Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
14 minut temu, przemo-h napisał:

Gratulacje! 

Dzięki ;) 

14 minut temu, przemo-h napisał:

Jeden samiec chipokae został? 

Tak mi się wydaje. Dwa osobniki są tak podobne, że czasami nie potrafię ich odróżnić, jedna z nich to na 100% samica, nosiła i donosiła ikrę, druga/drugi nie wiem do tej pory, ale raczej to samiczka, chyba, że tak dobrze się ukrywa. Dwa samce oddałem jak jeszcze miałem je w 300L, bo była mordownia.

Mimo wszystko Chipokae to bardzo trudna ryba. Samice są super agresywne względem siebie, a samiec dojeżdża je jak tylko może. Nawet w tych 250cm nie mają łatwego życia ;) Dodatkowo samiec jest wszędobylskim gościem i utrudnia ustawienie hierarchii u innych gatunków. On nie ma swojego terytorium, jego terytorium to cały zbiornik. Mega mnie ciekawi co będzie, jak dodam D.Compressiceps ;) Jak ciapek go zdominuje, to wcale się nie zdziwię :D 

Gdybym miał możliwość zakupienia 3-4 pewnych samic, to na pewno spróbowałbym dwu-samcowy układ. To musiałoby być widowisko :D Byłbym skłonny zaryzykować stwierdzenie, że dwa samce + 6-8 samic spowodowałyby większy spokój w zbiorniku dla innych gatunków. Wszystko kwestia tego jakie samce by się trafiły. 

Swoją drogą mam trochę narybku Chipokae, 5-6 sztuk to już 3 centymetrowe podrostki. Zobaczymy co z nich wyjdzie. Kopia już dziury pod małymi kamieniami i tłuką się pomiędzy sobą. Obserwacja ich zachowania jest bezcenna. Narybek Saulosi jest nudny przy Chipokae ;) 

  • Lubię to 2
Opublikowano

U mnie w 180cm zredukowały się nadzwyczaj szybko. Krótko pisząc- jedna, wielka rzeźnia. Ostatni samiec miał szczęście, bo byłem akurat w domu. Pomimo tego został inwalidą. Wszystkie płetwy, poza ogonową obgryzione do tułowia. Wyłowiłem do drugiego zbiornika i doszedł do siebie. Pięknie się wybarwił, ale twarde promienie płetw już nie odrosły. Między czasie wyłowiłem jeszcze jedną podejrzaną sztukę, ale okazała się samicą. Oddałem tą parkę w gratisie, bo akurat sprzedawałem nadliczbowe crabro. Nawet przez chwilę do głowy mi nie przyszło, żeby go z powrotem wpuszczać. Dawno nie widziałem takiego okrucieństwa, ale mimo wszystko są fascynujące. Na starcie miałem 10 sztuk, a po czasie dokupiłem jeszcze 5. Obecnie mam 1+8 i jest rewelacja. Dokładnie jak piszesz, lubią się panoszyć po całym zbiorniku, ale mój jest zmuszony trzymać się lewej strony. Po środku rządzi równy pod każdym względem lepidiadaptes. Trafiła kosa na kamień jak to mówią. Kilka starć już było, oczywiście chipokae zaczepiał, ale się doigrał😁. Teraz obserwuję tylko widowiskowe sprzeczki na granicy, nic poza tym. Compressy wydają się bardzo dobrym wyborem. Z piątki zostały mi trzy i zapowiada się to bardzo dobrze, przynajmniej na razie. 

Trochę się rozpisałem, ale obsadę masz bliską mojemu sercu. Mocno kibicuję i jeszcze raz gratuluję zacnego zbiornika!

  • Lubię to 3
  • Dziękuję 1
Opublikowano
35 minut temu, przemo-h napisał:

Obecnie mam 1+8 i jest rewelacja. Dokładnie jak piszesz, lubią się panoszyć po całym zbiorniku, ale mój jest zmuszony trzymać się lewej strony. Po środku rządzi równy pod każdym względem lepidiadaptes. Trafiła kosa na kamień jak to mówią. Kilka starć już było, oczywiście chipokae zaczepiał, ale się doigrał😁. Teraz obserwuję tylko widowiskowe sprzeczki na granicy, nic poza tym. Compressy wydają się bardzo dobrym wyborem. Z piątki zostały mi trzy i zapowiada się to bardzo dobrze, przynajmniej na razie. 

No właśnie chętnie dodałbym więcej samic, zarówno  dla Chipokae jak i Saulosi, ale sam wiesz jak jest w tym temacie... Czekam na Compressa, mam nadzieję, że to zmieni rozkład sił w akwarium w dobrym kierunku. 

Największym zaskoczeniem jest dla mnie Crabro. Ryby opisywane jako mocno agresywne... u mnie ustępują miejsca samcom Saulosi pomimo tego, że Crabro jest 2 razy większy. Chyba jakieś spokojne osobniki mi się trafiły ;) 

  • Lubię to 1
Opublikowano
42 minuty temu, bojack napisał:

Największym zaskoczeniem jest dla mnie Crabro. Ryby opisywane jako mocno agresywne... u mnie ustępują miejsca samcom Saulosi pomimo tego, że Crabro jest 2 razy większy. Chyba jakieś spokojne osobniki mi się trafiły ;) 

U mnie podobnie . Kompletnie ignorowane przez wszystkie ryby, a i same ignorują resztę, pomimo tego, że samce są już wielkości Melanochromisów. Nazywam je jaskiniowcami. Żyją swoim życiem, w cieniu wiszących modułów i zakamarków. Tylko przy jedzeniu lubią się przepychać i rosną niesamowicie szybko. Idealnie pasują do obsady. Dwa samce łapią już smolisty kolor. Ogólnie trafiło mi się sporo samców, ale na razie jest spokój, więc nie ruszam. 

  • Lubię to 1
Opublikowano
21 minut temu, przemo-h napisał:

U mnie podobnie . Kompletnie ignorowane przez wszystkie ryby, a i same ignorują resztę, pomimo tego, że samce są już wielkości Melanochromisów. Nazywam je jaskiniowcami. Żyją swoim życiem, w cieniu wiszących modułów i zakamarków. Tylko przy jedzeniu lubią się przepychać i rosną niesamowicie szybko. Idealnie pasują do obsady. Dwa samce łapią już smolisty kolor. Ogólnie trafiło mi się sporo samców, ale na razie jest spokój, więc nie ruszam.

100% to samo co u mnie. Rosną bardzo duże... pomimo tego co w literaturze miałem przez chwilę pięknego samca około 25cm! Pewnie dlatego tak długo "dojrzewają". Czekamy co będzie za rok ;)

  • Lubię to 1
Opublikowano
5 godzin temu, bojack napisał:

@Bartek_De usuń proszę posty związane z identyfikacją glonów. To nie jest temat tego wątku.

Zrobione.

6 godzin temu, bojack napisał:

 Niestety jak bym nie ustawił cyrkulatora i wylotu, to mechaniczne zanieczyszczenia pływają mi w toni po drugiej stronie akwarium. Nie chodzi o jakieś duże elementy, bo to od razu znika, ale drobny pyłek dolatuje do bocznej szyby, odbija się, podlatuje do góry i tak w kółko.

A próbowałeś przenieść wylot/wyloty z filtracji na drugi koniec akwa? Na pewno wspomogłyby cyrkulację. Podobnie jak pokazuje Staszek w swoim filmie.

 

  • Lubię to 2
Opublikowano
11 godzin temu, Bartek_De napisał:

A próbowałeś przenieść wylot/wyloty z filtracji na drugi koniec akwa? Na pewno wspomogłyby cyrkulację. Podobnie jak pokazuje Staszek w swoim filmie.

Nie będzie to takie proste, ale też nie jest niewykonalne. Póki co próbuję z drugim falownikiem ;) 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Zamówiłem falownik i za punkty wybrałem sobie test na SiO2. Z czystej ciekawości, bo widzę jak rosną brązowe glony w zastraszającym tempie, a w poprzednim zbiorniku miałem podobnie - wszystkie kamienie żółto-brązowe. Test w akwa, poza skalą, test w kranie poza skalą. Jak myślicie, warto coś z tym robić i wrzucić jakiś absorber do korpusu od podmiany wody, czy olać temat? 

Nie będzie przypadkiem tak, że wzrost glonów brązowych brunatnic/okrzemek zabije całkowicie wzrost zielenic, czy krasnorostów?

Opublikowano (edytowane)
14 hours ago, bojack said:

wzrost glonów brązowych brunatnic/okrzemek zabije całkowicie wzrost zielenic, czy krasnorostów?

Najwięcej zależy od oświetlenia, i to w danym miejscu w akwa, np. jednoczesne światło bezpośrednie z lampy i odbite wewnętrznie od szyby i/lub przechodzące z pomieszczenia (tam mogą Ci wyrosnąć wymagające więcej światła zielone tak przykładowo), lub cienia od wystroju (i tam mogą pojawić się potrzebujące mniej światła brunatnice znów przykładowo).

Edytowane przez r10
Opublikowano
2 godziny temu, r10 napisał:

Najwięcej zależy od oświetlenia, i to w danym miejscu w akwa, np. jednoczesne światło bezpośrednie z lampy i odbite wewnętrznie od szyby i/lub przechodzące z pomieszczenia (tam mogą Ci wyrosnąć wymagające więcej światła zielone tak przykładowo), lub cienia od wystroju (i tam mogą pojawić się potrzebujące mniej światła brunatnice znów przykładowo)

To wiem, pytanie, czy ktoś ma zielone glony mając w zbiorniku SiO2 poza skalą testu. Czy walczyć za wszelką cenę z krzemianami, czy dać sobie spokój. Czy nie będzie tak, że duża ilość krzemianów niezależnie od światła nie będzie powodować takie wzrostu glonów brązowych, że zielone nie będą miały szans.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
    • Chciałbym odświeżyć trochę temat owaty, bo ostatnio trafiłem na allegro na taką która przez pierwsze 2-3 dni po wymianie sekcji mechanicznej w narurowcu powoduje "zmlecznienie" wody. Raczej nie jest to problem wynikający z ubytku części bakterii ze starej owaty bo parametry wody się nie zmieniają.  Prośba do użytkowników forum którzy używają u siebie owaty i nie mają takich problemów o podesłaniem namiarów na sprzedawców .
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.