Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, mam na imię Przemek i zdecydowałem się na rozpoczęcie przygody z biotopem Malawi. Nie jestem początkującym akwarystą, ponieważ od kilku lat posiadam akwarium ogólne, więc coś tam mam pojęcie :).

14.08.21 został zalany zbiornik 360 L (120x60x50h) i właśnie ze względu na większą powierzchnię dna zastanawiam się nad obsadą z ryb non-mbuna, i tu się rodzi pytanie, czy w takim akwarium będzie to miało sens?? Z tego co wyczytałem tu na forum to minimalna długość zbiornika do których polecacie te ryby to 150 cm. Na tą chwilę akwarium sobie spokojnie dojrzewa i mam czas na zastanowienie się nad obsadą. Może uda się przy waszej pomocy wybrać ze 3 gatunki, które jakoś będą ze sobą współgrać w tej wielkości akwarium. Mile widziane propozycje o ile to możliwe. Za wszystkie podpowiedzi i odpowiedzi z góry bardzo dziękuję.

Malawi.thumb.jpg.20c0582271b42a3a6962816c4309cd50.jpg

Opublikowano

Jakbym trochę dołożył kamieni za mało kryjówek i schronienia dla ryb.

Ja bym dwa gatunki wziął do twojego akwarium ,większa frajda z obserwacji ryb.

1-Labidochromis sp. "Perlmut"

2- Labidochromis Joanjohnsonae

3- Labidochromis caeruleus

4- Pseudotropheus saulosi 

Opublikowano

Dzięki wielkie za propozycję, ale bardziej myślałem o rybach z rodzaju non-mbuna co napisałem w poście i to właśnie ze względu na te ryby wystrój jest jaki jest, zresztą kamieni to zawsze można dołożyć jak będzie potrzeba.

Opublikowano
13 minut temu, TOMEKSIEDLCE napisał:

Jakbym trochę dołożył kamieni za mało kryjówek i schronienia dla ryb.

Tomku, bo kolega chce tam wpuścić non-mbunę, dlatego taki wystrój.

@PrzemoWroc Osobiście uważam, że akwarium jest zbyt małe dla non-mbuny. Szerokość ok, wysokość powiedzmy, że ok, ale te 120cm długości to za mało. Dam Ci przykład. Mój samiec Placidochromis blue otter w okresie tarła potrafi zająć nawet metr długości akwarium, zwizualizuj to sobie teraz u siebie;)

Zgadzam się z Tomkiem, zdecyduj się na mbunę. Myślę, że możesz pokusić się o trzy gatunki w swoim akwarium, na pewno da Ci to więcej frajdy.

  • Lubię to 3
Opublikowano (edytowane)
32 minuty temu, Bartek_De napisał:

 

@PrzemoWroc Osobiście uważam, że akwarium jest zbyt małe dla non-mbuny. Szerokość ok, wysokość powiedzmy, że ok, ale te 120cm długości to za mało. Dam Ci przykład. Mój samiec Placidochromis blue otter w okresie tarła potrafi zająć nawet metr długości akwarium, zwizualizuj to sobie teraz u siebie;)

Zgadzam się z Tomkiem, zdecyduj się na mbunę. Myślę, że możesz pokusić się o trzy gatunki w swoim akwarium, na pewno da Ci to więcej frajdy.

Dzięki. Widziałem tutaj temat z proponowanymi obsadami z non-mbun, ale z minimalną długością awarium 150 cm i do nich były śmiało polecane obsady składające się z 3 gatunków, moje jest tylko, a może aż o 30 cm krótsze :(, ale może jednak uda się chociaż 2 bardzo łagodne gatunki upchać razem.

Edytowane przez PrzemoWroc
Opublikowano

Moim zdaniem 3 gatunki non-mbuny to za dużo w tym przypadku.
Ja bym w tej wielkości akwarium spróbował z haremem któregoś z mniejszych lethrinopsów (red cap, może nawet ostatecznie albus lub coś im podobnego) i do tego harem mniejszego łagodnego copadichromisa (yellow crest, fire crest itp.).

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 2
Opublikowano

Do odważnych świat należy. Póki ryby nie będą ogromne to 3 gatunki by się dogadały, ale z czasem może być ciasno. U mnie w moim miksie akurat non-mbuna mimo iż potrafią na tydzień zająć pół akwarium to jakoś tak dogadały się fajnie. Jeden gatunek ma gody po lewej w rogu, drugi na środku a trzeci w prawym rogu. Samiczki też radzą sobie, młode ładnie wychowują. 

Za to najgorsze psychole akurat u mnie to mbuna, te które miały być Saulosi, ale nie są. Tłuką każdego i bardzo agresywnie pilnują rewiru. Powoli je oddaje, tylko złapać się nie chcą. 

Koledzy wyżej dobrze radzą że 3 gatunki to może być za dużo, ale ja i tak bym wpuścił 3 :) Dużo zależy od charakteru ryb. 

  • Lubię to 1
  • Zmieszany 1
Opublikowano

Witaj, może Aulonocara z żółtym samcem plus mały Copadichromis, a jeśli bardzo chcesz trzeci gatunek to kilka synodontisów. Zbiornik co prawda nie za duży, ale ja bym spróbował.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Dzięki wszystkim za podpowiedzi, sugestie i swoje z życia wzięte przykłady 😁 na pewno coś wybiorę z tych waszych propozycji i postawie na pewno na dwa gatunki, a nad tym trzecim się poważnie zastanowię. Pomyślałem że w przypadku 3 gatunków jak będzie duża tragedia w zbiorniku to ten najbardziej agresywny zostanie co najwyżej zredukowany, a może trafią się „baranki” i będzie Ok. Mam czas mniej więcej do połowy września, bo myśle że spokojnie akwarium w tym czasie dojrzeje. Dam znać co tam sobie wybrałem. Jeszcze raz dzięki. 
p.s. Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś propozycję to proszę śmiało pisać. 

Opublikowano
31 minut temu, PrzemoWroc napisał:

Mam czas mniej więcej do połowy września, bo myśle że spokojnie akwarium w tym czasie dojrzeje.

Bez ryb w środku i dostępu do dojrzałego zbiornika po miesiącu nie będzie stabilne. Dojrzałe/stabilne akwarium potrzebuje minimum 3 miesięcy. Tyle, że będziesz wpuszczał młode ryby i wtedy dojrzeje już z nimi w środku, a Ty będziesz musiał kontrolować parametry co kilka dni.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.