Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja w sumie patrzyłem na wielkość ryb. Przy 4cm zaczynałem delikatnie stosować, tzn po głodówce obserwowałem zachowania, wygląd ryb i było ok i tego się trzymam. Mam w osobnym akwa Caeruleusy młode, mają ok.2cm nawet mniej i nie stosuję im jakiejkolwiek głodówki.


Inna sprawa, że czasem coś Ci się w akwa urodzi, wpuścisz jakieś młode, mniejsze ryby i one z głodówką będą sobie musiały poradzić, bo przecież nie będziesz ich karmił do pyszczka osobno :wink:

Opublikowano

Masz rację, źle się wyraziłem. Moa obsada jest podobna wielkościowo, stąd to uogólnienie.

Jeśli chodzi o wiek, to są to ryby poniżej 1 roku życia, ale wydaje mi się, że 6-miesięczne są za młode. Na moich rybach określił bym to 8-10 miesiąc życia.


Na moich - czytaj, obserwując tempo wzrostu ryb w moim akwa :wink:

Opublikowano

A wg mnie jeżeli masz ochotę stosować głodówkę, to można ją stosować zarówno u rocznych jak i miesięcznych rybek. Nie ma wieku w którym można a w którym jeszcze nie, natomiast zdarza mi się wyjechać na weekend z domu i niestety maluchów nikt nie karmi przez całą sobotę a w niedzielę dostają porcję wieczorem, nigdy nie stwierdziłem żadnego zgonu po przyjeździe i na zdrowiu rybek również się to nie odbijało.

Tak jak zostało powiedziane, pyszczak czasami dorasta w akwarium ogólnym do rozmiarów dorosłej ryby , ale na początku gdy musiał się bunkrować przed każdym polującym na niego inwentarzem to raczej ciężko mówić o tym że miał suto zastawiony stół.

Opublikowano

Stosowanie głodówki ma jakiś cel ... nie chodzi mi o te przypadki gdy nie karmimy ryb ze względu na nasza nieobecność.Głodówkę generalnie stosuje sie po to aby ryby wyczyściły organizm i nie przetłuszczały sie. W fazie ostrego wzrostu gdy ryby musza jeść aby prawidłowo się rozwijać stosowanie głodówki jest nie celowe choć raczej mało szkodliwe. Dlatego też ryby zaczynają mieć u mnie głodowkę gdy pływają już w akwarium dla ryb dorosłych a wiec co najmniej 4 miesiace. Głodówki w moim zbiorniku są jednak mało dotkliwe dla większości mbuna, gdyż mam w akwa ogromne ilości glonów.

Opublikowano

Więc podsumowując Hari to co mówisz, głodówka jest do stosowania przez tych ktorzy lubią pokarmić za bardzo swoje ryby, mają tendencję do tycia, jak nie ma takiej potrzeby to głodówka nie jest potrzebna.

Opublikowano

Mi się wydaje, że nawet, jak nie karmisz obficie swoich ryb, to taka głodówka wyjdzie im na zdrowie. A u tych przekarmiających, to przede wszystkim :wink:

Opublikowano

I tak i nie ;) ... jeśli racjonalnie karmisz ryby możesz głodowkę sobie odpuścić. Jednak ja osobiście stosuje ją pomimo tego że za nic nie powiem abym ryby przekarmiał ( sylwetki moich smukłych, pięknych i umieśnionych pysiaków :mrgreen: do oceny w gali i albumie ;) ). Brak karmienia w jednym dniu daje im jednak to, że ryby są pobudzone i żywotniejsze, skubią sobie wartościowe glony a do tego trawią to co mają w żoładku. Czasami jednak glodówka jest niewskazana ... mianowicie wtedy gdy mamy ryby agresywne, głód pobudza ich terytorializm i agresje w przypdku drapieżników ( jak słusznie zauważył Mars ) jeszcze instynkt zabójcy. Najedzone krokodyle lub inne kilerki to jednak wiecej spokoju w akwa.

Opublikowano

Ja np w jednym akwarium w którym ryby karmi żona od czasu do casu stosuje głodówkę, tzn mówię żeonie że juz je nakarmiłem choć tego nie zrobiłem ale nie chce mieć w tym akwa piłeczekpinpongowych.

W dwóch innych akwariach gdzie karmie sam głodówek nie stosuje.

Jako ze Hari o mnie spomniał powyzej, to własnie tak jak to napisał jest, ryby terytorialne sa bardziej pobudzone a w przypadku typowych drapiezników tez głodówek nie zalecam. Mbuniaki głodówke łatwiej znoszą bo długośc ich przewodu pokarmowego jest dośc długa aby mogły z tych swoich glonów wycisnąć co się da ze składników odrzywczych, i u typowych roślinożerców dopiero kilkudniowa głodówka powoduje chudnięcie i mniejszy brzuszek. U drapiezników przewód pokarmowy jest o wiele krótszy i tam obajwy chudnięcia widoczne sa o wiele szybciej,a w dodatku głodny drapieznik może zaatakowac inne większe ryby których normalnie by nie ruszył.


tu zreszta jest fajny opis dotyczacy tego zagadnienia, zrobiony przez klubowicza Staszka Bodaka. Coprawda stasze mało się ostatnio udziela publicznie ale na pyszczakach się zna jak mało kto

http://www.sbodak.akwarysta.pl/doswiadczenie.htm

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Skoro ma być 10mm to lepiej brać większe np 450l, litraż dwa razy większy a grubość szyby ta sama. Jeśli interesuje Cię malawi to ważna jest wielkość zbiornika, im większe tym lepsze choć nie każdy może sobie pozwolić na ogromny litraż to jednak różnica między 240l a 450l jest bardzo duża, masz przede wszystkim większy wybór gatunków, więcej ryb, mniej strat z powodu agresji.
    • Cześć, miło mi . Najprawdopodobniej będę kupował właśnie od Przemka, lub od akwaria.pro. Bardzo dziękuje za tak duży odzew, finalnie najprawdopodobniej będę brał akwarium właśnie z szyby 10mm. Przede mną jeszcze pewnie sporo czytania tego forum do tego czasu, ale już wiem w jakim kierunku działać . Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Mam i miałem już kilka różzych zbiorników od Wromaku. Nigdy nie bylo z nimi żadnego problemu. Obecny 375l stoi już 5 lat.
    • @Radiowski Witam Ziomka z pięknego miasta Torunia. 😉 Potwierdzam słowa Andrzeja. Mam od Przemka akwarium, co prawda sam je przywiozłem, bo akurat miałem wyjazd do Szczecina, ale wiem, że zorganizowałby Ci transport. Super wykonanie, zrobi co tylko zechcesz. Różne widziałem tu opinie na temat kontaktu z nim, ja zupełnie nie mogę narzekać, wręcz przeciwnie. Niemal na ostatnią chwilę udało mi się nieco powiększyć ostateczne wymiary zbiornika (początkowo miało być takie, jakie teraz planujesz) - także stawiaj od razu największe, jakie możesz, byś później nie żałował. 😉
    • Gdziekolwiek kupisz to upewnij się , że ten rozmiar akwa nie jest produktem firmy Wromak ( z Wrocławia).  To ich akwaria "słynęły" z tego , że po prostu pękały.  Przyczyną nie była zbyt cienka grubość szyb bo była akurat zgodna z normami ( znajdziesz w necie) , ale przyczyną były źle wykonane wzmocnienia wzdłużne i źle montowane. Firma dostawała setki ( w owym czasie) monitów ale nie brała ich chyba pod uwagę bo ich akwa wtedy dalej pękały.  Też tego doświadczyłem tyle , że mi w nocy pękło samo wzmocnienie wzdłużne. Takiego hałasu długo się nie zapomina. A żeby było śmieszniej to wiele awarii tego typu odbywa się w nocy:) . W Szczecinie masz super fachowca  @przemek wieczorek.  Nie wiem jak teraz z nim jest jeżeli chodzi o kontakt. Ale fachowiec super. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.