Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Można zauważyć u miłośników malawijskich pielęgnic ciągotki do minimalizmu oświetleniowego:)

Chciałbym rozpocząć dyskusję , czy takie mroczne akwaria(nie mówię o guście) są odzwierciedleniem naturalnego środowiska naszych pupilków:)


Woda w Jeziorze , ma w porze suchej przejrzystość prawie 20m , więc siłą rzeczy jest dobrze naświetlona , można by rzec zalana słońcem.

Skąd więc ciągoty u akwarystów w kierunku "mrocznych" klimatów?


Podstawowym argumentem który jest podawany to ten , ze ryby są mniej płochliwe w świetle , niż w ciemnych zbiornikach.

A może to nie o natężenie światła chodzi , tylko o jego barwę?

A może to nie światło , tylko zła aranżacja zbiornika?


W swoich akwariach zawsze stosowałem dużo światła i ryby nigdy nie były płochliwe.

Może ja miałem akurat takie bohaterskie ryby?

Raczej nie , ale zauważyłem , że ryby różnie reagują na barwę światła.


Może u Was jest to samo?

Proszę o Wasze opinie:)

Opublikowano

Mroczny klimat można pozyskać na wiele sposobów, niekoniecznie tylko światłem. Ciemne kamienie, tło u mnie sprawiają że jest mroczniej ale wcale nie ciemno. Wbrew pozorą 36W świetlówka spokojnie wystarcza i daje dużo światła w 240l.

Fakt jednak jak zauwarzyłeś Daniel, że wraz ze zmianą oświetlenia różne ryby mi wychodziły z kamieni.

W 112l przy sun glo samice saulosi jak i samce pływały sobie po akwa, w momencie zmieniena świetlówki na blue do tyłu ryby zaczęły mi pływać troche "wyżej".


Po zmianie baniaka i dokoptowaniu obsady sytuacja się zmieniła. Na początku miałem Osram Floura, saulosi pływały ładnie jednak po rdzawych śladu nie było, a każde zbliżenie się do akwa kończyło się ich ucieczką.

Teraz po założeniu Narva Oceanic Nature iodki nagle zaczęły wychodzić i pływać wraz z sauloskami w toni.


Dlatego myślę że barwa wpływa na zachowanie się naszych podopiecznych. I uważam że przy malawi wcale tych watów nie musi być dużo.


Niestety nie mam porównania ze standardowym oświetleniem czyli 2x30 bo nigdy takowego nie miałem.

Opublikowano

a ja w 120x50x40h cm miałem 150W hqi 5200K osram w kloszu przemysłowym DIY i "ryb nie było w zbiorniku"

po zmianie na 1x36W narva oceanic nature wypłyneły...


na początku tez myślałem że chodziło o natężenie, ale po ostatniej sesji fotograficznej gdzie doświetlałem akwarium statecznym zimnym światłem z dodatkowego źródła sądzę że przyczyną była właśnie barwa

lub taniość tamtego hqi powodowała np brak filtrów uv??


w nowym baniaku 200x50x50h będę miał oświetlenie niesymertyczne:

1x150W hqi 10000K nepturion BLV - w kierunku przeciwległego końca akwa

1x36W T8 narva oceanic nature 6000K (tylko do wschodów i zachodów słońca)

1x54W T5 aquamedic aquastar white 15000K (niebieska nieaktyniczna)


zobaczymy co na to moje ryby...

Opublikowano

W akwariach słodkowodnych , Malawi też , mało kto zwraca uwagę na barwę światła , ale pod kontem głębokości występowania ryb w naturze.

A przecież im głębiej ryba naturalnie występuje , tym większe przesunięcie ku niebieskiemu widmu światła.

Można więc wysunąć tezę , że Oko ryby , w naturze jest przystosowane do danej barwy światła , a zachowanie w akwa to tylko odzwierciedlenie tego naturalnego dostrojenia.

Zachwycają nas kolory ryb z odłowu.

Tutaj też światło ma duże znaczenie.

Kiedyś Jakub pisał , że gdy chowamy narybek w słabo oświetlonym kotniku , lub tam gdzie jest niebieskie światło dorosłe ryby mają intensywniejsze kolory.

I tutaj także mamy analogię z naturą :D

Właśnie w naturze narybek chowa się pod skałami , w ciasnych , ciemniejszych zakątkach , tam gdzie dochodzi praktycznie tylko przefiltrowane , niebieskie światło, może to jest właśnie główną przyczyną pięknych kolorów ryb w naturze?

Opublikowano

Daniel a ja zacytuję większy kawałek z książki Ada:

Sezonowe wahania temperatury i wysokość opadów atmosferycznych powodują zmiany przejrzystośći wody: może ona zmieniać się drastycznie i wynosić od 1 metra w czasie gorącego dnia w lutym, do 20 metrów w bezwietrzną pogodę w październiku.


Więc jak to zacytowałeś 20 metrów w Malawi ujrzymy rzadko, to po pierwsze, po drugie mało jest pyszczaków które zyją tuż przy powierzchni wody.

W książce Ada pisze o strefach głębokości na których można je spotkać i pomimo tego że również pływaja w strefie kilku metrów jak i kilkunastu nawet 45 metrów, jeżeli przejrzystość w tej chwili wynosi 20 metrów to mówię Ci że na 45 metrach jest już dość mrocznie.

Uważam że obszar występowania ryb wiąże się z obszarami występowania ich pokarmu i tak roślinożercy lubiący glonki będą cześćiej występować tam gdzie jest jasno bo i tam będzie wiecej glonów, mięsozercy występują głębiej bo tam znajdą skorupiaki itp itd.

Nurkujac zwrócił byś uwagę ze schodząc poniżej 15 metrów nawet w tak przejrzystych zbiornikach wodnych jak M. Czerwone klimat staje sie coraz ciemniejszy, nie schodziłem poniżej 40 metrów bo nie mam takich uprawnień, ale na 30 metrach naprawdę jest już mrocznie.

Pomimo tego że przejrzystość wody wynosi 20 metrów w poradnikach akwarystycznych nie raz piszą o tym jak woda pochłania światło w akwarium, ważne to jest dla holendrów dla nas mniej.

Generalizujac - gdybyśmy wrzucili do jasnego akwarium ryby z odłowu, zobaczył byś Danielu że jednak nie lubią one jasnego akwarium, ryby wielopokoleniowe i takie które całe zycie przyzwyczaiły się do naszego oświetlenia po prostu w nim żyją, jednak w naturze jest znacznie ciemniej niż w naszych akwariach.



Właśnie w naturze narybek chowa się pod skałami , w ciasnych , ciemniejszych zakątkach , tam gdzie dochodzi praktycznie tylko przefiltrowane , niebieskie światło


jeżeli narybek chowa się w grotach, pod skałami to nie dochodzi do niego przefiltrowane światło tylko ma cień lub nawet mrok, skały jużnie filtrują widma swiatła a raczej je blokują, narybek może się chować pewnie i na 1 metrze jak i duzo głębiej wiec myslę ze to nie to jest powodem wybarwienia się ryb z odłowu.

Opublikowano

Yaro , pisząc swego posta , potwierdziłeś tylko to co ja napisałem:)

Wraz ze wzrostem głębokości następuje przesunięcie światła ku niebieskiemu:)

Zrób pewien eksperyment:

oświetl akwarium najpierw świetlówką np 39W o temp. 6500K potem 20000K.

Ta druga będzie o wiele ciemniejsza , mimo że samego światła będzie tyle samo, proszę nie mylić z lumenami :)


Co do przejrzystości wody , zacytowałeś Ada , ale on podał rozrzut na przestrzeni całego roku , a pora deszczowa trwa 3 miesiące:D

Poza tym kawałeczek dalej Ad pisze , że biotopy skaliste , miejsce występowania mbuna mają o wiele bardziej przejżystą wodę:)


Yaro , ja miałem w akwarium ryby z odłowu i muszę Ci powiedzieć , że właśnie one nie przejawiają praktycznie strachu:)

Są o wiele bardzie "oswojone" niż hodowane w akwarium!



Nawet pod skałami , przy wejściach do grot, w załamaniach skalnych jest trochę światła, właśnie niebieskiego, jest takie coś jak ugięcie fali:)

Oczywiście , że skała blokuje światło

:D:D:D

Opublikowano

Więc generalnie sam również potwierdzasz że akwaria ciemniejsze z widmem światła bliższemu niebieskiemu niż żółtemu jest bardziej naturalna.

Opublikowano
jednak w naturze jest znacznie ciemniej niż w naszych akwariach.


W tym temacie zaskoczę Cię :D

Co prawda odnosiło się to do akwarystyki morskiej , ale to chyba nie ma większego znaczenia.

W stanach pewien akwarysta robił eksperyment , który polegał na tym , aby oświetlić akwarium takim natężeniem światła jak w naturze:)

Nad zbiornikiem powieszono , lampy o łącznej mocy 2kW i co?

Według pomiarów wyszło , że natężenie jest takie jak w bardzo pochmurny dzień:)

Wg. obliczeń wyszło , że aby było takie jak w słoneczny dzień trzeba by zainstalować ok 2-4 razy większą moc!!!

Opublikowano

tak

tylko że akwarium ma kilkadziesiąt cm, a ryby pływaja w jeziorze czy morzu na głębokości kilku i kilkunastu metrów.

i mierząc jasność w akwarium aby był taki jak na 50 cm w morzu to pewnie trzeba ostro dać po garach, ale robiąc taki pomiar 50 cm w akwarium a 15 metrów pod poziomem morza wyniki już nie będą takie same.

Opublikowano

Widzę, że wywołałem niezłą dyskusję.

Ja zdam wam relacje jak dotrze do mnie już zamówione z zoolight

zestaw T5 54W (115cm) i świetlówka NARVA T5 NATURE SUPERB 8000K

wstawię też fotki.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
    • Chciałbym odświeżyć trochę temat owaty, bo ostatnio trafiłem na allegro na taką która przez pierwsze 2-3 dni po wymianie sekcji mechanicznej w narurowcu powoduje "zmlecznienie" wody. Raczej nie jest to problem wynikający z ubytku części bakterii ze starej owaty bo parametry wody się nie zmieniają.  Prośba do użytkowników forum którzy używają u siebie owaty i nie mają takich problemów o podesłaniem namiarów na sprzedawców .
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.