Skocz do zawartości

Labeotropheus trewavasae oraz fuelleborni


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na mapie to wygląda bardzo blisko, ale nawet te nieduże odległości są barierą. Ryby (mbuna) raczej nie przemieszczają się pomiędzy lokacjami. To są skały wystające z wody lub małe wysepki, w pobliżu których one żyją. Dlatego jest tak dużo odmian jednego gatunku. 

  • Lubię to 1
Opublikowano
Godzinę temu, pozner napisał:

Nie wiem, jak to się stało, ale powyżej to nie jest mój cytat, tylko Merlota.

Wiem, chyba jakiś błąd.

Godzinę temu, Merlot napisał:

Chcę spróbować 2x trewavasa i 1x fuelleborni

Możesz spróbować. Ja tylko napisałem doświadczenia Gissela, który twierdzi, że nawet trewavasae może wytrzeć się z fuelleborni. Te dwie różne warianty L. trewavasae wytrą się na pewno. 

Jeśli chodzi o wycieranie tylko samic OB przez samca MC, to jest to jeszcze inny temat :P

Opublikowano
1 minutę temu, AFOL napisał:

Wiem, chyba jakiś błąd.

Możesz spróbować. Ja tylko napisałem doświadczenia Gissela, który twierdzi, że nawet trewavasae może wytrzeć się z fuelleborni. Te dwie różne warianty L. trewavasae wytrą się na pewno. 

Jeśli chodzi o wycieranie tylko samic OB przez samca MC, to jest to jeszcze inny temat :P

Oczywiście, że mogą się wytrzeć :) 

Ostatnio na jednej z grup pojawiło się zdjęcie Nimbo skrzyżowanego z Plackiem ....

 

Opublikowano
Godzinę temu, Merlot napisał:

Ale zobaczcie też z perspektywy jeziora Thumbi West, Otter Island, Zimbawe Rock, Mumbo Island czy Mitande  leżą bardzo blisko siebie, więc wychodzi na to że ryby tam też powinny się krzyżować 

Do tego co napisał Pozner dodam, że Thumbi West i Mitande to ta sama ryba. 

 

6 minut temu, Merlot napisał:

Ostatnio na jednej z grup pojawiło się zdjęcie Nimbo skrzyżowanego z Plackiem

No tak ;) po prostu nie wiem co miałoby załatwić wrzucenie po jednym samcu i jak miałoby to zabezpieczyć przed skrzyżowaniem się jednego gatunku.

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Najlepiej odnieść się tutaj do spostrzeżeń Koningsa. Zaczynając od występowania:

Fuelleborni zasiedla przypowierzchniowe strefy skaliste, gdzie występuje silne falowanie i turbulencje.. 

Trevawasae preferujegłębsze regiony, czyli stref głębsze regiony, czyli strefę skalistą, pozbawioną osadu.

Występowanie tych gatunków zazębia się oczywiście. Często można spotkać te dwa gatunki bytujące razem, ale jest tutaj kilka zależności. Obszary występowania fuelleborni nie przekraczają 35 m głębokości. Oznacza to, że regiony głębsze izolują populacje i dla tego powstało tak wiele odmian barwnych. Samice tego gatunku nie wyróżniają się szczególnie kolorystyką w całym jeziorze poza tym, że występują w trzech morfach. Rozpoznają one swoich partnerów dzięki charakterystycznej sylwetce, więc ma to większe znaczenie niż sama kolorystyka. W niektórych lokacjach połowa populacji samic jest morfu OB/O, ale w tych lokacjach nie spotkamy trewavasae. Ciekawe jest to, że na obszarach podwodnych raf (w pełni zatopionych), można spotkać z kolei tylko trewavasae. Kolejnym ciekawym faktem jest wygląd tego gatunku, który bardziej przypomina fuelleborni w tych przypadkach. 

Jest tylko kilka lokacji, gdzie znaleźć można oba gatunki z niebieskimi samcami. Pomimo tego kolor ten dość znacznie różni się od siebie. Jest to wtedy royal blue w przypadku jednego gatunku i cobalt blue w przypadku drugiego z odwrotością uzależnioną od miejsca występowania. W większości obszarów występuje tylko jeden z nich, lub oba odmiennie ubarwione. 

Edytowane przez przemo-h
  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

Ja wniosek z tego wyciągam taki, że lepiej połączyć fuelleborni z trewavasae, niż dwa, te same gatunki, innej odmiany geograficznej. W szczególności chodzi o to, jak samice rozpoznają swoich partnerów po sylwetce.

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
  • Lubię to 1
Opublikowano
1 godzinę temu, przemo-h napisał:

Jest tylko kilka lokacji, gdzie znaleźć można oba gatunki z niebieskimi samcami.

A tu jedna z tych lokacji. Labeotropheus trewavasae i Labeotropheus fuelleborni w Thumbi West, jezioro Malawi.

 

Opublikowano

@Merlotchcesz swój zbiornik zrobić tylko z kulfonami, fajna ryba, bardzo ciekawa, inna niż reszta...ale czy za chwilę Ci się to nie znudzi. Zbiorniki jednogatunkowe są na pewno spoko, ale jako akwa dodatkowe. @przemo-hmógł sobie na taki pozwolić bo miał drugi ogólny z różnymi gatunkami. W Twojej sytuacji gdzie masz duży tank pomyśl nad mixem, zostaw labeo, dorzuć coś z mbuny, a zakończ na non mbunie. Moim zdaniem będzie to ciekawsze rozwiązanie. To o czym wspomniał Łukasz, Linni też jest ciekawą rybą, inną niż reszta, trewki pomieszaj mc/ob/o i zwykłe, wpóść ich więcej jeśli tak bardzo Ci na nich zależy. Moim skromnym zdaniem szkoda nie wykorzystać Twojego zbiornika dla różnorodności gatunków.

Wiem, że jesteś w gorącej wodzie kąpany 😉 ale po przemyśleniu układu można zrobić świetny baniak i wstaw na tylną szybę moduły lub tło 3D :) zbiorniczek będzie jak ta lala. 

  • Lubię to 2
Opublikowano
4 godziny temu, Tomasz78 napisał:

A tu jedna z tych lokacji. Labeotropheus trewavasae i Labeotropheus fuelleborni w Thumbi West, jezioro Malawi.

 

W tym przypadku Konings miał na myśli odmiany jednolicie niebieskie. Na obrzarze Thumbi West fuelleborni i trewavasae mają detale w postaci czerwonego ubarwienia oraz pręg. Na filmie widać bardzo dobrze różnice między nimi. Kolor podstawowy jest jednak bardzo podobny. 

Karol @Mortistrafił w sedno. Zbiornik ma potencjał i warto to wykorzystać. Ja miałem właściwie ten sam plan. Wielosamcowość trewavasae Chilumba z różnymi morfami, ale dodatkowo inne gatunki z tej lokacji. Wyszło jak wyszło. Lokacja pozostała, ale projekt się skurczył😁. Tobie też polecam pozostawić trewavasae Thumbi West. Spróbować wielosamcowo z różnymi morfami i dodać inne gatunki. Mógłby być również fuelleborni. Przewaga jest taka, że Thumbi West jest łatwiej skompletować o te morfy. Ja z Chilumbami musiałem się trochę nagłowić.

Zaletą na pewno będą ciekawe zachowania wewnątrz gatunkowe trewavasae, różnorodność w ich ubarwieniu i jakby więcej ładu i składu w obsadzie. Chodzi mi dokładnie o to, że gatunków będzie mniej i dzięki temu nie dostaniesz oczopląsu😁. Oczywiście to tylko kwestia gustu.

  • Lubię to 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Pewnie że ma sens, bawię się w tego typu prototypy filtracyjne. Dużo zależy od tego jakie masz możliwości, miejsce itp. Wszystkie rozwiązania mają swoje zalety i wady. Jeśli chcesz robić i kleić sam, to polecam robić na szkle a nie na tworzywie sztucznym.
    • Witam, Przeglądając chiński portal zakupowy, natrafiłem na takie ustrojstwo: https://a.aliexpress.com/_EzdsOEk Filtr na bazie skrzynek PP na media filtracyjne z systemem przelewów i deszczownic.  Oraz drugie ustrojstwo, coś na podobieństwo kaskady/sumpa który jest nad zbiornikiem: https://a.aliexpress.com/_EzYagA8 Tu należałoby oczywiście wykonać to DIY w odpowiedniej wielkości i zastosować odpowiednią do wielkości zbiornika pompę. Co sądzicie o takich systemach filtracji, miało by to sens w Malawi?   Mam trochę miejsca nad akwarium i myślę czy by go w ten sposób nie wykorzystać.
    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.