Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie

Mam na imię Paweł i dopiero zaczynam z malawi. Dotychczas nie miałem do czynienia z akwarium gatunkowym, więc mam już kilka pytań.

Zdecydowaliśmy się z żoną na zakup akwarium narożnego o wymiarach 72x72x50h 156l. Filtr najprawdopodobniej fluval 305 + deszczownia. Grzałka - 150W. Oświetlenie na razie standardowe, ale jak dostanę akwarium, to przerobię oświetlenie na pasujące do przyszłej obsady.

Oczywiście pojawił się problem z obsadą zbiornika. Mamy jeszcze czas, ponieważ (korzystając z rad na forum) chcemy najpierw wybrać obsadę. Chcielibyśmy, żeby to były pyszczaki... tylko nie wiemy jakie.

Podłoże - pierwszy plan jasny piasek, dalej czarno-biały drobny żwirek.

Kamienie - płaskie ciemniejsze od podłoża raczej wapień i Serpentynit.

Rośliny - Anubias barteri, Cryptocoryne wendtii oraz Microsorum pteropus.

Tło - ciemne.

Oświetlenie - dobiorę jak napisałem wcześniej.

W żwirku i piasku świderki. Jedna rybka - 15cm zbrojnik niebieski. No i teraz obsada pyszczaków.

Żona chciałaby kolorowe pyszczaki, tj. żółte, fioletowe, czarne. Ja jestem hodowcą żółwia błotnego, więc malawi jest dla mnie nowością. Nie chcielibyśmy przerybić zbiornika, albo sprawić rybką fatalnych warunków.

Z tego co wyczytałem, pyszczaki lubią zjadać rośliny oraz mniejsze ryby. Z drugiej strony (jak wyczytałem) rośliny u pyszczaków występują sporadycznie. Moja prośba do Was jest taka, abyście pomogli mi wybrać rybki, którę będą pasować do zarysu tego akwa, oraz ilość rybek.

Rozumiem, że najlepiej jeden gatunek i jeden samiec, bo zbiornik mimo litrażu, nie jest dobry. Więc chciałbym znaleźć kompromis z rybkami i akwarium. Dzięki i pozdrawiam!

Opublikowano

Witamy w gronie :D

Osobiście polecam baniaczek jednogatunkowy. Z racji niewielkich rozmiarów sugerowałbym np.saulosi( żółte samice i niebieskie samce) w układzie 2+5 (dwa samce 5 samic).

Zadbaj tylko o właściwe parametry wody a pokażą ci swój urok :wink:

Opublikowano

Pseudotropheus saulosi - żółty, niebieski, czarny, choć nie lepiej kupić od razu większe akwa ? Jak zamierzasz dobrać jednego samca ? Kupisz dorosłe ryby ? Najlepiej to uzbieraj więcej kasy i kup akwa standard 240l a do niego jakieś 2-3 ładne gat. pyszczaków i wszyscy będą zadowoleni.

Opublikowano

Witaj na forum :wink:


Co do Twojego posta. Pierwsze, co zrobię, to odradzę zbiornik narożny :twisted: takie akwa nie najlepiej pasuje do pyszczaków, lepsze jest prostokątne. Jeśli możesz, to chociaż zamień na prostokątne 160l (100x40x40), a w ogóle najlepiej kupić największe, jakie tylko może być :twisted: prostokątne.


Jakie by akwa nie było, musisz mieć filtrację mechaniczną i biologiczną, więc sam fluval nie wystarczy, musi być coś wewnątrz akwa. Przy litrażu do 160l najlepiej coś podchodzące pod 1000l/h. więcej nie piszę, bo nie ten dział :wink:


Nie polecam mieszać piasku i żwirku. Jak byś nie ułożył, ryby to wymieszają, co ładnie nie wygląda. Jedno albo drugie. A że pyszczaki wolą piasek, to sprawa załatwiona :D


No i dochodząc do punktu najważniejszego, czyli obsady:


dla początkującego w takim litrażu proponuję Saulosi, jako jedyny gatunek do zbiornika, z dwoma samcami, a może i z trzema, ale tu lepiej, żeby wypowiedział się np czester lub Hari :cry: 2 na pewno dadzą radę.


P.S. Pamiętaj, prostokątne :twisted:

Opublikowano
2+5 (dwa samce 5 samic).

Zadbaj tylko o właściwe parametry wody a pokażą ci swój urok :wink:



Sławku tu Cię skrytykuję, do takiego akwarium nie polecał bym takiej obsady, 2 samce to nie powinny być polecane i do większych akwarii, polecaj już albo jednego albo trzy samce, natomiast do takiego akwarium nie wkładaj wogóle pyszczaków bo to nie akwarium do tego biotopu, akwarium takie może wyglądać ładnie z neonkami i tej wielkości rybkami, niestety pyszczaki potrzebują znacznie więcej niż tą powierzchnię którą chcesz im zaoferować.

Opublikowano

nie jest to najszczęścliwsze rozwiazanie - tzn akwa trójkątne - ponieważ w takim akwa możemy mieć praktycznie jeden rewir centralny bo w narożnikach zwłaszcza bocznych i tak rewir się nie zmieści

Przy tych wymiarach co podałeś to przednia szyba będzie miała ledwo ponad metr wiec bym nie wykluczał tego akwa jako uniemożliwiającego trzymania pyszcaków ale z powodu trójkatnego układu czyli problemów powierzchniowych to powyżej jednego samca i jednego gatunku w tym akwa i to naszych ulubionych saulosi bym tez nie wychodził wiec marzenia twojej żony raczej sią nie do zrealizowania na dłuższa mete.

Opublikowano

Wtrącę się z pytaniem o zbrojniki w Malawi. W galerii widać, że niektórzy je trzymają z pyszczakami. A to przecież inny biotop. To bardzo odporne rybki i dlatego dają sobie radę, ale czy muszą tam być? Z roślinkami to już inna sprawa. Są duże plusy, ale... :wink: Z nimi to rzecz gustu.

Opublikowano

Wg mnie to akwarium nie nadaje się na pyszczaki. Z przodu może troche ponad meter i się zwęża. HAremik saulosi dałby rade ale to tyle co mógłbym polecić i wziąść przy tym za to odpowiedzialność.

Zastanów się nad jakimś prostokątnym choćby 200l, a najlepiej 240l

Opublikowano

no wydaje mi sie,ze jesli ktos robi narozne, to nie z wlasnego widzi mi sie, tylko dlatego ze tylko takie akwa moze sobie zainstalowac w wybranym przez siebie miejscu. Trudno jest mi sie wypowiadac, bo sam dopiero zaczynam. Moze i to akwa byloby lepsze dla ksiezniczek (to juz inny biotop), ale znajomy mial narozne z pyszczakami ( 80 na 80cm) i przez 3 lata souluski mu sie dorbrze trzymaly. Byly ladnie wybarwione, cos tam mu sie nawet rozmnozylo, a czy byly szczesliwe, tego nie wiem, bo ryby mowic nie potrafia.

Opublikowano

Ja tak jak Sision odradziłbym tylko mieszanie piasku i żwirku. POpełniłem ten sam błąd i ostatnio skrupulatnie przez jakieś 4 godziny przesiewałem piasek... Teraz przy każdym czyszczeniu też przesiewam bo pyski wykopują mi ten czarny żwirek zgromadzony w tylnej części. Także naprawdę radzę odpuścić mieszanie.


Zdaję sobie sprawę, że róg to pewnie najlepsze miejsce w Waszym układzie na akwa, ale akwa narożne nie jest optymalne dla pyśków. Dlatego, tak jak radzą koledzy pokombinuj, czy nie da się wstawić prostokątnego. Alternatywą mogłoby być panoramiczne 120cm długości - kobietom się to podoba (wiem po sobie 8) ) i jest to pewien kompromis pomiędzy długością a nowoczesnym wyglądem akwa i jego funkcjonalnością. Argumenttem za mogłaby być możliwość trzymania do 3 gat. w takim akwa, co daje już duże możliwości doboru kolorowych gatunków.


Powodzenia!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
    • 1) Istnieje taka możliwość, do krzyżowania dochodzi jeżeli samica niema samca ze swojego gatunku lub samiec jest zbyt słaby aby zająć terytorium na którym dochodzi do tarła. 2) Np; Labidochromis joanjohnsonae  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis joanjohnsonae/index.html        lub Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis sp. 'perlmutt'/slides/Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef.html lub Chindongo socolofi albo Iodotropheus sprengerae. 3) Ryby młode gdzie płec jest nieznana trzeba brać po 8-10 sztuk, niektórzy po 12 i więcej sztuk biorą żeby utrafić jak najwięcej samic. Docelowo zostaw po 1 haremie.  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.