Skocz do zawartości

Za ile wpuszczać?


Grzyp

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, sabotage napisał:

Przez 10 czy 15 lat mojej nieobecności na KM, forum uporało się z wieloma mitami. Ten z cyklem azotowym vel 30 dni, trwać będzie w najlepsze.
 

A ja bym tego nie nazwał mitem, tyko dobra praktyką. Nie neguję, że da się startnąć szybko i posiadając odpowiednią wiedzę i doświadczenie zrobić to w sposób nieszkodliwy dla ryb. Ale ludzie posiadający takową wiedzę nie pytają jak to zrobić. I wiedzą też jak szybko zareagować, jeśli coś jednak idzie nie tak. Więc udzielanie tego rodzaju rad osobom początkującym wydaje mi się niewłaściwe. Akwarystyka polega dla mnie na zapewnieniu rybom najlepszych możliwych warunków. Eksperymenty z cyklu uda się albo nie stoją z tym w sprzeczności. Przy starcie wraz z upływem czasu wzrasta pewność i maleje ryzyko. I tyle. Po co zaczynać przygodę z akwarystyką od oglądania chorych ryb albo wyławiania trupków. Skoro czasem starczy trochę poczekać. Takie moje subiektywne zdanie

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie połowa tematów w działach "Woda" i "Biologiczny start akwarium" to pokłosia tej dobrej praktyki (złe dawkowanie WA, eksperymenty z ilością uryny, startowanie na pokarmie, mięsie, czy ciągłych, niepotrzebnych podmianach wody, niewłaściwe użycie testów, lub błędna interpretacja wyników, źle użytkowane żywice jonowymienne/ bloki absorberów wszelakich). 

IMO łatwiej świeżakowi wystartować na rybach, niż naszych dobrych radach związanych z laniem amoniaku do zbiornika. Nawet zwykłe kondycjonery wody ( mam tu na myśli te, oddziałujące na chloraminę ) wprowadzają do obiegu niewielkie ilości Nh3/4, których testy kropelkowe nawet nie wyłapią. Kilka niewielkich ryb w 200, 300, czy 400 litrach nie wpłyną negatywnie na jakość wody. Ilość "amoniaku" produkowana przez naszą szcześliwą gromadkę będzie rosła, wraz z ilością i wielkościa ryb, proporcjonalnie do ilości biomasy w filtrze niezbędnej do efektywnej nitryfikacji. BTW. pamiętajcie, że biomasa nie rośnie wraz z ilością złoża (tony ceramik itp), tylko wraz z zapotrzebowaniem energetycznym bakterii. Zatem ładowanie do filtra kilogramów ceramiki, zealitu itd nie spowoduje powiększenia biomasy, ale z tym mitem ktoś już tutaj skutecznie walczył. Triamond?

Nie neguje sensu czekania 20 czy 30 dni, jeśli ktoś ma świadomość po co i dlaczego to robi. Natomiast wydaje mi się, że tylko niepotrzebnie utrudniamy i udziwniamy proces startu zbiornika.

MAly edit w tresci.
 

Edytowane przez sabotage
  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda co napisałeś i podpisuję się pod tym obiema rękami i nogami👍 Tyle, że większość osób wpuszcza od razu całą obsadę i w tym momencie mogą rodzić się problemy i padają rozpaczliwe pytania co robić? Myślę, że czekanie 30 dni daje takiemu świeżakowi pewien komfort psychiczny i pozwala poćwiczyć cierpliwość i systematyczność, które przydadzą się w przyszłości, a system filtracyjny przygotuje na przyjęcie większej ilości ryb.

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ok. Rozumiem. Ja z kolei od Darka nigdy nie kupiłem ryb. Bo gdy chciałem, to był problem z wysyłką. Teraz wiem, że już się to zmieniło. Bo też wysyła ryby kurierem UPS... Każdy na swoich ulubionych sprzedawców ryb. Ja brałem już ryby od kilku i moim faworytem jest Jacek 
    • Nie wiem czy to temat w tym miejscu, ale trzy przykłady: - miałem rdzawe od Jacka i od Darka, jakość bez porównania i tempo wzrostu, ale to może być oczywiście przypadek - sauolsi te od Jacka to jakieś gizmo, a Darek wolał 10 lat nie sprzedawać zanim znowu nie trafił na jakościowo 'dobre' stado - powiedzmy, że udało się mi poznać układy Darek, Jacek, Adrian z Chełmka. Mam wrażenie, że Jacek byleby nie polecić kogoś innego i nie dać kontaktu do kogoś innego weźmie rybę od kogokolwiek innego byle klient miał wszystko. Dwóch innych panów podejście jest zupełnie inne Darek to też specyficzna osoba. Jego podejście do niektórych gatunków, których oficjalnie nie ma w ofercie, a sprzedaje je na rynki zagraniczne. Jednak co IMO najważniejsze nigdy nie odmówił mi rozmowy czy porady. Można na niego liczyć jeśli chodzi o pomoc, nie ważne czy kupiłeś u niego ryby. To o czymś świadczy, nawet jeśli to jest jego forma marketingu. Oczywiście to jest tylko moje zdanie i moje doświadczenia. Nie mam na celu nikogo oczernić, nie czerpię z tego żadnych korzyści, a jako wolny człowiek uważam, że mam prawo do swojej opinii. 
    • @ziemniak rozwiń proszę dlaczego innych ryb od Pana Jacka już byś nie wziął? Ja teraz 100% obsady mam od Jacka i jestem zadowolony. W dodatku powiem, że p. Jacek to prawdziwy fachowiec i też nie jest " wciskaczem" aby tylko sprzedać. Kupiłem od niego wczoraj stado pewnych ryb. Ustalimy cenę na 400zł, po pół godzinie Jacek zadzwonił - przepraszam pomyliłem się 330zł. I to są hodowcy - mający pasję.
    • Ja mam crabro od Jacka z Żor. Jestem zadowolony, ale chyba innych ryb od niego bym nie wziął. Resztę ryb mam od Darka z Żor. Darek ma więcej gatunków w ofercie niż na stronie. Warto też z nim skonsultować obsadę już na miejscu. Absolutnie nie jest to człowiek, który będzie wciskał. Podejdzie indywidualnie i będzie studził zapędy. W ofercie ma świetne kropki typu: Maylandia estherae OB Minos Reef lub kulfony. 
    • widzę, że w ofercie jest dostępny, pytałeś p. Jacka? https://pielegniceafrykanskie.pl/   tak gwoli ścisłości maingano od wielu lat nie jest już melanochromisem, prawidłowa nazwa tego gatunku to Pseudotropheus cyaneorhabdos
    • Ja bym dorzucił jeszcze do zestawu "drapieżnika kieszonkowego" sciaenochromis fryeri 
    • Od dłuższego już czasu  Cynotilpia Jalo  Reef też już jest zebroidesem. To tak dla przypomnienia,poza tym Jalo Reef ma ładniejsze samiczki
    • Co do ilości, to zależy, czy będziesz kupował ryby male, czy celował w gotowe, podrośnięte obsady. Jak maluchy, to po 10-12 szt. i zobaczysz co wyrośnie i jak się poukłada, ewentualnie redukcje i korekty Cię potem czekają. Jak się zdecydujesz na zakup podrośniętych ryb to jak kto lubi. Ja lubię wielosamcowo, układy 3-4/5-7 u mnie sprawdzają się fajnie i dają dużą frajdę z obserwacji zachowań wewnątrz gatunku. Jednosamcowo też można, ale dla mnie nudniej a i draki wewnątrz i zewnątrz gatunkowe częstsze wg  mnie. Większe grupy zajmują się sobą i agresja w moim odczuciu mniejsza. Sam zakup ryb w dużej mierze zależy od zasobności portfela. Większe ryby bywają kilkukrotnie droższe i czasem trzeba się za nimi porozglądać trochę dalej. Często pojawia się argument, że kupując maluchy masz możliwość obserwacji rozwoju ryb i układania się hierarchii w zbiorniku, święta prawda, ale.... Po pierwsze w przypadku maluchów trudniej ocenić jakość osobników i czasem wyrośnie nie  to co byśmy chcieli. Po drugie układ płci może wyjść daleki od planowanego a dobranie potem pojedynczych osobników i pozbycie się niechcianych może stanowić problem. Co do obserwacji rozwoju i asymilacji z grupą, to jak zbudujesz dobrą obsadę i stworzysz dobre warunki, to się napatrzysz na to u ryb urodzonych u Ciebie. Większość pysków mnoży się jak króliki albo i lepiej. Ja byś chciał ryby podchowane to daj znać na priv. Mam paru sprawdzonych dostawców. Co do aranżacji, to najlepiej załóż nowy temat, bo jak się tu rozwiniemy w sprawie gór skalistych,to nam miłościwie panujący @Bartek_De uszy urwie i dwa kłopoty gotowe. Pierwszy że słuchem a drugi ze wzrokiem, bo nie będzie gdzie okularów zaczepić😜
    • lukBB właśnie w Żorach mam zamiar zrobić zakupy niestety nie mają crabro   Skoro z "garażami" za blisko zostawię najwyżej jeden dwa  i kombinuję dalej   
    • Witaj. Ładny zbiornik, wymiar konkretny i pozwalający już na hodowlę trochę większej mbuny. Co do aranżacji i doboru poprzednicy już Ci doradzili. Skąd będziesz brał ryby?Widzę że jesteś z BB, w Żorach mamy 2 godne polecenia hodowle. Ich właściciele to wieloletni hodowcy i przede wszystkim pasjonaci. Zawsze dobrze doradzą obsadę i nie wcisną nic na siłę. Warto umówić się, podjechać, oglądnąć na żywo i dopytać jakie wybrane przez Ciebie gatunki można że sobą połączyć. Co do pomysłu wsadzenia tych sztucznych garaży, jest to dosyć mało naturalne. Umieszczone blisko zbyt blisko siebie i w dodatku schowane nie spełnią swojej roli. Nie będziesz mógł obserwować naturalnych zachowań ryb walczących o swój rewir. Ponadto będą zbyt blisko siebie. To w mojej opinii po prostu się to nie sprawdzi. Naturalne groty w kilku miejscach, tak jak w jeziorze.  Trzymam kciuki za projekt i pozdrawiam po sąsiedzku!    
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.