Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie miałem nigdy takich zaworów, ale podejrzewam, że średnica wewnątrz będzie podobna co przyłączy w samym filtrze. Co do cyrkulatora, powinien wystarczyć, natomiast może się okazać, że siła ssania Twojego filtra będzie zbyt słaba żeby wyłapać wszystkie nieczystości, które cyrkulator skieruje w okolice zasysu i cześć z nich po prostu przepłynie sobie obok.

Opublikowano

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Do Sunsun dodają też pompy o wydajności 400l/h. Gdybym podłączył ją przed prefiltrem czy wpłynęło by to dodatnio na wydajność względem tego samego zestawu ale bez tej pompki?

Opublikowano

To nie jest dobry pomysł. Dam Ci prosty przykład. Weź dwa samochody. Jeden rozwija prędkość maksymalną 100km/h drugi 50km/h i połącz je ze sobą. Czy razem rozpędzą się do prędkości 150km/h? Nie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  • Haha 1
Opublikowano

Heh też myślałem  tym na podstawie samochodów i twój przykład nie jest tak dokładny jak ja do tego podszedłem. Załóżmy że wolniejszy samochód nic nie robi to rzeczywiście cała praca spocznie na szybszym samochodzie, ale w przypadku gdy ten słabszy będzie pracował ze swoją maksymalną mocą to jego maksymalna prędkość wzrośnie bo ten mocniejszy przy tych 50km będzie go dalej rozpędzał. Nie chodzi mi tu o podniesienie całkowitej przepustowości samego głównego filtra tylko że bez pompki przy prefiltrze będzie to 500l/h a z pompką np 600l/h to wydaje mi się gra warta świeczki bo to jednak 20% wzrostu wydajności.

Co o tym sądzisz? Już nawet zastanawiałem się po prostu pójść do hydraulicznego sklepu i spytać o takie połączenie w przypadku normalnej hydrauliki.

Opublikowano

Ten temat był tu już wielokrotnie poruszany i uwierz mi, to nie działa. Poza tym jak kolega@rafalniski wczesniej wspomniał zawory w HW i kształtki, które z niego wychodzą mają bardzo małą średnicę wewnętrzną, co niekorzystnie wpływa na wydajność.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Opublikowano (edytowane)
42 minuty temu, Sprinciu napisał:

ale w przypadku gdy ten słabszy będzie pracował ze swoją maksymalną mocą to jego maksymalna prędkość wzrośnie bo ten mocniejszy przy tych 50km będzie go dalej rozpędzał

Tak, ale pomyśl jakie opory powstaną w tym słabszym powyżej jego maksymalnej prędkości, co w konsekwencji bezpośrednio wpłynie na zdolność rozpędzania tego silniejszego. W prefiltrze HW wytworzy się podciśnienie, ponieważ mocniejszy filtr będzie z niego wysysał wodę szybciej niż pompka HW będzie w stanie go napełnić.

Edytowane przez Bartek_De
Opublikowano

@Bartek_De

Dotarłem wreszcie w googlu do artykułu z hydromechaniki. Przy takim połączeniu wydajność w l/h będzie równa tej najsłabszej, natomiast wysokość słupa przy założeniu podłączenia szeregowo ale na różnych wysokościach będzie równa tej ostatniej. Wszystkie moje pytania ten właśnie artykuł wyjaśnił do końca.

Co do średnic wewnętrznych zaworów Sunsun w wersji dla węża 16/22 to może możecie zmieżyć jaka będzie ta średnica. Ja mając w ręku zestaw montażowy Eheim proffesionel 4+ 350 dla węży 16/22 średniza wewnętrzna chociażby przelotu przez dno akwarium wynosi 9mm, na wlotach do głowicy aqua stop wynosi 14mm, a na złączce węża odprowadzającej wode z filtra w miescu podłączenia do wężownicy jest to 13mm.

Po powyższych pomiarach zestawu Eheim, musze poszukać przelotki z większą średnicą - TO NAPEWNO, i chętnie  bym się dowiedział jaka jest realna średnica wewnętrzna w Sunsun dla węży 16/22

@rafalniskiCzy twoja wypowiedź odnośnie zaworów Sunsun była poparta pomiarami zaworów do węży 16/22?

Opublikowano
2 minuty temu, Sprinciu napisał:

i chętnie  bym się dowiedział jaka jest realna średnica wewnętrzna w Sunsun dla węży 16/22

Kolega @rafalniskijuż Ci przecież odpowiedział i nie sądzę żeby nie było to poparte pomiarami, bo dość dogłębnie testował i opisywał swoje doświadczenia z prefiltrem HW i jego zaworami.

Opublikowano

@Bartek_De@rafalniski

Koledzy, podążając wymianą informacji z wami potwierdzoną w przypadku Rafała doświadczeniem z jego postu o testach prefiltrów Sunsun, postanowiłem sam dokonać testu zanim podłącze sprzęt do akwarium i zaleje wodą bo tak przy wannie to porostu łatwiej i bezstresowo. Celem mojego testu było sprawdzenie i porównanie wydajności filtra Eheim proffesionel 4+ 350 w kilku wariantach zaworów przyłączy itp. Wszystkie testy wykonałem bez mediów filtracyjnych aby nie brać ich oporów pod uwagę i najzwyczajniej nie o ich przepływ w tym teście chodziło a o wydajność przy samych akcesoriach.

Warunki testów. Woda zasysana z wanny na poziomie 1/3 wysokości filtra (inaczej niż w akwarium niestety), wylew wody z filtra podniesiony o 120cm od zaworów filtra(różnica poziomu prawie jak w akwarium). Na potrzeby testu mierzyłem czas napełnienia wiadra 15L

1. Test filtra z podłączonymi wężami 16/22 do głowicy bez żadnego osprzętu,  wewnętrzna średnica zaworów głowicy to 13mm - Czas napełnienia 59sek

2. Test filtra w konfiguracji z pkt 1 dodatkowo dołożona zwężka która będzie zaraz za zasysem, średnica wewnętrzna 9mm - Czas napełnienia 59,6sek

3. Test filtra w konfiguracji z pkt 2 dodatkowo dołożony cały zestaw komina z zestawu akwariowego (taki kratkowany grzybek) - czas napełnienia 59,4sek

4. Test filtra w konfiguracji z pkt 3 dodatkowo dołożona przejściówka z węża na gwint do deszczownicy - czas napełniania 59,6sek

 

Na podstawie powyższych wyników jestem skłonny stwierdzić że spadek mocy był na pkt 2, a różnice pomiędzy pkt 2 3 i 4 znajdują się w granicy błędu pomiarowego. W związku z powyższym zamierzam zamówić prefiltr Sunsun HW-603B + dodatkowy zawór. Dlaczego wersja z pompką? Bo to nie jedyne moje akwarium i jeśli po testach okaże się że rzeczywiście negatywnie wpłynie na wydajność to zastąpię w jakimś mniejszym moim akwarium filtr wewnętrzny na właśnie ten ale w wersji z pompką :)

@rafalniskipodeślij proszę linka z którego ty zamawiałeś ostatnio swoje HW. Dzięki twojemu testowi i nieszczelności na którą trafiłeś w przypadku wersji LW porzuciłem pomysł filtra przezroczystego chociaż w nim było by łatwiej sprawdzać poziom zabrudzenia mediów. Ale dalej śledzę twój wątek bo może trafiłeś na jakiś bubel, i ktoś potwierdzi że u niego jednak jest w pełni szczelny.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.