Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Po falstarcie, nowy wątek, mam nadzieję, że teraz będzie czytelniejszy. Część obsady już jest i sobie pływa, część jest zamówiona, a cześć mogę domówić. Przeczytałam książkę, dużo info na forum, ale i tak wiele kwestii mi się myli/plącze. Dużym ułatwieniem jest wątek @tom77i na nim się wzoruję. 

A/ stado Placidochromis phenochilus Mdoka (white lips) mam 8 sztuk,

B/grzebacz, nie wiem, czy mam

 

D/ – "harem „skalniaków”. tych nie mam, a bardzo bym chciała, ALE nie lubię żółtego (wstydliwe wyznania)czy jest inna opcja, w innym kolorze? czy się przełamać i brać żółte? 

 

Wstępnie mam zamówionego Placidochromis blue otter i Otopharynx tetrastigma  czyli ma za dużo E, tak?

Jak myślicie, zrezygnować z Otopharynx tetrastigma ? w zamian za harem skalniaków? Bo z Placidochromis blue otter wolałabym nie. 

Edytowane przez Ensa
Opublikowano

Tetrastigma piękny jest :) ale w non-mbuna Ci nie doradzę

Jeżeli zdecydujesz się na "skalniaki" to zachęcam do Labidochromis Caeruleus Nkhata Bay.  Zdecydowanie nie są żółte :)

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Mając już mdoki, borleye i moorii, odpuściłbym blue otter i tetrastigme.  Dodałbym Labidochromisa ewentualnie. 792 litry to niezbyt duże akwarium biorąc pod uwagę docelowe rozmiary ryb.

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1
Opublikowano
24 minuty temu, Bojar napisał(a):

Tetrastigma piękny jest :) ale w non-mbuna Ci nie doradzę

Jeżeli zdecydujesz się na "skalniaki" to zachęcam do Labidochromis Caeruleus Nkhata Bay.  Zdecydowanie nie są żółte :)

Ze względu na agresję?Zaraz popatrzę na nie:-)

18 minut temu, darianus napisał(a):

Mając już mdoki, borleye i moorii, odpuściłbym blue otter i tetrastigme.  Dodałbym Labidochromisa ewentualnie. 792 litry to niezbyt duże akwarium biorąc pod uwagę docelowe rozmiary ryb.

Hm, a gdybym docelowo pozbyła się morii?albo mdok? Nie jestem specjalnie z nimi uczuciowo związana. Spełniają warunek ładnych samic i koloru

Opublikowano

Mam kolejne pytanie, bo googlowanie, książka , nie pomagają. Dom zmienią moori, ale w zamian cały czas szukam skalniaków, niebieskich, niedużych. Labidochromisa @Bojar mi pokazał innego niż żółty, ale jest niestety biały:-( Ma ktos ewentualnie jakieś sugestie?

Opublikowano

 

Godzinę temu, Bojar napisał(a):

Nie jest biały. Jest perłowy :)

Z niebieskim akcentem to może Labidochromis chisumulae albo Labidochromis Mbamba?

Jak zwykle zdjęcia nie oddają:-( Dziękuję,  idę googlać  

Opublikowano (edytowane)
W dniu 25.10.2023 o 12:25, Ensa napisał(a):

A/ stado Placidochromis phenochilus Mdoka (white lips) mam 8 sztuk,

B/grzebacz, nie wiem, czy mam

C/  Copadichromis borleyi, mam 8 sztuk, młode, fajne, pięknie pływają , a właściwie wiszą ławicą. Jedna jest tylko dziwna, obstawiałam, że jest chora, bo pływa sobie sama, inaczej niż reszta stada. Ale je normalnie. Hm, nie wiem, czy one tak mają?  W literaturze nie znalazłam.  

D/ – "harem „skalniaków”. tych nie mam, a bardzo bym chciała, ALE nie lubię żółtego (wstydliwe wyznania)czy jest inna opcja, w innym kolorze? czy się przełamać i brać żółte? 

E  Cyrtocara moorii mam 8 sztuk. 

W sumie, jeśli bez redukcji, to 3x8=24 duże ryby o podobnym masywnym kształcie. To nie tak mało nawet przy 220cm. Przy takim towarzystwie żaden grzebacz raczej nie będzie się czuł komfortowo. Nawet duży Taeniolethrinops, bo raczej nie lubi żywiołowości w sumie niewiele mniejszych ryb. Moim zdaniem przy dnie mógłby żyć sobie we własnym świecie Synodontis njassae (nie więcej niż 3 szt), ale trzeba poczekać, bo rzadko jest dostępny (uprzedzam ew. pytanie - nie jestem zwolennikiem tanganikańskich podróbek - wolę oryginalnego mruka).

Zostawiłbym  docelowo stado P. phenochilus Mdoka i harem C.moorii. Jedne i drugie w naturze są "wyjadaczami" podążającymi za Taeniolethrinopsami ("wyczynowymi kopaczami"). Co istotne - szybko się wybarwiają, no i samice ładne.

C. borleyi też bym zostawił, chociaż jak na toniowce nie są mistrzami toniowości. 

Więcej na razie bym nie dodawał (yellow jako skalniak tutaj aż krzyczy, by go wziąć, ale nie chcesz żółtego). A już na pewno nie:

W dniu 25.10.2023 o 12:25, Ensa napisał(a):

Placidochromis blue otter i Otopharynx tetrastigma 

Nie miotaj się. Popatrz. Poobserwuj to co masz. Zobacz czego ci brakuje. A może uznasz, że wystarczy. Moim zdaniem coś zredukujesz i uzupełnisz o gatunek o wydłużonym kształcie. 

Niezależnie od decyzji - POWODZENIA 🙂

Edytowane przez tom77
  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)
11 godzin temu, tom77 napisał(a):

W sumie, jeśli bez redukcji, to 3x8=24 duże ryby o podobnym masywnym kształcie. To nie tak mało nawet przy 220cm. o skalniak tutaj aż krzyczy, by go wziąć, ale nie chcesz żółtego). A już na pewno nie:

Nie miotaj się. Popatrz. Poobserwuj to co masz. Zobacz czego ci brakuje. A może uznasz, że wystarczy. Moim zdaniem coś zredukujesz i uzupełnisz o gatunek o wydłużonym kształcie. 

Niezależnie od decyzji - POWODZENIA 🙂

@tom77Dziękuję, ryby są przed redukcją, kupowane po 8 bo są małe.A, Placidochromis blue otter i Otopharynx tetrastigma miały być 9-12 cm. A powiedz mi jeszcze, te 2 nie, bo nie pasują charakterem? Po redakcji i gdyby moorii nie było? Czytałam Twój wpis o tym, że jak już to powinny być większe. Nie  ukrywam, że te morii mnie wkurzają, takie pierdoły totalne z nich. Ale może za wcześnie na takie wnioski, bo są małe?

Edytowane przez Ensa
Opublikowano
Godzinę temu, Ensa napisał(a):

 Nie  ukrywam, że te morii mnie wkurzają, takie pierdoły totalne z nich. Ale może za wcześnie na takie wnioski, bo są małe?

Morii to duża i masywna ryba, no i charakterna. To są utajeni bandyci. U mnie robią największą rozpierduchę. Tłuką się nawet z dużo większym C. Borleyi. Mam trzy samce i codziennie słyszę jak obijają się o pokrywę walcząc między sobą. Na szczęście nie robią sobie krzywdy, trzeba tylko częściej dolewać wody bo wychlapują. Za to w czasie walk pięknie się przebarwiają na ciemnogranatowy (podbrzusze i okolice pyska). Miałem mieć harem 1+3 a wyszło 3+1 :) 

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.