Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Wczoraj poniosłem totalną porażkę. Zakupiłem kilka pyszczaków, transport worki z tlenem. Aklimatyzacja 3 h, co pół godziny dolewałem wody z akwarium ok 1/4, dziś wyławiam padnięte ryby. Gdzie popełniłem błąd ?,

Proszę o porade bardziej doświadczonych kolegów...............

woda w akwarium

Ph - 7,8

gh -19

gk 6

no3 20 - 30

no2 sprawdzam sporadycznie

akwarium 450 l stoi już ze 3 lata, podmiana wody raz na tydzień ok 1/4 -1/5 wody, stosuje żywice od roku, dwa filtry zewnętrzne biolog i mechanik prefiltry plus jeden filtr wewnętrzny,

akwarium przerybione, tzw dworzec.

Opublikowano

Rozumiem że martwe ryby to te dokupione, tak...?

Jeśli tak to najprawdopodobniej zostały zabite przez starych mieszkańców. Pomimo, że jak sam napisałeś masz dworzec w akwarium nie oznacza to że ryby nie będą się zabijały. Zwłaszcza że nowo opuszczone ryby były osłabione po transporcie i nie mogąc znaleźć sobie spokojnego miejsca zostały zamęczone...

  • Lubię to 4
Opublikowano

Jakbyś miał zdjęcia filmy jak wyglądały ryby w workach i co się działo po wpuszczeniu ryb do akwarium to szybko ustalilibyśmy przyczynę zgonów, chociaż kolega w poście numer 2 napisał najbardziej prawdopodobną przyczynę.

A jakie gatunki masz w akwarium, w jakiej ilości, jaka jest wielkość ryb, jakie gatunki wpuściłeś, ile ich było, jaką miały wielkość?

Które ryby padły, tylko te zakupione czy stali mieszkańcy?

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Zakupione ryby były dość spore ok. 10 cm. W akwarium stała obsada bez ubytków od min. pół roku , zastanawiam się nad wydłużeniem aklimatyzacji przy następnym zakupie do 24 h, wtedy jeżeli coś padnie będę miał choć trop......, na obecną chwilę obserwuję to co się ostało z zakupu. Wykluczam raczej agresje ze strony innych ryb, bo jej nie zaobserwowałem... no chyba że w porach rannych gdy śpie.

Zastanawiałem się czy nie wystąpiła tu choroba tlenowa, ryby z tlenem w worku, inne ciśnienie - za szybko wyrównane z tym z akwarium, przychodzi mi do głowy też cyrkulator - dodatkowy czynnik ( mam silny prąd w akwarium ryby sobie radzą ale może dla nowych był to przysłowiowy gwóźdź do ...), co ciekawe ryby zakupione w sklepie bez tlenu w moim mieście ok. miesiąc temu dały radę.

Edytowane przez Robinse
Opublikowano
2 godziny temu, Robinse napisał:

no2 sprawdzam sporadycznie

A powinieneś również podać wyniki testu.

2 godziny temu, Robinse napisał:

akwarium przerybione, tzw dworzec.

Wstaw tutaj filmik,lub fotkę zbiornika.

Opublikowano

Nie będę powtarzał kolegów ale te wszystkie informacje wydają się niezbędne żeby zdiagnozować problem.

Od siebie dodam tylko, że gdy kupowałem ryby w kwietniu zeszłego roku, sprzedawca przedstawił warunki dotyczące transportu i jednym z nich był ten dotyczący temperatury. 3 noce przed dniem dostawy nie mogła ona spaść poniżej 3 bądź 5 stopni Celcjusza (nie pamiętam dokładnie). Nie wiem czy polscy dostawcy również maja takie standardy, a teraz zima i raczej chłodnawo jest chyba.

Pozdrawiam

Szym

Opublikowano

Ja obstawiam brak tlenu, 3 godziny aklimatyzacji to zdecydowanie za dużo. Jeżeli nie napowietrzałeś to dolewka wody nie uzupełni wystarczająco tlenu dla dużych ryb. Gdy swego czasu musiałem coś naprawić w akwarium , (tez 450, 12 ryb)  spuściłem wodę tak że zostało ok 20cm. Wstawiłem też napowietrzacz ale bez ruchu wody. Zostawiłem akwarium na ok 3 godzinach bez dozoru (na wyschnięcie kleju) i   gdy przyszedłem na dnie leżało/podrygiwało 6 młodych i 3 dorosłe. Żyły jeszcze kilka godzin ale pomimo intensywnego napowietrzania w mocnym przepływie wody nie podniosły się.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.