Skocz do zawartości

Obsada do akwarium 300L z opcja lekkiego przerybienia


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@SlavekG, @eljotmoje akwa ma 100x55x65h, akwarium ze zdjęć które załącza jako przykład przerybionego zbiornika pisałem że ma 120x50x65 tak więc są to wymiary 2 baniaków. Dotarłem jednak do informacji i sprostuję akwa ma wymiary 130x55x65. Pojemności netto odpowiednio u mnie to 300L a przerybiony 400L, bo brutto to 357 i 464. W przypadku tego przykładowego zbiornika możemy dostrzec poza dużą ilością ryb jeszcze fakt bardzo bardzo małej ilości kryjówek, śmiem twierdzić że nawet mniej niż u mnie.

A waracjąc do Cynotilapi to polecał ją również w tym wątku @Slawek-meszek, może wiesz jak zachowa się jakaś odmiana Cynotilapi może nie koniecznie zebroidas jalo reef w zbiorniku z Pseudotropheusem Saulosi?

Na tej stronie widzę 5 odmian, szczęśliwie przy Zebrze widać różnicę między samcem a samicą czy inne odmiany też mają dyzmorfię?

image.png.fdd92be2cffbc1305bb954727e725869.png

Opublikowano (edytowane)

Podając że Twoje akwa ma tylko 100cm to wszystko zmienia. Na pewno nie wejdą  trzy gatunki które podałem. Tak jak ktoś wspomniał podawaj prawdziwy wymiar akwarium.

W takim układzie pozostaje Saulosi i do tego spróbowałbym z Maingano .

Chyba że podobają Tobie się pasiaki to dodałbym którąś z Cynotilapi. Możesz też połączyć Yellowa z Jalo Reef. Przy dwóch gatunkach masz duży wybór. A może TY podaj co się podoba po tej burzy mózgów.

 

Edytowane przez Slawek-meszek
Opublikowano
2 godziny temu, Sprinciu napisał:

może wiesz jak zachowa się jakaś odmiana Cynotilapi może nie koniecznie zebroidas

Witaj, te ryby gdy dorosną potrafią zrobić niezłe spustoszenie  nawet w dużym akwarium. Dotyczy to również samic. Doradzają Tobie osoby które mają już doświadczenie w hodowli tych ryb. Zdjęcia ryb które wstawiłeś pochodzą z hodowli , a tam raczej każda odmiana przebywa oddzielnie. Ma się to nijak do Twojego akwarium a raczej do tego co ma w nim pływać. Zrobisz jak uważasz, nikt tu nie chce źle dobrać Tobie ryby. Odradzam na początek te odmiany. Proponuję oglądnąć film i na spokojnie przeczytać jeszcze raz ten temat, pozdrawiam.

 

  • Lubię to 2
Opublikowano

@Slawek-meszek Już na pocztku napisałem że moje akwarium ma 100cm :) Myślałem też nad ewentualnym dodaniem troche mniejszych kamieni żeby zrobić takie dwie kupki gruzowe w przednich rogach akwaium, choć wydaje mi się że zepsuje to wyglad akwarium ale zawsze jak cos to mozna by wyjać :)

Podobaja mi się Pseudotropheus Saulosi - maja dyzmorfie pluciowa dzieki czemu bedzie wiecej kolorow w akwarium dzieki jednemu gatunkowi i na ten gatunek jestem zdecydowany

Przychylajac się do sugestii ograniczenia do dwóch gatunków chciałby wybrać możliwie i drugi gatunek z dyzmorfia, ale nie wiem który taki jest...

Z tego co mi się podoba to:

Iodotropheus Sprengerae - maja dyzmorfie niestety malo widoczna

Cynotilapia Zebroides Jalo reef - maja chyba dyzmorfie, ale czy się nadadza...

Podobaja mi się też non-mbuny ale tego rozumiem że nie połacze z Pseudotropheus Saulosi

Z listy samców co mi się jeszcze podoba ale nie wiem czy ma dyzmorfie i czy się nadaje:

Metriaclima Elongatus Goldbar Chizumulu

Pseudotropheus Polit

Pseudotropheus Elongatus Mpanga

Metriaclima Zebra Gold Kawanga

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Sprinciu napisał:

 

Przychylajac się do sugestii ograniczenia do dwóch gatunków chciałby wybrać możliwie i drugi gatunek z dyzmorfia, ale nie wiem który taki jest...

Z tego co mi się podoba to:

Iodotropheus Sprengerae - maja dyzmorfie niestety malo widoczna

Cynotilapia Zebroides Jalo reef - maja chyba dyzmorfie, ale czy się nadadza...

Podobaja mi się też non-mbuny ale tego rozumiem że nie połacze z Pseudotropheus Saulosi

Z listy samców co mi się jeszcze podoba ale nie wiem czy ma dyzmorfie i czy się nadaje:

Metriaclima Elongatus Goldbar Chizumulu

Pseudotropheus Polit

Pseudotropheus Elongatus Mpanga

Metriaclima Zebra Gold Kawanga

Sprinciu twoje akwarium jest bardzo małe i urządzone w stylu zbiornika hodowlanego, czyli kilka kamieni i trochę piasku. Dwa gatunki to maks co powinieneś tam wrzucić. Jeśli nie chcesz zmieniać nic w swojej aranżacji, to ja proponuję Ci tylko jeden gatunek w układzie 1 samiec + 12 samic. To będzie działało i prawdopodobnie będzie cieszyło oko. 

Z wymienionych przez ciebie gatunków 3 pierwsze pozycje mają bure samice, a jeśli chodzi o zebra gold, to tylko samice O-morph wyglądają ładnie, ale ten gatunek jest decydowanie za duży na twój zbiornik. Mogę Ci wysłać na priv krótki filmik jak wygląda 100x50x50 z dorosłymi M. sp. 'zebra gold'. 

Edytowane przez AFOL
Opublikowano
58 minut temu, AFOL napisał:

Jeśli nie chcesz zmieniać nic w swojej aranżacji, to ja proponuję Ci tylko jeden gatunek w układzie 1 samiec + 12 samic. To będzie działało i prawdopodobnie będzie cieszyło oko.

Nie popadajmy w przesadę. Ryby same zadecydują czy potrafią żyć w układzie kilka samców i x samic. Niezłą opcja byłby zakup 20 lub więcej młodych saulosi. Jeżeli zaważysz, że taki układ się Tobie nie podoba to dołożosz kolejny gatunek.

Jest jeszcze opcja "all male tank" nie popierana na forum, chociaż i tutaj znajdziesz opisy takich akwariów.

  • Zmieszany 1
Opublikowano (edytowane)

Osobiście do Twojego akwarium dałbym tylko jeden gatunek, ale jeśli koniecznie chcesz wiecej to polecam dokładnie przestiudiować poniższy temat. Zbiornik bardzo zbliżony do Twojego. Autor (Przemek) ma tam dwa gatunki (trzeci tymczasowo) Zwróć przede wszystkim uwagę na aranżację, nie trzeba budować mega gruzowiska żeby stworzyć rybom dobre warunki na stosunkowo niewielkiej powierzchni dna. To akwarium powinno być wzorem dla ludzi rozpoczynających przygodę z Malawi, a nie mogących sobie pozwolić, z różnych względów, na większe akwarium.
 



Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Bartek_De
  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1
Opublikowano

@suricade nie natknałem się jeszcze na "all male tank" ale niewatpliwie było by to o co mi chodzi bo było kolorowo, tylko problematyczne chyba okaże się kupienie samych samców z uwagi że będę chciał kupić ryby młode. Ale dziękuje za podsunięcie myśli poszukam info w tym temacie.

Opublikowano
25 minut temu, Sprinciu napisał:

tylko problematyczne chyba okaże się kupienie samych samców z uwagi że będę chciał kupić ryby młode.

Masz dużo większe szanse, że kupisz samca niż samicę, a jak się trafi samica to sprzedaż ją z "pocałowaniem reki". Możesz też poszukać troszkę podrośniętych ryb, po których widać już że są to samce.

  • Lubię to 2
Opublikowano
31 minut temu, suricade napisał:

Nie popadajmy w przesadę. Ryby same zadecydują czy potrafią żyć w układzie kilka samców i x samic. Niezłą opcja byłby zakup 20 lub więcej młodych saulosi. Jeżeli zaważysz, że taki układ się Tobie nie podoba to dołożosz kolejny gatunek.

Jest jeszcze opcja "all male tank" nie popierana na forum, chociaż i tutaj znajdziesz opisy takich akwariów.

O jakiej ty przesadzie piszesz? To tylko propozycja, która będzie działać. Jakbyś nie widziała na fb, czy tutaj na forum, że jestem jedną z nielicznych osób, która popiera układy wielosamcowe, ba, nawet układy z przewagą samców. 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.