Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
54 minuty temu, Slawek-meszek napisał:

Na pewno są dobre, na pewno smakują rybom bo je jedzą (a może jedzą bo muszą, bo taka ich natura, bo nasze pysie to żarłoki). Przyprawa np Kucharek też jest dobra smaczna bo jest w niej glutaminianu sodu? W każdym pokarmie wytworzonym sztucznie jak jakiś składnik niepożądany a jednak używany przez nas. I nikt się nie zastanawia czy jest zdrowy najważniejsze że dobry. Osobiście używam tych pokarmów premium i będę używał gdyż jestem z nich zadowolony. Ryby rosną, myślę, że są w dobrej kondycji, ładnie wyglądają ale będę też używał tych pokarmów naturalnych jak sałata czy ogórek.

Sławku ale my mamy wybór czy jeść zdrowo czy nie, a ryby jedzą to co dostaną bo już takiego wyboru nie mają... 

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)
27 minut temu, Robson79 napisał:

Sławku ale my mamy wybór czy jeść zdrowo czy nie, a ryby jedzą to co dostaną bo już takiego wyboru nie mają... 

Dlatego właśnie to napisałem, że ryby jedzą co dostaną. A my sami nie zastanawiamy się czy to jest zdrowe. Dla nas najważniejsze jest czy jest to że ryby to zjadają i są ładne. To jest przekaz mojej wypowiedzi.

I też chodzi mi abyśmy nie popadali w paranoje, że wszystko jest złe i nie zdrowe.

Edytowane przez Slawek-meszek
  • Lubię to 1
Opublikowano

Na koniec chciałem tylko napisać co wybrałem ostatecznie (tzn już zamówienie poszło) a to dla tego że coś zmieniłem i myślę że to nie będzie pudło. 

- JBL spirulina 40% premium (polecone)

- Naturefood premium plant S (polecone)

- Naturefood premium cichild S ( polecone) 

I jako ostatni pokarm suchy wybrałem sam bez polecania : Tropical Africa Herbivore S  Soft.  Zrobiłem tak ponieważ zakupy robię  tylko na allegro a tam pokarm Northfin był w zestawie.  Inny polecany produkt o nazwie OSI Cichild Flakes  przeczytałem że jest dla mięsożerców a ja już mam w zestawie taki pokarm. Była też mowa o Hikari ale wytworzyla się dyskusja i różne opinie więc odpuściłem. Wybrałem więc Tropicala bo to podobno wyższa półka z tej firmy i żeby było kompromisowo to jest pokarm dla roślinożerców i wszystkożerców no i wziąłem ten rozmiar S. Mam nadzieje że Acei, Yellow i Rdzawy się na niego skuszą a pokarm nie okaże się jakąś porażką. 

Dodatkowo polecana była tutaj mrożona szklarka więc taką też zakupię.  Natomiast z pokarmów warzywnych zrezygnuję. 

Opublikowano

Bardzo dobry wybór kolego, łącznie z tym Tropical Africa, pewnie zauważysz że on jest w rozmiarze S jest sporo większy od innych S i może być ciut za duży dla małych rybek.

  • Lubię to 1
Opublikowano
15 minut temu, Walker napisał:

Zrobiłem tak ponieważ zakupy robię  tylko na allegro a tam pokarm Northfin był w zestawie.

 

15 minut temu, Walker napisał:

Dodatkowo polecana była tutaj mrożona szklarka więc taką też zakupię.

Jeżeli planujesz zakup mrożonej szklarki w sposób opisany w pierwszym cytacie to nie rób tego. Rozmrożona i potem zamrożona jest bardzo niebezpieczna jak każda mrożonka.

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)
55 minut temu, Walker napisał:

Zrobiłem tak ponieważ zakupy robię  tylko na allegro a tam pokarm Northfin był w zestawie.

Polecam zakup tych pokarmów od przedstawiciela firmy czyli kolegi Dawida @NorthfinPL Dodatkowo gdybyś był klubowiczem dostaniesz rabat:)

Edytowane przez Bartek_De
  • Lubię to 2
Opublikowano

Ja karmię spiruliną, oraz Soft Line herbivore ( ten niebieski). Pysie jedzą aż miło ;). Czasami nakleje funny tipsa na szybe zeby patrzeć jak dziubią.

Opublikowano

Temat w zasadzie już zamknięty. Kupiłem pokarmy które polecone były tutaj.  Zrezygnowałem też z mrożonek i warzyw -  dla mnie to mniej zachodu tym bardziej że faktycznie są osoby co używają tylko suchego pokarmu i jest ok.  Piszę tą wiadomość ponieważ w akwarium pierwszym które posiadam a jest to zbiornik towarzyski - kończy mi się pokarm. Więc trochę postanowiłem im coś zmienić i kupiłem takie oto pokarmy:

- JBL Gala

- Tropical Soft Line America 

- Tropical Supervit

- JBL NovoColor

Pytanie - czy są wśród nich pokarmy co można podawać pyszczakom ?  Przypomnę że będę miał Acei Yellow Rdzawy. 

Dziękuje za ewentualne podpowiedzi. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.