Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Tytułowy filtr nabyłem 04 sierpnia 2020 roku . Nabyłem go za radą Darka @darkon , za co jestem bardzo wdzięczny, co mogę teraz powiedzieć z perspektywy czasu . 

Filtr został zakupiony z przeznaczeniem jako filtr biologiczny do akwa o litrażu 720 litrów  i do tej pory tę funkcję spełnia we wspomnianym zbiorniku .  Filtr oryginalnie ma trzy kosze ale nie pamiętam z jakimi był wkładami. U mnie dwa skrajne  są wypełnione najtańszą ceramiką i w każdym z  tych skrajnych koszy była  skarpeta wypełniona purolite a520e w ilości ogólnej 0.5 litra . W środkowym jest Seachem Matrix w ilości około 1 litra. W takiej konfiguracji filtr pracował ( pracuje dalej) aż do dziś .  Po roku i pięciu miesiącach postanowiłem zajrzeć pierwszy raz do środka z czystej ciekawości. I tutaj mam  kilka spostrzeżeń :

- bardzo cicha praca wirnika. Cały kubeł stoi w szafce na dosyć grubej piance. Węże nie dotykają tylnej ścianki szafy. Jest cisza.

- bardzo łatwy dostęp do modułu zaworów i po jego zdjęciu... zero kapania wody czego najbardziej się obawiałem. Otwiera się i zamyka prawie beż żadnego oporu.

- ściągając głowicę pompki nie ma możliwości rozlania wody. Faktem jest , że tego nie robi się w szafce a w łazience co nie zmienia samego faktu , że nie rozleje się wody. Po prostu podchodzisz do szafki , zamykasz  dźwignią regulacji przepływu przepływ wody , odłączasz prąd , zdejmujesz moduł zaworów, bierzesz kubeł i niesiesz do łazienki bez żadnego kapania wodą czy jej rozlewaniem . I to mi się bardzo podoba.

- producent podaje , że max. przepływ to 1400 l/h. Tego nie sprawdzałem ale myślę na podstawie innych kubełków , że może mieć mniej .  Przez prawie półtora roku miałem w dwóch koszach dwie skarpety z purolite a520e, które na pewno hamowały w jakimś stopniu  przepływ. Teraz się  go  pozbyłem bo uznałem , że ich stosowanie ( skarpet z purolite)  jest bez sensu skoro przez wspomniane półtora roku ani go nie regenerowałem , ani nie wymieniłam  na nowy . Nie zauważyłem z tego powodu ( wyrzucenia purolite)  spektakularnego wzrostu przepływu .

W momencie kiedy włożyłem  purolie a520e  do nowego  kubełka czyli Ikola 600 Maxx ,  NO3 z 20 spadło mi do 10. Jak długo mi się na tym poziomie utrzymywało nie wiem .  Ale po półtora roku bez regeneracji i wymiany mam na poziomie 20,  to uznałem za bezzasadne dalsze jego używanie.

Na zasysie mam prefiltr Eheim z oryginalnymi gąbkami , mimo , że kiedyś używałem zamiast wspomnianych gąbek  syntetycznej waty JBL co  też często kiedyś polecałem . Jednak z pewnych względów wróciłem to oryginalnych gąbek. Po otwarciu kubełka stwierdziłem , że ceramika jak i Matrix są w miarę  czyste ale mimo to przepłukałem je pod bieżącą wodą ( biologii nie zabiłem). Na dnie kubła był tzw. syfek ale jest to jak najbardziej naturalne. 

Jako filtr biologiczny w zupełności zda egzamin w zbiornikach od bardzo małych do nawet 720 litrowych. Dlaczego od bardzo małych? Bo posiada regulację przepływu wody. Oczywiście mam świadomość , że taki filtr do np. 50 litrowego akwa to przerost formy nad treścią ale możliwość jego użytkowania jest.

To co napisałem wyżej są to subiektywne spostrzeżenia poparte praktycznym używaniem tego filtra mające służyć tym , którzy tutaj ( na forum)  zajrzą , szukając  informacji popartych doświadczeniem z tym filtrem.  Moja ocena tego filtra jest bardzo wysoka.

Poniżej poglądowe zdjęcie filtra ściągnięte z internetu . Nie jestem autorem tego zdjęcia.

 

ik.png

Edytowane przez Andrzej Głuszyca
  • Lubię to 6
Opublikowano
21 minut temu, Andrzej Głuszyca napisał:

To co napisałem wyżej są to subiektywne spostrzeżenia poparte praktycznym używaniem tego filtra mające służyć tym , którzy tutaj ( na forum)  zajrzą , szukając  informacji popartych doświadczeniem z tym filtrem.

Bardzo ciekawy i przydatny opis Andrzeju👍 I aby ułatwić powyższe, został podpięty.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Po zakupie tego filtra zrobiłem pomiar jego faktycznej wydajności i z tego co pamiętam wynosiła ona około 900 l / h na 60 cm wężu wylotowym i 160 cm wężu zasilającym. Po trzech latach użytkowania filtr w dalszym ciągu zachowuje się jak nowy, jest cichy i wydajny, a zakupiony zapasowy wirnik pokrył się gdzieś w szufladzie kurzem . Do środka filtra zaglądałem w tym czasie 1 raz, i nic nie czyściłem, w filtrze oprócz 1 l Matrixa i 1 l grysu koralowego było sporo brązowych, pływających farfocli.

Wy-Tapatalkowane

  • Lubię to 3
Opublikowano

Ja posiadam Ikolę 600maxx od 2018 roku , i do dnia dzisiejszego jestem bardzo zadowolony z jej cichej pracy i prostego użytkowania. Od tego czasu tylko raz ją otwierałem ,aby sprawdzić stan zabrudzenia ( w filtrze oryginalna gąbka z zestawu + watolina) . Watę wywaliłem ,a została tylko sama gąbka . Przepływ wody jest ciągle ten sam. Również mogę każdemu polecić ten filtr. 

  • Lubię to 3
Opublikowano

Potwierdzacie wiele dobrych opinii na temat tej marki. Długo zastanawiałem się nad tymi kubłami do mnie, ale ostatecznie zrezygnowałem. Pamiętam, że wiele osób pisało, że jest to taki eheim eko wzorowany czy nawet na taki samych częściach.

Kolega szukał taniego kubła i poleciłem mu właśnie ten model. Minęło pół roku i jest bardzo zadowolony.

  • Lubię to 3
Opublikowano

Miałem 400max u siebie. Sprzedałem po kilku miesiącach bo chciałem coś dużo mocniejszego. Szczerze to nigdy nie miałem bardziej cichego filtra niż ta Ikola. Żałuję, że się go pozbyłem na rzecz głośniejszego. Nigdy mi nie przeciekał, tylko rurki miał straszne. 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
27 minut temu, Andrzej Głuszyca napisał:

Bartku .. mam prośbę. Wydziel koledze temat od postu nr 8

Zrobione.

Posty dotyczące usterki technicznej wydzieliłem jak niżej.

 

  • Lubię to 1
  • 1 rok później...
Opublikowano

Kontynuuję ten opis dla pełnego obrazu o rzeczonym filtrze.

Po  prawie trzech latach nienagannej pracy, filtr nagle zaczyna nierówno pracować, puszcza powietrze i spada jego przepływ co widać gołym okiem.  Pierwsze co robię to go otwieram i płuczę. Wydaje się , że to pomoże bo był faktycznie  "zatkany". Niestety..to wcale nie pomaga wręcz odwrotnie. Otóż, po otwarciu i ponownym uruchomieniu zaczyna puszczać powietrze tak głośno , że nie pomaga żadne potrząsanie nim.  Dla mnie to już oczywisty sygnał , że trzeba wymienić wirnik.  Kupiłem , wymieniłem i dalej to samo.  Dalej nie pomaga żadne potrząsanie  do tyłu - przód,  czy na boki. Dzisiaj w  nocy w akcie desperacji otwieram go ( bardzo fajny i łatwy dostęp wraz z bezproblemowym odpalaniem) i ponownie zalewam . Po odpaleniu dalej puszcza bardzo głośno powietrze. Wyłączam go . Pracuje drugi filtr i nie mam żadnych obaw , że nie wydoli. Rano ponownie uruchamiam i.... prawie cisza. Filtr pracuje prawie bezgłośnie ale jednak zostaje te "prawie".  Decyzja podjęta ... niestety ale będzie zmiana filtracji , poczekam tyko do piątkowej podmiany   aby zobaczyć  jak będzie się sprawował po odłączeniu i ponownym podłączeniu.  Mógłbym to zrobić dzisiaj ale odpuszczam. Niech sobie spokojnie pracuje a ja w tym czasie ogarnę inną biologiczną filtrację. 

Wniosek mój jest taki , że jak tylko nagle filtr  kubełkowy zaczyna puszczać bąbelki ( zapowietrzony) to właściwie powinno  się od razu wymienić jego wirnik i stąd warto zawsze jeden mieć w zapasie.  U mnie to nie pomogło .  Myślę , że wymiana całej głowicy wraz z wirnikiem by zdała egzamin.  Biorąc pod uwagę , że to jednak chińskie materiały to i ich wytrzymałość jest bardzo ograniczona.

Prawie trzy lata to jednak zbyt krótki okres  bezawaryjnej pracy filtra.  Jednak patrząc na stosunek ceny do jego pracy w ciągu prawie tych trzech lat uważam , że warto było go zakupić. Może po prostu nie miałem szczęścia do swojego egzemplarza.

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dokładnie tak jest jak mówisz. Ale to wynika z niewiedzy a nie z jakiejś technicznej nieudolności .
    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
    • Dzięki @Andrzej Głuszyca, @Bartek_De, @SlavekG, @Gonera1992 za takie rzeczowe i obszerne spostrzeżenia dotyczące Chindongo Demasoni  Czy zgodzicie się z moją teorią, że wobec tego każda ryba nada się dla początkującego, o ile, i to jest najważniejsze, O ILE akwarysta zapozna się z jej wymaganiami siedliskowymi oraz żywieniowymi i spełni je w znakomitej większości? Wg mnie tak właśnie jest. Później dochodzi już kwestia charakteru konkretnych osobników. Chyba, że za początkującego akwarystę uznamy po prostu leniwego akwarystę, który dysponując jakimś akwarium i jakimś pokarmem wpuści do niego nieprzemyślaną wcześniej obsadę i zastanawia się dlaczego zbiornik "nie gra". 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.