Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pokarm z fioletowego pudełka to po prostu zmieszane wszystkie pokarmy , miałem dwa takie pudełka po weglu aktywnym . Porzadnie umylem sama woda i wsypalem do jednego wszystkie płatki , a do drugiego wszystkie granulki

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Opublikowano
7 minut temu, pozner napisał:

Co do rozmiarów pokarmu, to zbyt małą uwagę zwraca się tutaj na to. Warto zapoznać się z informacją o diecie ryb w naturalny środowisku. Gdyby uświadomić sobie rozmiary planktonu, czy glonów zeskrobywanych ze skał, to nawet pokarm S byłby za duży. 

Pełna zgoda. 

Dlatego im mniejsze granulki (0,5mm lub max 1mm) tym mniejsze prawdopodobieństwo zapchania ryb z grupy mbuna,tym bardziej w przypadku początkującego z granulatem.

  • Lubię to 1
Opublikowano
4 minuty temu, Lukasz22 napisał:

Nigdy tego naturefood nie moczylem , w ogóle żadnego pokarmu nie moczylem jak miałem 420l i wszystko było ok , po prostu miałem same naturefood rozmiar S plus płatki. Posluchalem gościa co mi zakładał akwarium z tymi pokarmami vitalis i czuje że to przez pieprzone pokarmy.

Namaczałem NatureFood zawsze. Pokarm ten zwiększa objętość po namoczeniu. Każdy granulat namaczałem przed podaniem. Kilka minut wystarczy. Nie wiem co to za pokarm Vitalis. Moim zdaniem powinieneś skupić się na jednym producencie. NatureFood jest dobrym wyborem. Przy Twojej obsadzie wystarczą dwa pokarmy; Premium Cichlid i Supreme Artemia. Zostanie  kwestia dawkowania. 

4 minuty temu, egon44 napisał:

Trzeba samemu spróbować i się przekonać. 

Stosowałem wiele lat temu. Stosowałem też Microbe Lift. Dlatego napisałem o tym. 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Zamówię Preis coly plus odstawiam granulki. W ogóle to wywale te vitalis zostawie same naturefood , vitalis ma większe granulki to jakoś je przesieje przez sitko. Poczekam z 2 tyg. I zobaczymy co będzie na samych płatkach.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam , odstawilem granulki i od 12 dni zadnego zgonu , obstawiam że przyczyną był pokarm vitalis przez te granulki mimo moczenia ... postanowiłem je odstawić calkowicie i prosiłbym o pomoc w dziale żywienie :)

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

No widzisz Kolego gdybyś wziął pod uwagę moje posty numer 3 i 9 na początku tematu uniknąłbyś straty tylu ryb i kombinacji z lekami.

Drugim problemem mimo prawidłowych dawek i wielkości pokarmu jest zmieszanie mbuny z non-mbuną bo jeśli pokarmy będą pod mbunę to non-mbuna może być wychudzona i niedożywiona, a jeśli pokarmy będą pod non-mbunę to mbuna może być przekarmiona i będzie chorować. Osłabiona przekarmieniem mbuna będzie łapała różne choroby nie tylko bloat, a od chorującej mbuny mogą zarażać się ryby non-mbuna i będziesz miał powtórkę z rozrywki.

Opublikowano

Malawi jakie by nie były mają pokarm na wyciągnięcie pyska wokół siebie.

Karmię ryby raz dziennie po pracy pokarmem granulowanym tj. spirulina 36% oraz kryl na który pyszczaki są bardzo zachłanne.

Nigdy nie chorowały z tego powodu. Jak wyjeżdżam na tydzień nie dostają w ogóle pokarmu. Muszą jeść to co znajdą na kamieniach czy w piachu. Wszystkie są zdrowe i nie zamierzam ich tuczyć.

Opublikowano
Malawi jakie by nie były mają pokarm na wyciągnięcie pyska wokół siebie.
Karmię ryby raz dziennie po pracy pokarmem granulowanym tj. spirulina 36% oraz kryl na który pyszczaki są bardzo zachłanne.
Nigdy nie chorowały z tego powodu. Jak wyjeżdżam na tydzień nie dostają w ogóle pokarmu. Muszą jeść to co znajdą na kamieniach czy w piachu. Wszystkie są zdrowe i nie zamierzam ich tuczyć.
Ja jak miałem 420 l To miałem acei , yelllow , demasoni i chyba rdzawe , a nawet chyba jeszcze saulosi i karmilem je naturefood i to bez moczenia , ale granulat S , płatki spirulina i czosnek plus czasami mrozonka i to bez płukania na sitku tylko rozmrazalem na nakretce od Słoika i podawałem . Nigdy mi wtedy nie chorował i nie miałem takich problemów jak tutaj ... Jaka jest przyczyną to nie mam pojęcia czy takie ryby czy To te granulki vitalis albo africa. Najlepsze jest to że zdechly mi głównie chidungi ale mam 3 sztuki które żyją od początku i mają się dobrze także już sam nie wiem . Kolega co polecał mi ten vitalis to mówił że karmi cały czas jak tylko wyszedł do produkcji i nie miał problemów. Problemem może być też to że Pan Darek cały czas Karmil platkami i może ryby są wrazliwe na granulat.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Opublikowano
No widzisz Kolego gdybyś wziął pod uwagę moje posty numer 3 i 9 na początku tematu uniknąłbyś straty tylu ryb i kombinacji z lekami.
Drugim problemem mimo prawidłowych dawek i wielkości pokarmu jest zmieszanie mbuny z non-mbuną bo jeśli pokarmy będą pod mbunę to non-mbuna może być wychudzona i niedożywiona, a jeśli pokarmy będą pod non-mbunę to mbuna może być przekarmiona i będzie chorować. Osłabiona przekarmieniem mbuna będzie łapała różne choroby nie tylko bloat, a od chorującej mbuny mogą zarażać się ryby non-mbuna i będziesz miał powtórkę z rozrywki.
Wziąłem pod uwagę bo problemy zaczęły się od momentu podawania granulek , mimo namaczania widocznie są za duże albo zwyczajnie im szkodzi , nie wiem . Będę jeszcze 2 tyg podawał same płatki jak nic nie padnie to zacznę dokladac granulki ale te z naturefood co mam .

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Z własnych obserwacji widzę, że granulki są przyczyną tych problemów. Trzeba na prawdę rozważnie podawać te pokarmy. Pomimo tych starań zawsze trafia się w stadzie łapczywa sztuka i pojawiają się problemy. Dieta naszych pyszczaków (wbrew pozorom i opiniom), to bardzo proste zagadnienie. Problem polega tylko na tym, że ryby w warunkach naturalnych żerują od świtu do zmierzchu, a my sypiemy raz, czy dwa razy dziennie. Nasze ryby powinny jeść drobiny (poza drapieżnikami). Problem tylko w tym, że drobiny brudzą wodę. Osobiście karmię granulkami na zmianę z płatkami. Granulki namaczam, mimo że nie pęcznieją, a płatki rozdrabniam. Ostatnio przecholowałem z granulatem i dwa zachłanne samce mogły by się szybko przekręcić. Zaczyna się to zwykle ocieraniem i wypluwaniem pokarmu. Porządna głodówka i stopniowe podawanie rozdrobnionego pokarmu pomagło. Ryby wracają do zdrowia. Między czasie dobrze jest podać drobno posiekany groszek i krewetki. 

Kolejna rzecz to niedożywienie. Niektóre osobniki niedojadają z wielu powodów, chociażby niższej pozycji w stadzie. Czasem wynika to też ze specyfikacji zdobywania pożywienia. Dla przykładu duży Melanochromis na widok malutkich granulek głupieje. Chętnie złapał by porządny kąsek. W warunkach naturalnych to całkiem cwana bestia i to trzeba wziąć pod uwagę. 

Reasumując niekoniecznie powodem chorób jest źle dobrana dieta, a konsystencja pokarmów i ilość. Tak ja to widzę z własnych doświadczeń. 

 

  • Lubię to 3

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To bardzo ciekawe.Byłoby świetnie. Wczoraj wysłałem do Aquaela maila z pytaniem czy coś mają w planach dotyczących zmian w wylotach i wlotach na węże 19/25.Zobaczymy czy coś odpiszą.
    • Internet mówi, że to jedyny sensowny zamiennik w dostępnej cenie. Użytkownicy sobie chwalą te rozwiązanie. Koszt niewielki - można sprobowac Ja sam się wstrzymałem gdyż chodzą słuchy, że Aquael ma wypuścić całkowicie nowy osprzęt do tych filtrów
    • Gdyby chodziło o węże 16/22 tak jak jest to w przypadku Ultramaxa 1500 to by nie było problemu bo bym zamontował zestaw rurek przelewowych Aquael i po problemie.Te "laski Mikołaja" to nie dla mnie.Niestety Aquael nie robi na tą chwilę takich rozwiązań dla węży 19/25.  
    • Ale o co chodzi z tymi wylotami/wlotami? Mam ultramaxa 1500 i 2000 wszystko z nimi ok.
    • Witam wszystkich. Rozważam zakup dwóch filtrów Aquael ULTRAMAX BT.Filtry jak wiecie mają węże 19/25.Wloty i wyloty w tych filtrach to jak dla mnie dramat.Zastanawiam się nad Chińskimi zamiennikami od filtra SunSun Hw-3000.Jest też do kupienia osobno skimmer,który podłącza się na zasys.Co o tym myślicie?Macie takie zamienniki u siebie?Jak to zdaje egzamin?Warto dokupywać skimmer czy lepiej jakiś jeden osobny?Jeżeli macie takie rozwiązania to bardzo proszę o wasze opinie.Mile widziane też wasze zdjęcia.Z góry dziękuję za poświęcony czas.Pozdrawiam.
    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.