Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Czym polecacie karmic narybek żeby w miarę szybko rosły? Mowa tutaj o rybkach niedawno wyplutych i takich z miesiąc +

Rozumiem że drobno pokruszony pokarm w płatkach bo tak do tej pory dawałem a coś z mrozonek co jakiś czas cos i jak tak to co można dawać?

 

Opublikowano

Dokładnie jak piszesz, rozdrobniony pokarm płatkowy. Nic więcej nie dodawaj, tym bardziej mrożonek. Z pokarmem mrożonym różnie może być i jeszcze jakieś diabelstwo zainfekuje Ci wodę, młode są mniej odporne to jeszcze Ci padną. 

Opublikowano

Napiszę ciekawostkę, przypadek który miałem kiedyś z narybkiem.

Do akwarium z miesięcznym narybkiem wpuściłem samice która wypluła młode. Te miesięczne zaatakowały świeżo wyplute młode jak tylko odłowiłem samicę. Nie podejrzewałem że tak się stanie. Miesięczne zabiły połowę świeżo wyplutych młodych i przez kolejne dni jadły je razem ze świeżo wyplutymi młodymi które przeżyły. Nastąpił bardzo duży, szybki przyrost masy ciała narybku, zwłaszcza u tych miesięcznych. Jak widać mięso spowodowało bardzo duży, szybki przyrost masy ciała. Oczywiście nie polecam tego robić ani karmić narybku mięsem. Przypadek ten proszę potraktować wyłącznie jako ciekawostkę. Narybek był mbuny.

Narybek można karmić tym co dorosłe ale rozdrobniony pokarm płatkowany.

  • Lubię to 2
Opublikowano

@Tomasz78 Tomku..od kilku dni widzę u siebie jakiś narybek ( wiem jaki) wielkości 3 cm..nie odławiam bo zawsze  narybek był zjadany. Nie karmię go specjalnie....daję tylko pokarm dla dorosłych w tym mrożonki .....a narybek rośnie:) Czyli jakoś sobie radzą..a glonów u mnie brak.

Opublikowano

Tak jak koledzy napisali.

Rozdrobnione płatki 2-3x dziennie.

Osobiście to mrożonek bym nie podawał. 

Ewentualnie Tropical Pro Defence Hi Protein 60% lub mikro-vit hi protein.

Opublikowano
7 minut temu, AndrzejGłuszyca napisał:

Tomku..od kilku dni widzę u siebie jakiś narybek ( wiem jaki) wielkości 3 cm..nie odławiam bo zawsze  narybek był zjadany. Nie karmię go specjalnie....daję tylko pokarm dla dorosłych w tym mrożonki .....a narybek rośnie:) Czyli jakoś sobie radzą..a glonów u mnie brak.

No oczywiście że sobie radzą, jedzą to samo co dorosłe. Jedna czy kilka sztuk młodych zazwyczaj ma duży, szybki przyrost w akwarium z dorosłymi jeśli mają kryjówki i odpowiednią ilość pokarmu którą zdołają spożyć tak żeby same nie zostały spożyte przez dorosłe.

Ale uważałbym na karmienie narybku jeśli jest w osobnym akwarium cały miot. Bo zależy jak duże akwarium i jak dużo narybku, trzeba uważać żeby nie podać za dużo pokarmu lub zbyt dużego gabarytowo bo młode nie dadzą rady go szybko zjeść i woda może ulec zatruciu i wtedy narybek może zachorować lub wszystkie mogą zdechnąć. Również zbyt dużą ilością pokarmu można narybek przekarmić i tu też trzeba uważać.

Dlatego też osoby z małym doświadczeniem niech lepiej karmią rozdrobnionym pokarmem płatkowym. Ja natomiast mógłbym karmić też mrożonkami i mięsem nawet narybek roślinożernej mbuny, oczywiście małymi ilościami z wyczuciem, bacznie obserwując co się dzieje. Ale ja to jestem ja a osoba z małym doświadczeniem to co innego więc takie karmienie to na własne ryzyko.

Opublikowano
6 minut temu, Tomasz78 napisał:

Dlatego też osoby z małym doświadczeniem niech lepiej karmią rozdrobnionym pokarmem płatkowym. Ja natomiast mógłbym karmić też mrożonkami i mięsem nawet narybek roślinożernej mbuny, oczywiście małymi ilościami z wyczuciem, bacznie obserwując co się dzieje. Ale ja to jestem ja a osoba z małym doświadczeniem to co innego więc takie karmienie to na własne ryzyko.

Zgadzam  się w całej rozciągłości. To co opisałem u siebie to bardziej jako pewnego rodzaju ciekawostkę mówiącą , że nie muszę specjalnie dbać o pokarm dla nich bo  ja nie choduję narybku . On jakoś teraz przerwał a zawsze był zjadany..stąd moja beztroska wobec niego:)

  • Lubię to 1
Opublikowano

Wiem, że dużo osób dla młodych nastawia larwy Artemii dla narybku. Jest bardzo drobniutka po wykluciu i narybek może ją spożywać przez 2 dni od wyklucia.

Tu temat o hodowli Artemii:

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Ja zawsze karmiłem narybek tym sam co dorosłe ryby, tylko odpowiednio rozdrobnionym. Narybkowi wielkości ok 1cm podawałem mrożonego oczlika co drugi dzień a rybki rosły w oczach...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.