Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam akwarium prawie skończone czekam tylko na szafkę wiec pora zacząć zastanawiać się nad obsada. Zastanawiałem się nad drapieżnikami ale wybrałem mbune. Małe ryby w dużym akwarium będą chyba wyglądać ciekawiej. Nie wiem ile gatunków mogę tu zmieścić a.e mam kilka które chciałbym mieć 

1 cynotilapia afra red top likoma/ cynotilapia afra cobue

2 Labeotropheus trewavasae Katale red/ Labeotropheus fuelleborni katale

3 myślałem tez o Pseudotropheus williamsi orange blue lips

4 przydała by się jakaś ryba z super samcem

5 koniecznie żółty kolor może msobo tylko boje się ze się pozabijają. W zastępstwie może być  Chindongo saulosi

6 fajnie by było mieć jakiegoś Melanochromisa ale czy to już nie przesada

Ogolnie najlepiej to by było stworzyć taki biotopów zbiornik z danego regionu lub strefy w jeziorze Np Strefa skalista, wolna od osadu  ale to chyba nie jest takie proste 

akwarium wyglada jak na zdjęciu poniżej

 

F318175E-B828-4289-B68F-357F76A9DC5B.jpeg

  • Lubię to 6
Opublikowano (edytowane)

Jeśli mowa o żółtej rybie to Metriaclima Barlowi ładnie będzie wyglądać i Melanochromis Lepididaptes  🙂

Edytowane przez SlavekG
Opublikowano

Witaj! 

Ciekawy zbiornik się zapowiada. Jeśli zastanawiasz się nad konkretnym biotopem i lubisz Melanochromisy, to pomyśl o strefie przejściwej. Ten zbiornik już ma ciekawą aranżację pod ten klimat, a duży Melanochromis do tak zacnego baniaka będzie idealnym wyborem. 

Opublikowano
36 minut temu, jesiotr napisał:

4 przydała by się jakaś ryba z super samcem

Z takim litrarzem możesz pójść faktycznie we wszystko. Z mojej strony dam dwa gatunki które u mnie będą kiedyś na pewno pływały.

Petrotilapia genalutea- duża mbuna, samiec w akwarium potrafi dobić do 18cm. 

Pseudotropheus sp. perspicax orange cap ndumbi- samice niezbyt urodziwe, ale samiec dał by Ci fajną czerwień.

Opublikowano

Wolał bym chyba jednak to strefę skalista najwyżej dorzucę trochę skał bo zależy mi na Labeotropheus jakoś nie mogę sobie bez tej ryby wyobrazić akwarium po tym jak miałem ja ostatnio

Opublikowano (edytowane)

W

21 minut temu, jesiotr napisał:

Wolał bym chyba jednak to strefę skalista najwyżej dorzucę trochę skał bo zależy mi na Labeotropheus jakoś nie mogę sobie bez tej ryby wyobrazić akwarium po tym jak miałem ja ostatnio

W takim razie Chilumba z Labeotropheus chlorosiglos Katale w roli głównej. Dość łatwy biotop do odtworzenia ze względu na dostępność ryb. Osobiście mam Chilumbę, ale w wersji mini🙂

Edytowane przez przemo-h
  • Lubię to 1
Opublikowano

Można by dorzucić do Twojej obsady matriaclimę maison reef lub pyrsonotos lub jakąś inną duża metriaclimę zebrę. Żółtą to może zebrę gold  lub lombardoi, jest sporo żółtych samców czy gatunków z żółtymi samicami. I koniecznie jakiś melanochromis.

Opublikowano

Nie mam aż takiej długości jak Ty al e swoje 200cm jest. Jestem teraz na etapie zmiany obsady z non mbuny na mbune i moją zamierzoną obsadą jest

M msobo magunga przynajmniej 7/8 samiczek a jak się uchowają dwa trzy samce będę hapy

Ch Demasoni 15szt

Coś z Martriaclima np Maison Reef, Luwino Reef lub Pyrsanotos  Nakantenga 1+4

L fueleborni Katale

L trewavasae Marmolade lub jaką inna odmiana kolorystyczna

i ewentualnie kilka sztuk P acei Luwalla Reef

Przy Twoim długim zbiorniku wyglądałoby to super.

P acei z Metriaclima wypełniłyby by środek i górne partie akwarium. Demasoni zajęłyby skały z Msobo Magunga a Labeotropheusy wypełniły by całość.

Obecnie posiadam Demony które zajęły dwa gruzowiska. P acei pływa w tą i z powrotem 🙂L Marmolade  też są wszędzie a najbardziej tam gdzie mocny strumień wody.

Opublikowano

Ta chilumba by mi pasowała. Tylko co dalej. Jaka Cynotilapie bym mógł dać i który melanochromis. W tan mal jest chipokae czy by był ok. Pewnie będzie potrzebny do redukcji narybku. Cały czas się boje ze jak będą silne gatunki to samiec Cynotilapia się nie wybarwi

Opublikowano
2 minuty temu, Slawek-meszek napisał:

Nie mam aż takiej długości jak Ty al e swoje 200cm jest. Jestem teraz na etapie zmiany obsady z non mbuny na mbune i moją zamierzoną obsadą jest

M msobo magunga przynajmniej 7/8 samiczek a jak się uchowają dwa trzy samce będę hapy

Ch Demasoni 15szt

Coś z Martriaclima np Maison Reef, Luwino Reef lub Pyrsanotos  Nakantenga 1+4

L fueleborni Katale

L trewavasae Marmolade lub jaką inna odmiana kolorystyczna

i ewentualnie kilka sztuk P acei Luwalla Reef

Przy Twoim długim zbiorniku wyglądałoby to super.

P acei z Metriaclima wypełniłyby by środek i górne partie akwarium. Demasoni zajęłyby skały z Msobo Magunga a Labeotropheusy wypełniły by całość.

Obecnie posiadam Demony które zajęły dwa gruzowiska. P acei pływa w tą i z powrotem 🙂L Marmolade  też są wszędzie a najbardziej tam gdzie mocny strumień wody.

Pokrywa to się dość z tym co chciałbym osiągnąć tylko demasoni mnie przeraża. Miałem ostatnio i z 15 szt nie została żadna

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.