Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam,

Potrzebne info:

- akwarium 135x50x55 - 371 litrów

- pływa 43 sztuk (14 szt Chindongo Saulosi Taiwan Reef, 12 szt Cynotilapia Hara, 9 szt  Labidochromis Perlmutt, 8 szt Metriaclima estherae  Minos Reef)

- narurowiec + falownik

- testy kropelkowe JBL, wyniki z wczoraj NO2 <0,01, NO3 10-15 (bliżej 10)

- karmienie 2x dziennie: TROPICAL D-ALLIO PLUS, Sera Flora Nature, Tropical 3-algae flakes, OMEGA ONE Cichlid Flakes, JBL Spirulina,  Tetra Algae-Mix + głodówka w poniedziałek (albo całkowita, albo pominięcie jednego karmienia - odstęp 24h)

-  ostatnia podmianka 10 dni temu około 20%

 

Od kilku dni 2/3 dni obserwuje zwiększone ocieranie się ryb ze wszystkich gatunków. Część z nich także sporadycznie, ale jednak kiwa się na boki. Dzisiaj proces się nasilił i dodatkowo zauważyłem, że jeden Saulosi jest zdecydowanie smuklejszy od innych i pływa bardziej anemicznie. Przy karmieniu brał pokarm do buzi i kilkukornie go wypluwał, ostatecznie większość pokarmu, który pobrał zjadły inne ryby. Sytuacja mnie zaniepokoiła się po dłuższej obserwacji okazało się, że ocieranie jest bardzo częste i długie, zdarza się, że jednocześnie ocierają się dwie bądź trzy ryby.

Przypuszczam, że problemem jest zbyt rzadka podmiana wody ponieważ od wpuszczenia ryb zrobiłem tylko jedną ok 20-25%, dziesięć dni temu (zbiornik wystartował 30.03.2022, ryby wpuszczone 27 kwietnia po czterech tygodniach). Bije się w pierś z tego powodu bo miałem to zrobić z weekend, ale dużo u mnie ostatnio się dzieje i przerzuciłem to na następny weekend. 

Ostatnio karmiłem też ciut więcej (nie były to jednak duże ilości)  i tutaj też może być problem. Co do odchodów sporadycznie, raz na jakiś czas u różnych osobników (głównie Saulosi) zdarzają się dłuższe nitkowate. 
 

Co do samych pysi, brak zmian na ciele, apetyt prze ogromny 😄

Planuje dzisiaj zrobić podmiankę ok 30% wody + głodówkę 1-2 dni + dodać bakterie BioDigest. 

Pytanie do Was, czy takie działanie może być wystarczające czy kupić np sól od Tropicala/Azoo African Cichlids Mineral Salt + tabletki Sera Bacto Tabs? 

Głodówka 1-2 dni wystarczy czy dłuższa?

Zastanawiam się czy to problemy jelitowe czy może pasożyty?

Na mocną chemią typu Metronidazol z tego co czytałem chyba jeszcze za wcześnie?

 

Poniżej kilka filmików jak to w praktyce wygląda:

     

Na ostatnim filmiku mamy największego samca Labidochromis Perlmutt, który też jakoś dziwnie się zachowywał w danym momencie pływając blisko piasku i momentami nawet go dotykając. Miałem wrażenie też, że szybciej rusza pyskiem. Chyba, że jestem już przewrażliwiony i się czegoś doszukuje ... 🤔

Na drugim planie widać też ocierającą się samicę Metriaclima estherae.

 

 

 

Edytowane przez KapitanCzysty
  • Lubię to 1
Opublikowano

Podmień więcej wody. Ja podmieniam jakieś 45% bo tak mi rurka sięga. Ryby małe więc może na raz za dużo karmisz? Nie daj im ze 3 dni jedzenia. Nic się nie stanie. Spróbuj też sól, taka np z Tropical  To nie antybiotyk. 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Niestety będę ten wątek śledził z ogromnym zainteresowaniem. Mam identyczny problem.

W poprzednim akwarium, które wystartowało w kwietniu zeszłego roku - ryby od początku ocierały się. Najpierw nie reagowałem, bo nowe akwarium - podałem im jedynie Microbe-lift Artemiss oraz Microbe-lift Herbtana. Nic to nie dało i taki stan trwał. W październiku zaczęły mieć brzydkie odchody to tydzień dostawały Sera Bacto Tabs. Na odchody pomogło, ale ryby dalej ocierały się.

Zacząłem stosować w pokarmie najpierw amoksiklav, potem MLP, potem nawet do wody MLP i węgiel po. Dawałem też sól kamiennną nie jodowaną - nie pamiętam w jakich ilościach, ale na pewno kosmicznych tzn. maksymalnych jakie Ad Konings podawał. Nic to nie pomogło.

Przyszła zmiana akwarium i część obsady, którą chciałem zostawić przerzuciłem do zbiornika tymczasowego. Nie obserwowałem w nim dokładnie ryb, ale zacząłem robić podmiany codziennie po 30-50-70% dziennie! Musiałem takie robić, ze względu na to, że nie miałem żadnej biologi. Mam wrażenie, że wtedy ryby uspokoiły się, albo nie miały miejsca, bo akwarium małe 50x30x35, ale też tak jak pisałem nie do końca przyglądałem się.

Postawiłem nowy baniak. Najpierw kubły wraz z gąbkami chodziły dobę z rozcieńczonym denaturatem. Potem dobę w zwykłej wodzie, a potem wysuszone przez kilka dni. Wszystkie kamienie zostały wyszorowane i miały ablucje w wodzie z denaturatem. Piasek nowy. Roślin zero. Po zalaniu baniaka wlałem jeszcze na dobę dwa razy zalecaną dawkę chloraminy. Tak wyjałowione akwarium dojrzało mi dopiero po 42 dniach. Tuż przed wpuszczeniem ryb wrzuciłem jeszcze węgiel. Po 50 dniach wpuściłem pierwsze ryby - nowe.

Oczywiście ryby od pierwszych godzin zaczęły się ocierać... Po ponad dwóch tygodniach wpuściłem stare ryby (4x crabro i 1x mphanga). Wyciągnąłem 4 dni temu węgiel. Miałem jeszcze dwie butelki Artemiss i Herbtana to im podawałem przez 3 dni po 40 ml co 12 godzin. Raczej to nic nie pomogło. Od półtorej tygodnia dostają MLP w pokarmie. Dzisiaj planuje im dać sól Sera Ectopur. Może wkrótce dam im jeszcze tą zachwalaną z Tropicala. Za 2-3 planuje zrobić podmianę i wrzucić PA202 aby zbić jeszcze NO3. W tej chwili mam ok. 15-20 lub mniej.

U mnie ryby raczej wszystkie są bardzo żywiołowe i wyglądają na zdrowe. Może niektóre mają bardzo lekko zapadnięte brzuchy, ale to raczej skutek mojego skromnego karmienia. Po przewertowaniu kilku forum, opinii i rozmowach nie mam pojęcia o co chodzi. Czy za duże nagromadzenie jakiś związków/pierwiastków wodzie, czy może wchodzi w czymś w rekację: piaskiem, skałami, cementem, klejem all fix turbo. Czy to problem w diecie/pokarmie -  jeśli to możliwe, bo przy kilku dniowej głodówce dalej się ocierają. Ewentualnie jakieś skrajnie odporne przywry, w co raczej wątpię.

Poniżej dwa filmy jak to wyglądało u mnie w poprzednim akwarium (najpierw ryby z bliska, a potem całe akwarium)

0:38 acei trzęsie głową i chaotycznie się ociera
2:15 rdzawy ociera się kilkakrotnie
4:23 pojedyncze otarcie maingano
6:34 pojedyncze otarcie msobo
10:58 crabro ociera się kilka razy
19:32 dość mocno ociera się acei

Plus mój temat:

 

Pozdrawiam, Kuba

  • Lubię to 1
Opublikowano

A nie dołożyłeś jakiegoś nowego pokarmu? Czasem pyski się skrobią jak im jakiś składnik pokarmu nie służy. Ewentualnie zwiększone karmienie mogło spowodować , że dostały więcej jakiegoś składnika, który wywołuje ocieranie. Głodówka to dobry pomysł. Zobaczysz co będzie.

Opublikowano (edytowane)

Czytam @ziemniak Twoją historię i trochę jestem przerażony. Tyle wysiłku i czasu, jaki włożyłeś i historia się powtarza. Najgorsza jest ta niewiedza, niepewność co tak naprawdę się dzieje, bo bez trawnej diagnozy możesz robić wszystko, albo jeszcze więcej i efekt jest jaki jest. 

U mnie też ryby ocierały się od początku, ale było to sporadyczne, czasami więcej czasami mniej. Ostatnie kilka dni nasilało się, aż wczoraj było jakieś apogeum. Ewidentnie mamy ten sam problem.

Dzisiaj rano zrobiłem wspominaną podmiankę, jakieś 35-40% oczywiście przez ustrojstwo na wolnych obrotach. Dodałem także profilaktycznie jedną ampułkę bakterii Biodigest. Głodówka od wczoraj od około 19. Zobaczymy jak długo wytrzymam bo widzę, że większość ryb ma już zapadnięte brzuchy i świruje przy tafli wody za każdym razem jak przechodzę. Zamówiłem także sól od Azoo African CichlidsMineral Salt, która jutro powinna być u mnie i mam zamiar od razu ją użyć

TEraz poobserwowałem trochę ryby i widzę, że częstotliwość niepokojących zachować zauważalnie spadła (ciekawe na jak długo) i najczęściej  występuje u Saulosi. One także mają niepokojące odchody co widać na zdjęciu poniżej: 

IMG_6415.thumb.JPG.335a20e2b149190a4da3d2c6f429b08f.JPG

Wydaje mi się, że genetycznie właśnie Chindongo są najsłabsze, mają największe predyspozycje, albo jest to skorelowane z tym, że najwięcej jadły i zazwyczaj miały lekko zaokrąglone brzuchy. 

Tak jak już wspominałem wyżej najbardziej zmartwił mnie połykający i wypluwający (i tak do momentu aż ktoś mu nie zje) pokarm Saulosi, który już wyglądał trochę mizerniej. 

Jak to wygląda teraz u Ciebie @ziemniak, odchody są normalne, ocieranie jest identyczne jak w  poprzednim baniaku? U mnie bardziej niepokoi mnie kołysanie na boki i coś jakby drgawki niż samo ocieranie, chociaż przy kilkukrotnym powtórzeniu też irytuje. Z tego co zdążyłem doczytać nie było u Ciebie zgonów więc to chyba najważniejszy aspekt. 

@pulpet obecnie stosuje sześć pokarmów, naprzemiennie, pięć z nich od początku, szósty typowo mięsny wjechał tydzień później. Też się nad tym zastanawiałem czy problemem czasem nie jest któryś z pokarmów. Po głodówce spróbuję jakieś eliminacji, może zacznę właśnie od OMEGA ONE Cichlid Flakes.

Jakie pokarmy obecnie stosujesz @ziemniak? Może jest jakiś, który używałeś w poprzednim baniaku, teraz i ja również go posiadam?

Edytowane przez KapitanCzysty
Opublikowano

Tą sól z Azoo to używam średnio raz na półtora miesiąca i nie daje pełnej dawki, tylko może połowę. A na problemy z kupami itp to używam tej z Tropical, z aloesem. Tą pierwszą używam od półtora roku. A ta z Tropical od jakoś lutego jak musiałem leczyć nowe ryby. 

Problemu szukałabym również w pokarmach. Ale czasami zachłanność ryb może być problemem. Ja już nie wiem jak swoje nieraz karmić bo jak wrzucam granulki to nic do dna nie doleci nigdy. 

Ładne masz te ryby, walcz o nie :)

Opublikowano

Włączę się do wątku, ponieważ nie wiem czy ostatnio nie przechodziłem przez to samo. @KapitanCzysty czy obserwujesz u siebie zachowanie takie jak na tym filmiku? Reszta objawów bardzo podobna do mojego przypadku, który wysiekł mi calutki gatunek Msobo magunga... :(  

 

Opublikowano (edytowane)
15 godzin temu, Pikczer napisał:

Tą sól z Azoo to używam średnio raz na półtora miesiąca i nie daje pełnej dawki, tylko może połowę. A na problemy z kupami itp to używam tej z Tropical, z aloesem. Tą pierwszą używam od półtora roku. A ta z Tropical od jakoś lutego jak musiałem leczyć nowe ryby.

Sól Azoo już mam, Tropicala będę miał dopiero jutro. Teraz to sam nie wiem czy użyć tej Azoo czy poczekać na Tropicala. Z opisów wynika, że obydwie mają takie samo działanie, a Azoo jest niby dedykowana do naszego biotopu, Tropical uniwersalny. Próbowałeś może stosować pełną dawkę Azoo na dolegliwości, do których używałeś Tropicala? Dopytuje bo raczej nie mogę użyć jednej soli dzisiaj i drugiej jutro, a chce zrobić to dobrze 😉.

15 godzin temu, Pikczer napisał:

Problemu szukałabym również w pokarmach. Ale czasami zachłanność ryb może być problemem. Ja już nie wiem jak swoje nieraz karmić bo jak wrzucam granulki to nic do dna nie doleci nigdy.

U mnie zachłanność jest straszna, najgorzej właśnie Saulosi, które jedzą 2x więcej i szybciej od innych gatunków 😅. Niestety nie mam pomysłu jak z to zmienić, a to też może być częściowo skutek obecnego stanu rzeczy.

15 godzin temu, Pikczer napisał:

Ładne masz te ryby, walcz o nie :)

Już dawno skradły moje serce, tak więc łatwo nie odpuszczę 😉

3 godziny temu, Vrzechu napisał:

Włączę się do wątku, ponieważ nie wiem czy ostatnio nie przechodziłem przez to samo. @KapitanCzysty czy obserwujesz u siebie zachowanie takie jak na tym filmiku? Reszta objawów bardzo podobna do mojego przypadku, który wysiekł mi calutki gatunek Msobo magunga... :( 

Każde informację są mile widziane, może wspólnie znajdziemy przyczynę problemu i jej rozwiązanie bo to chyba jest najważniejsze. Współczuje zatem tak dużej straty, oby nigdy więcej...

Co do Twojego filmiku, to jak narazie nie zauważyłem aby moje pyski zachowywały się w ten sposób, wygląda to jakby się dławiły, dusiły. Oprócz tego piszesz, że miały takie same objawy jak moje. Pytanie co było wcześniej, to duszenie czy ocieranie i kiwanie na boki, nieprawidłowe odchody? Doczytałem w Twoim wątku, że pierwszy Msobo chował się i nie pobierał jedzenia, następne sztuki robiły tak samo?

Edytowane przez KapitanCzysty
Opublikowano

@KapitanCzysty następne sztuki msobo zachowywały się podobnie. Najpierw ten "kaszel" miał jeden egzemlarz, później wszystkie. Uderzyłem Metronidazolem w momencie kiedy zaobserwowałem, że jedna sztuka Acei ma podobne objawy. Po pierwszej dawce Metronidazolu Acei wrócił do formy w ciągu dwóch dni. Na kurację Msobo było już za późno... codziennie wyławiałem jakiegoś denata. Przetrzepałem internet i stawiałem u siebie na Kostiozę która jednocześnie połączyła się z jakimś pasożytem/infekcją skrzeli. Do kostiozy pasowały mi praktycznie wszystkie objawy oprócz tego "kaszlu". Niefortunnie się złożyło, że zaobserwowałem pierwsze objawy przed dłuższą nieobecnością w domu. Przez kilka dni choroba się rozwinęła i już nie byłem w stanie nic zrobić... Ten gatunek tak mi się podoba, że podjąłem jeszcze jedną z nim próbę. Obecnie maluchy drugi tydzien "odbębniają" kwarantannę. Na razie wszystko z nimi ok.

Opublikowano
1 godzinę temu, KapitanCzysty napisał:

Sól Azoo już mam, Tropicala będę miał dopiero jutro. Teraz to sam nie wiem czy użyć tej Azoo czy poczekać na Tropicala.

Przecież to są dwa różne produkty o całkowicie różnych składach. Azoo skład: Na+ Mg2+ K+ Ca2+ Sr2+ Cl- SO42- Br- B F- HCO3- Al I Fe Cu Zn, pierwiastki śladowe, minerały, kompleks witamin. Tropical skład NaCl, aloes. O ile African Cichlids Mineral Salt można dodawać do wody w celu jej uzdatnienia praktycznie przy każdej podmianie, o tyle Sanitol to zwykły chlorek sodu z dodatkiem aloesu. Nieszczęśliwe jest to słowo "sól" w obydwu nazwach, wprowadzające zamieszanie. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.