Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Haha, takich dylemat @pulpet to Ci zazdroszczę... 😁 W 720 to już masz pole do popisu. 

Ja jestem zakochany w moich Metraclima E. Minos Reef. Mam odmianę samiec Blue i w sumie trzy rodzaje samic: OB i O gdzie jedna jest pomarańczowa, a trzy takie jakby łososiowe. Mam więc jeden gatunek, a cztery kolory w tym jedna ciapata. Co w nich tak lubię? Przede wszystkim ogromną przyjemność sprawia mi obserwowanie jak przez cały dzień skubią skały i to w zarówno te przy piasku, jak i ten pod taflą wody. Poza tym samice czasami walczą ze sobą, a nawet dwa razy przyłapałem największą samicę w ucisku ze zdominowanym samcem. Jest więc ciekawie.

Dlaczego Ci to piszę? Bo teraz zdecydowałbym się na  dwa gatunki Metriaclimy dla siebie i jeśli Ci się te ryby podobają to to zrób. Kojarzę kilka osób z naszego forum oraz z grupy FB gdzie trzymane są dwa, a nawet trzy gatunki w jednym baniaku. Jeżeli nie planujesz odławiania samic inkubujących i sprzedaży młodych to nie przejmowałbym się ewentualnymi krzyżówkami. Ja nie spotkałem się jeszcze z taką sytuacją na forum (pewnie się zdarzają) ale wydaje mi się, że nie częściej niż krzyżówki różnych innych gatunków. 

Jako drugi gatunek wziąłbym wspominanego przez Ciebie "Maisona", który jest szalenie piękną i mocną rybą. Można powiedzieć, że to król Mbuny. Jest to jednak jeden z najbardziej agresywnych członków Mbuny i może być z nim różnie. Jednak kto nie próbuje ten się nie przekona 😉. Jeżeli nie on to wymieniana już Magunga ze zdecydowanie ładniejszymi samicami.

Co z kulfonami? To kolejna ryba, którą bym widział u siebie i u Ciebie, czemu je wykluczyłeś? Jest dużo gatunków z różnymi wariantami samców i samic w tym OB. Poza tym są takie inne pod względem budowy ciała, fajnie by się wyróżniały na tle masywnych Metriaclim.

Ostatni gatunek to charakterny Demasoni, piękna ryba, ale lubiąca się wyniszczać wewnątrzgatunkowo.

 

Podsumowywując:

720:

1 - Acei

2 - Kulfon

3 - Metriclima E/ M. E. Minos Reef

4 - Metriaclima F. Maison Reef/ M. msobo Magunga

5 - Demasoni/ Crabro/Mpanga

 

160L i 240 L - super wybór

To chyba tyle z pomysłów na tą chwilę 😉

  • Lubię to 2
Opublikowano
W dniu 3.01.2023 o 16:33, pulpet napisał(a):

Dlatego wpisy takie jak Twoje są dla mnie bardzo cenne. 

Ciesz mnie fakt że mogłem pomóc, mam świadomość że zajmujesz się tymi rybami jakiś czas. Czasem sporo można wywnioskować z opisów autorów tematów. Zadawałeś pytania, zawsze staram się odpowiedzieć. Mimo upływu czasu kiedy hodowałem te ryby, coś tam jeszcze pamiętam.
Powracając do tego co Cię interesuje, przy doborze tych ryb warto zwrócić uwagę na to gdzie żerują dane gatunki. Dobrym połączeniem jest łączenie ryb tych związanych na stałe z podłożem (ryby które bronią polan na których żerują) z tymi które żerują na podłożu ale również w toni wodnej. Takie połączenie w pewnym sensie wyklucza zajadłe walki o miejsca żerowania. Nie jest to teoria, prowadzane są badania które to potwierdzają. Nie jest do końca wiadomo jak na takim bronionym terytorium może przebywać inkubująca samica danego gatunku, inne są przepędzane. 
Przy obsadzie dobrze też pamiętać aby samce różniły się znacznie. Mając samca żółtego i niebieskiego ten dominujący nie będzie widział w tym drugim konkurencji. Inaczej będzie gdy będą dwa samce w podobnym kolorze, dominant będzie widział zagrożenie od samca podobnego koloru. Warto więc dobierać samca niebieskiego z samcem np: w pasy. Przy dobrze dobranej obsadzie zaobserwujesz że dominant będzie kontrolował całą obsadę. Będzie zapobiegał walk samców innych gatunków, będzie ich rozganiać nie robiąc im krzywdy. Masz jeszcze sporo czasu, można jakoś to poukładać aby było w miarę dobrze.
powodzenia życzę.

  • Lubię to 4
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Czekając na szkło nadal myślę nad obsadą. Powiedziałem kilka hodowli i mam takie pytanie. W przypadku Labeotropheus trewavasae i Metriaclima estherae w trzech miejscach spotkałem identyczna sytuację. Kilka odmian z różnych wyraźnie opisanych lokalizacji i w przypadku morfów MC/OB brak podanej lokalizacji w jeziorze.  Czy mam domniemywać, że to hodowla selektywna? I pomieszane ryby z różnych lokalizacji? I czy ewentualne trzymanie w jednym zbiorniku np. ryb  Thumbi West i takich bez sprecyzowanej lokalizacji to duże malawistyczna faux pas? 

Opublikowano (edytowane)

@pulpet Labeotropheus Trewavasae Thumbi West występuje w 3 morfach: BB, O oraz MC/OB i to samo dotyczy Metriaclima Estherae Minos Reef...

Jeśli są opisane jw. to jest ok.

Edytowane przez Robson79
  • Dziękuję 1
Opublikowano
15 minut temu, Robson79 napisał(a):

@pulpet Labeotropheus Trewavasae Thumbi West występuje w 3 morfach: BB, O oraz MC/OB i to samo dotyczy Metriaclima Estherae Minos Reef...

Jeśli są opisane jw. to jest ok.

To wiem. Ale już w trzecim miejscu spotykam sytuację, gdzie wszystkie treflki opisane śliczne jeśli chodzi o ryby "jednolicie ubarwione". Natomiast łaciate morfy tych  opisów lokalizacji nie mają. Stąd moje pytanie zadane tutaj, bo sprzedawcy powiedzą mi to, co będę chciał usłyszeć.

Opublikowano
17 godzin temu, pulpet napisał(a):

[]I czy ewentualne trzymanie w jednym zbiorniku np. ryb  Thumbi West i takich bez sprecyzowanej lokalizacji to duże malawistyczna faux pas? 

IMHO miało by to znaczenie jeżeli chciałbyś odwzorować stricte dany, mały wycinek jeziora. Z morfami jest problem taki, że występują wszędzie po trochu a w dodatku są wymieszane w hodowlach. Patrz żeby ryby były dobrej jakości i pasowały Ci kolorystycznie.
Nazwami bym się nie przejmował. Zwłaszcza tymi podanymi przez hodowców

  • Lubię to 3
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Dzisiaj udało mi się upolować 7 szt. Metriaclima sp. "membe deep"

IMG_20230304_161528.thumb.jpg.a930686e2edd315a91ac562760357389.jpg

Maluchy po ok 5cm. W ekipie na pewno jeden samiec. Co wyrośnie z reszty zobaczymy.  Początek pod nową obsadę.Ryba ciężka do kupienia więc jak były to wziąłem, tylko 7 szt. mieli w hodowli. Na razie dołączą do załogi w 400, a gdzie wylądują ostatecznie jeszcze nie wiem 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

To nie mój pokój ale mamy chyba tego samego projektanta wnętrz z jego właścicielem. Bardzo dużo analogiii widzę 🤣

Edytowane przez pulpet
  • Haha 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.