jest tam kilka ciekawych patentow - jak polaczyc filtracje mechaniczna gąbka z fluidyzowana.

https://youtube.com/@buflko?si=rSgRncUe6jurw9nw na tym kanale w sportach też ciekawy patencik ;).

Może taki patecik zastosuje w planowanym kotniku. 

Edytowane przez Nath_147
  • Lubię to 1
Opublikowano

@Nath_147 chciałem wykonać ten filtr mniej więcej w taki sposób jak w poniższym artykule:

https://www.cichlid-forum.com/threads/fluidized-bed-filter.456063/?post_id=3153007&nested_view=1&sortby=oldest#post-3153007

Ale dzięki za podesłanie filmiku. Ciekawa opcja również z takim mniej skomplikowanym wykonaniem. Jeśli chodzi o ukrycie filtra to zamierzam zrobić jakiś zatapialny moduł narożny. W jednym końcu akwarium chciałbym zrobić ten filtr fluidalny a w drugim kaseciaka (również zamaskowanego). 

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Vrzechu napisał(a):

Jeśli chodzi o ukrycie filtra to zamierzam zrobić jakiś zatapialny moduł narożny. W jednym końcu akwarium chciałbym zrobić ten filtr fluidalny a w drugim kaseciaka (również zamaskowanego).

Zapewne szybciej wystartujesz ze swoim projektem 1000+ 😁, do swojego planowanego na poważnie myślę o czymś takim jak niżej. Dwa skrajne i obudowane modułami kaseciaki. Chyba nie robiłbym osobno fluidyzatora i kaseciaka, bo miejscie w modułach można by wykorzystać na to, by mieć 2 x filtrację mechaniczną (drobnoziarniste gąbki - ciemniejszy niebieski) i 2x biologiczną (dwa fluidyzatory piaskowe - żółty). Można oczywiście ten projekt zmodyfikować i zamiast jednego arkusza gąbki jak w klasycznym kaseciaku wsypać pocięte gąbki 10/20 ppi i na to pompa, ale nie będzie to stricte filtracja mechaniczna, bo za duże oczka gąbek. 

Główny strumień z pompy nie musi też iść od razu "w piach", bo by nim za mocno kotłowało, można do fluidyzatora zrobić regulowane odejście, łatwiej będzie ustawić właściwą moc wody.

1.jpg

Edytowane przez TomekT
  • Lubię to 1
Opublikowano

@TomekT no powiem Ci, że też myślałem o takim rozwiązaniu. Z tym, że w moim pomyśle ten filtr fluidalny miał być bezobsługowy i zamaskowałbym go takim dostawianym modułem który od góry byłby zamknięty. Kaseciak jako, że częściej musi być czyszczony, zamaskowałbym modułem który od góry jest otwarty. Ale na tym etapie rozmyślań nie wykluczam żadnego rozwiązania.

  • Lubię to 1
Opublikowano

takie 3-grosze po pobieżnym poczytaniu tego tematu - (a sam stosowałem różne, a i w pracy temat fluidyzacji złoża).

Tak samo jak ważny jest ruch wody w złożu też Ważne jest napowietrzanie (tlen). W akwarystyce próbowałem różnych / np filtr podżwirowy/piaskowy ale pozostałem przy gąbkach o róznej gradacji w sump`ie/100L przy akwa 720 (łatwość czyszczenia co przy czyszczeniu złoża podżwirowego miałem nagły skok azotanów.

  • Lubię to 3
Opublikowano

@novi napowietrzanie / natlenianie chyba załatwia nam odpowiedni ruch tafli wody? Jeśli nie mamy pokrywy niemalże hermetycznie szczelnej i ruch tafli wody jest odpowiedni to nie powinno być problemu z niedotlenieniem zbiornika a przez to złóż filtracyjnych.

  • Lubię to 1
Opublikowano

@darianus Takie pojemniki znalazłem jeszcze, wymiary ok 10x16 cm. Różne wysokości i różnie chyba podają pojemność, ale przynajmniej 3 litry, może 4. Większa podstawa dna - można rurkę wlotową rozdzielić, by nie było jednego mocnego strumienia, jak proponował @Vrzechu. Jeśli napełnić taki pojemnik choć w 1/3 piaskiem, to litr piasku to już będzie dużo, jeśli wierzyć teoretycznej wydajności tego złoża.

https://allegro.pl/oferta/pojemnik-hermetyczny-duzy-kasza-makaron-sypkie-3-l-12702763843

https://allegro.pl/oferta/pojemnik-na-artykuly-sypkie-makaron-make-sol-z-pokrywa-4l-15083655489

image.png.e7024b51de165a344e5ba80c675118c1.png

 

  • Lubię to 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)
W dniu 21.02.2024 o 10:37, Vrzechu napisał(a):

chciałem wykonać ten filtr mniej więcej w taki sposób jak w poniższym artykule:

https://www.cichlid-forum.com/threads/fluidized-bed-filter.456063/?post_id=3153007&nested_view=1&sortby=oldest#post-3153007

Naszło mnie coś takiego, po inspiracji w prywatnej rozmowie z @Vrzechu. 😉👍 Skoro wg autora powyższego artykułu skośne ścianki naczynia gwarantują nie tyko lepszy grawitacyjny ruch piasku, ale i równomierne rozbijanie go przez strumień wody, może dobre efekty dałoby radę uzyskać stosując kolby miarowe, mniej więcej jak w poniższym linku? Największe pojemności to 1000 lub 2000 ml. Kolba zakręcana, odwracamy do góry, w dnie otwory na wlot/wylot wody... Rurka wlotowa poprowadzona możliwie daleko wąskiej szyjki kolby, by łatwiej było rozbijać piasek.

https://pl.aliexpress.com/item/1005003382065024.html?spm=a2g0o.detail.pcDetailTopMoreOtherSeller.3.699dtkPJtkPJhZ&gps-id=pcDetailTopMoreOtherSeller&scm=1007.40000.327270.0&scm_id=1007.40000.327270.0&scm-url=1007.40000.327270.0&pvid=7bab1cc6-cb73-4605-bacf-64aa6c6f0816&_t=gps-id:pcDetailTopMoreOtherSeller,scm-url:1007.40000.327270.0,pvid:7bab1cc6-cb73-4605-bacf-64aa6c6f0816,tpp_buckets:668%232846%238111%231996&pdp_npi=4%40dis!PLN!3.43!3.43!!!0.85!0.85!%40211b801b17099014695304688edc2d!12000025520092754!rec!PL!2307145238!AC&utparam-url=scene%3ApcDetailTopMoreOtherSeller|query_from%3A

Albo jakikolwiek inny, solidnie zakręcany pojemnik, który przynajmniej częściowo byłby w kształcie stożka.

image.png.41981df8dd0a13fda048a72739224e4e.png

Edytowane przez TomekT
  • Lubię to 1
Opublikowano

@TomekT myślę, że coś takiego byłoby odpowiednie. Próba na cylindrze z butelki pet 1,5l z pompką aquael o przepływie deklarowanym 800l/h wężem 16/22 pokazała, że w naczyniu o równoległych ściankach piasek nie bulgocze równomiernie. Dodatkowo trzeba użyć większej pompki. Tak miała za zadanie mieszać około 300ml piasku ale nie szło jej najlepiej. Kolejna próba będzie z pompą Aqua Nova 4000l/h w pojemniku o skośnych ścianach i rozbitym o dno naczynia strumieniem wody.

  • Lubię to 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Szukam czasem materiału, który byłby odpowiedni na pojemnik filtra piaskowego i wydaje mi się, że rura pmma byłaby też dobrym rozwiązaniem, np. ta:

https://allegro.pl/oferta/rura-z-pleksi-100mm-2-plexi-pmma-bezbarwna-50cm-12454578148?fromVariant=12454526137

Wiadomo, droższe to od jakiegoś gotowego pojemnika i trzeba by jakieś solidne zaślepki ogarnąć, ale smukłym kształtem raczej wygrywa, można umieścić w komorze kaseciaka/w module. Kawałek takiej rury fi 100 mm i długości 50 cm to pojemność ok. 3,6 litra, więc sporo. Przy przemyślanym wylocie rurki prowadzącej wodę do dna pojemnika i odpowiednio mocnej pompce powinno się sprawdzić.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.