Skocz do zawartości

Dojrzewanie nowego filtra w starym akwarium


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sprawa wyglada tak :

Do firmy dotarł dziś filtr do nowego akwa ( JBL 500 ) , zasypałem go 6l BioCera Max UltraPro , zostawiłem tylko jedna gąbkę w środku + dołożę prefiltr . Pytanie czy taki kubełek po 10 dniach pracy w dojrzałym zbiorniku mozna juz przenieśc do akwa w biurze gdzie narazie bedzie tylko 9 młodych Pseudotropheus elongatus chewere ? Elongatusy pływają narazie u mnie w domciu .

Reszta obsady dojedzie pewnie za ok 3-4tyg.

Żadnego biostartera nie dodawalem bo i po co - akwa dojrzałe . Moge jednak zamówic i dodac go do wody w nowym akwa w biurze . Czas na przeniesienie wyłączonego kubełka ode mnie z mieszkania do biura to max 45 minut , myślę , że nawet ok 30.

Woda w nowym akwa bedzie juz pewnie odstana , powiedzmy 2-3 dniowa , filtrowana przez te 3 dni mechanicznie , czesciowo ( mysle ze w ok 50% ) pochgodzaca z podmiany z dojrzałego akwa .

Nic nie będzie rybkom ? Zapewne trafią do nowego baniaczka zapewne razem z filtrem lub dzień/dwa poźniej .

Sorki za niezrozumiały text ale byłem po 18h pracy .

Opublikowano

Tak to opisałeś ze ciężko zrozumieć co gdzie chcesz przenieść ?

Czy ten nowy filtr podłączysz do starego akwarium ? a potem przenieśc do nowego w któym juz pływają Ps elongatusy ?

Czyli dobrze rozumiem że rybki pływaja w niedojrzałym akwarium ?

Ciężko cokolwiek z tego coś wywnioskować.

Opublikowano

hmm a ja załapałem :P może nadaje po tych samych nastu godzinach :lol:


imho możesz tak zrobić...

znaczy start nowego akwa z wody 50%starej i 50% świeżej ----> 3 dni na mechanicznym only ---> w tym czasie przez 10dni kubełek w dojrzałym baniaku --- >przenosisz kubeł i dwa dni później ryby i lejesz biostarter "just in case" :wink:

imho spokojnie rozsądny start, jeśli mówimy o jednym małym gatunku przecinków


lepiej oczywiście jakbyś wlał do tego kubła butelkę biostartera i by pochodził tak z 14dni u ciebie... ale myślę że nie tylko w ten sposób niektórzy startowali baniak i działa więc nie widzę przeszkód...


dla ortodoksów: jestem zwolennikiem pełnego dojrzewania baniaka, ale czasami siły wyższe "oczekują szybszych rezultatów" i niekoniecznie "chcą się znać w temacie", szczególnie w firmach :wink:

Opublikowano

A ja uważam że posługiwanie sie i mediami i wodą ze sprawdzonychźródeł jest dużo lepsze niż czekanie od początku. Zresztą kiedys szkoła taka była że ludzi wpuszczali do zbiornika ryby gdy nawet chlor jeszcze dobrze nie uleciał, wtedy uczono mnie właśnie "szczepienia" swojego akwarium poprzez "cudze" media.

Uważam że cel jest identyczny, czas dużo krótszy na zamknięcie cyklu azotowego, a jedynym minusem to jest to aby niczego nie przywlec do akwarium, dlatego piszę ze ze sprawdzonego.

Puentujac: spokojnie możesz tak zrobić, będzie szybciej i nic się nie powinno stać.

Opublikowano

Nie wiem tez czy np. nie zamkne u siebie kotnika i nie wpuszcze juz do akwa głównego w sumie dosc sporych bo 4cm ryb a wode oddam tez do nowego baniaka w pracy ( wraz z dwiema sztukami rdzawych , które maja po 2cm - jako rybki startowe i roslinnością która rosła tam właśnie do 450L baniaka w pracy ). Bedzie wtedy 75% dojrzałej wody a 25 % świeżej i na te 3-7 dni przy pracy mechanika mozna by jeszcze małego biloga podpiąc w pracy (JBL 250) podczas gdy głowny biolog (JBL500) pochodziłby u mnie pełne dwa tygodnie .

Postaram się zamówic dziś jakis biostarter to na piatek jeszcze by dotarł :)

Oba baniaki - dawcy wody i szczepu do filtra sa w doskonałym stanie , kotnik bez sladu glonu , w moim akwa są okrzemki ale to chyba ok . Żadnych choróbsk chyba tez nie ma bo młodzież w kotniku od 4-5 miesiecy zyje w obsadzie poczatkowej ( zero zejsc) u mnie natomiast tajemnicze zgony ustaly jakies 3-4 tyg temu ale do dzis nie wiem z jakich przyczyn ( zejścia zanotowano wsród najmniejszych ryb ).

Opublikowano

Takie zejścia to pewnie tzw. selekcja naturalna :/.

Poza tym wszystko wydaje się być w porządku i powinno ruszyć bez problemu, nie przekonasz się jeżeli się nie zrobi, ale powinno być ok , nie widać jakiś błędów w planowaniu.

Opublikowano

Uff - własnie wróciłem z zakupów . Brak nam juz tylko akwa i pokrywy . Jutro jadę po odbiór do stolicy . Filterek juz dojrzewa , biostrater zamówiony , szafka tez się kończy , piasek wypłukany , serpetynit umyty . Tylko tło ukleic i essa :)

Do zobaczenia w dziale galeria :) Mam nadzieje ,ze wyjdzie cos ładnego !

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

No więc akwa zalane. Weszło 340L z czego wody dojrzałej 53% :) reszta to kranowka .

Filtr pracowal w ustabilizowanym akwa przez 12 dni . Teraz pytanie jak podtrzymac zycie (nie ma jeszcze rybek) . Wiem ,ze sypac karme ale ile i co ile ? Rybki dotra pewnie za 5-15 dni .

Niby mógłbym wpuścic cos od siebie ale nie moge tego złowic , a potem juz o odłowieniu mowy nie bedzie bo jest tam masa kamieni - jakis 60-70kg .

Opublikowano

Najpierw zmierz parametry wody. Przedewszystkim NO2, NO3, PH. Wtedy będziesz wiedział na czym stoisz i czy woda mimo pracy filtrów w innym akwa jest ustabilizowana.

Wtedy pomyślimy co dalej ale myśle że wrzucenie troche mrożonki jednorazowo będzie dobre.

Tak czy siak najpierw parametry.

Opublikowano

No więc po 3 dniach od zalania woda ma parametry :

KH 18 ( duzo - pewnie dlatego , że dodałem sole JBL )

pH 8.0

NO2 0,2 mg/l - jednak chyba za krótko (11dni) filterek dojrzewał, ew. 50% to zbyt mało dojrzałej wody

NO3 40 mg/l

Testy kropelkowe JBL . Z ciekawości zanurzyłem tez pasek 5w1 i :

KH 20

pH 8.0-8.4

NO2 0

NO3 25

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
    • Witam, ja od początku krótkiej przygody z cyrkulatorami miałem Eheim stream On 6500+. Najpierw w 300l a później w500l. Regulacja jest uboga ale szczerze mówiąc w niczym mi to nie przeszkadzało. Jeśli wycelujesz nieco bardziej w górę czy w dół to już zmienisz ogólny prąd wody. Obecnie mam w 500l podobnego Eheima 9500+ i jedzie na maksa. Woda pięknie się rusza, żadnej pralki. Ryby oczywiście duże i w ogóle ich to nie rusza. Wycelowany trochę w górę mocno natlenia wodę. Także tafla wody jest u mnie brutalnie poruszona.  Miałem dwa mniejsze tunze i chyba miałem pecha. Jeden wibrował po tygodniu i go oddałem a drugi wytrzymał z pół roku i był bardzo głośny. Też się go pozbyłem.  Ogólnie woda lekko płynie, ryby mają subtelny ruch, kupy wszystkie płyną idealnie do zasysu. Eheimy używam piąty rok jakoś.  Oczywiście jak jest całkowita cisza w salonie, ryby nie chlupia a za oknem nie jedzie Harley Davidson to słychać delikatnie cyrkulator.  Kiedyś w modelu 6500 padł wirnik, tzn był głośny i tuż przed końcem 3 letniej gwarancji dostałem nowy cyrkulator. Oczywiście żeby woda się ruszała kupiłem tanio nowy 9500 i tak został. A 6500 czeka w pudełku. Ryby mówią że wolą 9500 😁  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.