Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@pulpet moje były bardziej aktywne w polowaniu może przez to że raczej skromnie karmię. Pokrywa się nam to co napisałeś, że do 10 cm. Chyba optimum to tak przedział 5-9cm. To jest właśnie jeden z trzech powodów dlaczego nimbo jest u mnie tylko jakiś czas: 

1. Staje się leniwszy w polowaniu i wolę żeby wleciał taki 4cm. 

2. Chcę żeby miał większe akwarium do życia.

3. Zaczyna przeszkadzać obsadzie. Wczoraj słowo przeszkadzać przerodziło się w zagrażać - dwa z sześciu centymetrów ciała samicy yellowa były w jego pysku, w końcu ją wypluł, ale strasznie poturbiwana..

 

@Bartek_De dobry pomysł! Ocenicie go na miejscu i zobaczymy. Byle by dojechał do Brzegu, a później to już kwestia chwili żeby go przerzucić z akwa do akwa ;)

  • Lubię to 2
Opublikowano

Nie ma co spekulować Panowie widzę, że Nimbochromis jest na tyle duży, iż mu u mnie łuska z głowy nie spadnie.
Poza tym jego wujek jest potulny jak baranek, przegoni inne ryby ale żeby przemoc ?
To nie w jego stylu :)

  • Lubię to 1
  • Haha 2
Opublikowano
1 godzinę temu, aurban6 napisał:

Poza tym jego wujek jest potulny jak baranek, przegoni inne ryby ale żeby przemoc ?
To nie w jego stylu :)

Ten Twój baranek vel wujek jak pływał u mnie, to łapał synodontisy za ogony i wyciągał je spomiedzy kamieni😁 Podobnie wyszarpał yellowkę, tyle że za pysk. Nie wspomnę już o frejku, którego ubił jednym strzałem krótko po wpuszczeniu, ale była to jedyna ryba, która mu się stawiała☝️Wśród Twoich ryb nie widzi konkurencji i gdy spotka się z drugim livi może być szał. Obym się mylił 😉

  • Lubię to 2
Opublikowano
Ten Twój baranek vel wujek jak pływał u mnie, to łapał synodontisy za ogony i wyciągał je spomiedzy kamieni Podobnie wyszarpał yellowkę, tyle że za pysk. Nie wspomnę już o frejku, którego ubił jednym strzałem krótko po wpuszczeniu, ale była to jedyna ryba, która mu się stawiałaWśród Twoich ryb nie widzi konkurencji i gdy spotka się z drugim livi może być szał. Obym się mylił
Paczaj jaki rozbójnik u Ciebie, aż dziwi mnie fakt że po takich przeżyciach chcesz ponownie

Wysłane z mojego RMX3301 przy użyciu Tapatalka

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

W mojej kałuży praktycznie bez zmian. Praktycznie, bo jedyną zmianą jest ilość ryb. Wypada więc coś skrobnąć..

Mam dobitny dowód na to, że nimbo (zarówno pierwszy jak i drugi) był u mnie po prostu stu procentowym kilerem, przy którym ani jedna nowa ryba nie wyrosła do rozmiarów 2-3 cm. Po ponad cztero miesięcznej nieobecności drapieżnika jest źle: około 10 sztuk 3cm yelowów i pochowane całe zaplecze przecinków..

Ten krótki film to najlepiej obrazuje:

Nie podoba mi się ten stan rzeczy, żona wręcz przeciwnie jest zachwycona różnorodnością pokoleniową labidochromisów. Na szczęście ja tu mam decydujący głos 😁 więc gdy znajdę dom dla tych 3cm w ruch pójdzie pułapka, a dla ich młodszego rodzeństwa muszę sprowadzić ciapatego głodomora ☠️

  • Lubię to 9
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.