Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
5 minut temu, Bartek_De napisał:

Prośba. Zwracaj uwagę na pisownię. Zdania zaczynamy dużą literą, a kończymy kropką.

Ok będę zwracał uwagę na pisownię, a wracając do mojego pytania, to mogę tak mieć?

Opublikowano

112 litrów to za mały zbiornik na dwa gatunki pyszczaków. Od biedy i w dodatku najlepiej jako zbiornik przejściowy wystarczy on na rozpoczęcie przygody z Malawi - dla haremu chindongo saulosi 1+3. Potem, jak ryby dorosną, przydałoby się zwiększyć litraż.

  • Lubię to 4
Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, marcin73m napisał:

112 litrów to za mały zbiornik na dwa gatunki pyszczaków. Od biedy i w dodatku najlepiej jako zbiornik przejściowy wystarczy on na rozpoczęcie przygody z Malawi - dla haremu chindongo saulosi 1+3. Potem, jak ryby dorosną, przydałoby się zwiększyć litraż.

A możliwe jest wrzucenie 2 saulosi i 2 rdzawych, albo 4 rdzawych?

 

 

Edytowane przez rybol
Opublikowano

Kiedyś miałem w takim akwa około 7 pyszczakow i po około 8 miesiącach dwa agresywne egzemplarze wybiły resztę. Za to moja Żona miała kiedyś, dawno też w takim akwarium około 10-12 sztuk miksu pyszczakow i fajnie się dogadywały o dziwo. Ale czasami jakieś zwłoki się pojawiły... Mogło być im ciasno, też... 

Aktualnie mam 300litrow 120cm długie i gdy ryby podrosły to wydaje się to akwarium małe. 

Jest wiele pięknych gatunków bardzo podobnych wizualnie do Malawi, ale znacznie mniejszych. 

Opublikowano
3 godziny temu, rybol napisał:

A możliwe jest wrzucenie 2 saulosi i 2 rdzawych, albo 4 rdzawych?

Dwa samce jednego gatunku w tak małym zbiorniku na pewno odpadają, duża szansa, że szybko zostanie jeden. Więc te rdzawe w układzie 2+2 to słaby pomysł.

Pyszczaki z grupy mbuna staramy się trzymać w układach haremowych z przewagą samic. Więc 1+1 saulosi i 1+1 sprengerae to też lipa.

Z gatunków, które wymieniłeś w tym zbiorniku, sens ma tylko układ 1+3 saulosi. Dodatkowo na plus - przy jednym gatunku masz zróżnicowanie kolorystyczne - niebiesko czarne samce i żółte samiczki.

 

  • Lubię to 2
Opublikowano
2 godziny temu, marcin73m napisał:

Z gatunków, które wymieniłeś w tym zbiorniku, sens ma tylko układ 1+3 saulosi.

Marcinie.. nie do końca się z tym zgodzę aczkolwiek rozumiem intencję. Saulosi to stadna ryba i taki układ 1+3 ( miałem 1+6 w 112 litrach ) może spowodować to , że samiec szybko zamęczy samice. Układ 1+5/6 jest trochę na wyrost ale tutaj jest większa szansa na przetrwanie samic. Może zamiast saulosi niech kolega pomyśli  o "perlmutt" jednogatunkowo? Miał je kolega @Wolfik z tematu poniżej i może się wypowie w temacie?  Jest tam link do jego filmiku.

 

  • Lubię to 1
Opublikowano
W dniu 13.05.2021 o 08:55, rybol napisał:

czy w akwa 112l mogą być 

4 pyszczaki rdzawe (2+2)

4 pyszczaki saulosi (1+3)

w akwa będzie dużo kryjuwek

 

Do tego litrażu moim zdaniem nie nadaje się żaden gatunek z Malawi.

Pomyśl lepiej o innym biotopie np. muszlowcach z Tanganiki , bo po prostu bez owijania w bawełnę szkoda rybek i twoich nerwów .

  • Lubię to 3
Opublikowano
W dniu 13.05.2021 o 15:15, AndrzejGłuszyca napisał:

Marcinie.. nie do końca się z tym zgodzę aczkolwiek rozumiem intencję.

Intencja jest taka, żeby nie zniechęcić od razu młodego adepta malawistyki, doradzając mu np. muszlowce. Wielu z nas - Ty również - zaczynaliśmy od zbiornika 112 l, a teraz po latach mamy akwaria większe, a co najważniejsze wciąż jesteśmy wierni temu biotopowi. Być może m.in. dlatego, że na początku przygody nikt nam kategorycznie nie powiedział, że 112 l to za mało na malawi...?

Dlatego też napisałem to:

W dniu 13.05.2021 o 09:18, marcin73m napisał:

Od biedy i w dodatku najlepiej jako zbiornik przejściowy wystarczy on na rozpoczęcie przygody z Malawi

 

Kolega podał konkretne układy i do tego się odniosłem w swojej wypowiedzi, przyjmując, że inne opcje nie wchodzą w grę - w tym również inne gatunki. Oczywiście, że jest więcej opcji, niż tylko saulosi czy sprengerae.

  • Lubię to 5

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.