Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
37 minut temu, Bartek_De napisał:

Piotrze wyjaśnij proszę, co oznaczają te liczby.

Wysłane z mojego SM-G770F przy użyciu Tapatalka
 

Witaj, są to litry na 1,2,3 biegu pompy.Litry nie mają tu znaczenia chodzi o różnicę w przepływie przez korpus. Widać wyraźnie że przy umieszczeniu korpusu za pompom mamy większy przepływ.
Ktoś na to zwrócił uwagę, zainteresowałem się tym. Początkowo myślałem że nie ma to znaczenia,a że jestem niedowiarkiem zmierzyłem to. Dokonałem pomiaru domowym sposobem, o dziwo była spora różnica.
Pomyślałem że przyda się taka informacja, ciekawym pomiarem byłby pomiar kolanka kątowego i kolanka łukowego.Gdy będę coś tworzył zabiorę się za to. Podczas wymiany kolanek kontowych na łukowe była spora różnica, nie mierzyłem jednak przepływu.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Dla 3000l/h 3 łuki z rurą 26mm dadzą mniejszy opór niż podwójna rura z 3 kolankami 90 stopni. Zgrzewane rury można też wyginać... może to jest pomysł ?

  • Lubię to 1
Opublikowano
48 minut temu, triamond napisał:

Dla 3000l/h 3 łuki z rurą 26mm dadzą mniejszy opór niż podwójna rura z 3 kolankami 90 stopni. Zgrzewane rury można też wyginać... może to jest pomysł ?

Łuki dają o wiele mniejsze opory przepływu, na 4 stronie tematu szybkowarowiec znajdziesz tabelę. Polecam ten temat.

 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, piotriola napisał:

Witaj, są to litry na 1,2,3 biegu pompy.Litry nie mają tu znaczenia chodzi o różnicę w przepływie przez korpus. Widać wyraźnie że przy umieszczeniu korpusu za pompom mamy większy przepływ.

No własnie już się gdzieś natknąłem na takie stwierdzenie, że pompa przygotowana jest do tego, żeby wodę pchać, a nie zasysać, ale jakoś to do mnie nie przemawia. Skoro wodę ma pchać, to siłą rzeczy ta woda jest zaciągana przez wlot. Niby mógłbym dać pompę od razu na wyjściu ze zbiornika, ale mam już przykre doświadczenia z kawałkami patyków w wirniku :D więc wcześniej musiałbym dać pusty korpus, a to znów dodatkowe miejsce pod szafką, które z pomysłu na pomysł się co raz to bardziej kurczy :) 

1 godzinę temu, triamond napisał:

Dla 3000l/h 3 łuki z rurą 26mm dadzą mniejszy opór niż podwójna rura z 3 kolankami 90 stopni. Zgrzewane rury można też wyginać... może to jest pomysł ?

Do wyginania rury nie jestem optymistycznie nastawiony, bo może się okazać, że wyginając ją ograniczymy przepływ skuteczniej niż kolano. Żeby było ok, to należałoby wyginać rurę pod ciśnieniem.

57 minut temu, piotriola napisał:

Łuki dają o wiele mniejsze opory przepływu, na 4 stronie tematu szybkowarowiec znajdziesz tabelę. Polecam ten temat.

To na pewno, tylko w systemach zgrzewanych nie ma łuków i tutaj @Bartek_De miał rację, że wybór systemu nie do końca jest trafiony. Będę starał się używać kolan 45st tam gdzie jest to możliwe, bo mimo wszystko trochę tych kolanek będzie. Koniec końców jak efekt nie będzie zadowalający, to zmienię mdc5000 na mdc10000, ale oczywiście wolałbym dojechać do końca tą pompę którą mam ;) 

Ta tabelka dobra, daje do myślenia. W systemie zgrzewanym mogę zrobić łuk używając 2x kolano 45st jedno normalne, drugie nyplowe.

Edytowane przez bojack
Opublikowano
Godzinę temu, bojack napisał:

No własnie już się gdzieś natknąłem na takie stwierdzenie, że pompa przygotowana jest do tego, żeby wodę pchać, a nie zasysać, ale jakoś to do mnie nie przemawia.

Ja mam pompę umieszczoną za filtrem, ma mniejszą wydajność ale każdy sposób ma plusy i minusy. W takim połączeniu mam w kuble podciśnienie, gdy użyjesz pompy przed filtrem będziesz miał w filtrze ciśnienie.Eheim stosuje w kuble podciśnienie natomiast Fluval FX zastosował pompę przed filtrem.Uzyskał większy przepływ , jednak z wielu opinii wynika że takie rozwiązanie powoduje uszkodzenie pompy. Jest to logiczne , pompa zasysa wodę wraz z piaskiem.W eheim woda trafia do pompy już przefiltrowana.
Zrobisz tak jak uważasz, nie jest moim celem namawianie do danego rozwiązania.Masz już swoje spostrzeżenia,podobnie jak ja.
pozdrawiam

  • Lubię to 1
Opublikowano

Niestety kolano fi40 mi się nie zmieści. Musiałbym odsuwać akwarium i od nowa poziomować stelaż. Będzie w takim razie 1x wlot 32pn10 i 1x wylot 32pn10, resztę będę w razie czego nadrabiał pompą.

Kolano nyplowe 40st też porażka, bo ma mocno zwężoną średnicę wewnętrzną i mogę się założyć że da większy opór niż normalne kolano 90st.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Internet mówi, że to jedyny sensowny zamiennik w dostępnej cenie. Użytkownicy sobie chwalą te rozwiązanie. Koszt niewielki - można sprobowac Ja sam się wstrzymałem gdyż chodzą słuchy, że Aquael ma wypuścić całkowicie nowy osprzęt do tych filtrów
    • Gdyby chodziło o węże 16/22 tak jak jest to w przypadku Ultramaxa 1500 to by nie było problemu bo bym zamontował zestaw rurek przelewowych Aquael i po problemie.Te "laski Mikołaja" to nie dla mnie.Niestety Aquael nie robi na tą chwilę takich rozwiązań dla węży 19/25.  
    • Ale o co chodzi z tymi wylotami/wlotami? Mam ultramaxa 1500 i 2000 wszystko z nimi ok.
    • Witam wszystkich. Rozważam zakup dwóch filtrów Aquael ULTRAMAX BT.Filtry jak wiecie mają węże 19/25.Wloty i wyloty w tych filtrach to jak dla mnie dramat.Zastanawiam się nad Chińskimi zamiennikami od filtra SunSun Hw-3000.Jest też do kupienia osobno skimmer,który podłącza się na zasys.Co o tym myślicie?Macie takie zamienniki u siebie?Jak to zdaje egzamin?Warto dokupywać skimmer czy lepiej jakiś jeden osobny?Jeżeli macie takie rozwiązania to bardzo proszę o wasze opinie.Mile widziane też wasze zdjęcia.Z góry dziękuję za poświęcony czas.Pozdrawiam.
    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.