Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

już napisałem, u mnie sprawdza się każdy karmnik i to najtańszy, nie mam problemu z dozowaniem a tym bardziej z wilgoceniem pokarmu w srodku.

Opublikowano

To może podaj nazwę tego karmnika który się u Ciebie sprawdza !!! Jestem pewien że to pomoże w wyborze między mercedesem a ... czymś tam. Przynajmniej u mnie, gdzie mam właśnie ten problem - co zrobić :?

Opublikowano
polecać eheima to jest tak jak polecać gościowi który chce kupić auto mercedesa
więc co zrobić ??? sam mam ten problem, wychodzę z domu o 7:00 a wracam o 18:00 (jak dobrze pójdzie ) :cry: syn na zajęciach, żona w pracy... co w takim razie radzisz ?? Temat wydaje mi się ważny, pewnie nie tylko dla mnie czy dla smithpl , może lepiej jakieś sprawdzone konkretne rozwiązania ??? :?

p.s.

...z góry jestem wdzięczny za pomoc !!!



Szczerze nie widze tu problemu. Ryby wstają wcześniej i wcześniej kładą sie kimać i wszystko ok. Dlaczego to nie można nakarmić ryb przed 7 i po 18?

Opublikowano

Panowie, ja karmie, czasem 3 razy dziennie, innego dnia 2 razy, czasem glodowka nawet 2 razy w tygodniu..

Siedze na uczelni czasem od 6 - 21, innego dnia 7-17, ryby rosnal sa zdrowe a karminka automatycznego nie posiadam.

Jesli ktos nei ma na co wydawac kasy, to spoko, ale jesli mamy inne wydatki to zapraszam :)

jednak Panowie, ja sadze, ze karmienie reczne, np Ty basio 9-18 karm 2x dziennie, nic Twoim rybom sie nei stanie, lepsze oszczedne karmienie niz sypanie 5 razy dzinnie pol garsci spiruliny, czy w Twoim przypadku mieska.


Idac dalej tym tropem, kto, ktory z nas karmi ryby w sposob najwasciwszy (3-4 razy dziennie malymi porcjami), moze jakis emeryt, ktory nei ma dzialki z roslinami, ale takich jest jednak malo

Zatem nie ma sensu wydawac kasy nma beznadziejne karminiki ktore raz sypia tyle, raz tyle.

Lepiej dobrze karmic 2 razy dzinnie, niz isc na latwizne i karmic zle 4 razy.

Szkoda zachodu i tych paru złotych.

Kupcie lepiej nowe media, drozsza ceramike, moze lepszy pokarm a nei tracie kasy na te zabwke..

Podkresmal powyzsze wypocino to tylko mo.

Opublikowano
Dziwne . Nie masz problemu z zawilgocenie pokarmu , który po pewnym czasie zbija sie w jedna bryłę i po prostu nie wylatuje do akwa ?

Ja przed wakacyjnymi wyjazdami zrobilem dwutygodniowy test i sie okazalo ,ze po 8-9 dniach w karmniku było tylko błoto...



No ja miałem ten sam problem - pojechałem na wakacje na święta na 2 tyg. wracam, a tam w karmniku pleśń.... Porażka - pokarmy tetry i tropicala, czyli nie jakiś tam szit. Po prostu zawilgotniały, mimo, że jedna z klapek w pokrywie była non stop otwarta. Takze ja do karmnika się zraziłem, choć pewnie nie zależy to od modelu. musiałem coś źle zrobić chyba.

Opublikowano
Idac dalej tym tropem, kto, ktory z nas karmi ryby w sposob najwasciwszy (3-4 razy dziennie malymi porcjami), moze jakis emeryt, ktory nei ma dzialki z roslinami, ale takich jest jednak malo



No nie tak mało :) ja juz od czterech lat grzeję się na emeryturze, no i działki z roślinami też nie mam. A karmnik automatyczny owszem.

Podejrzewam gdzie jest u Was problem z wilgoceniem - Wy macie podejrzewam pokrywy na akwarium i pod pokrywą karmnik, ja mam tylko akwarium przykryte szkłem i karmnik nad nim, więc wilgoci prawie żadnej.

Opublikowano

ale zapominasz o takich okresach jak święta np, zblizajace sie wyjeżdżam na tydzień, w wakację wyjeżdzam zawsze na miesiąc, kolejne święta i sylwester nie ma mnie ponad tydzień - troszkę tego się znajdzie w ciagu roku gdy nie mogę ich karmić - natomiast nie wyobrażam sobie dopuścić do tego osoby trzecie :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dokładnie tak jest jak mówisz. Ale to wynika z niewiedzy a nie z jakiejś technicznej nieudolności .
    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
    • Dzięki @Andrzej Głuszyca, @Bartek_De, @SlavekG, @Gonera1992 za takie rzeczowe i obszerne spostrzeżenia dotyczące Chindongo Demasoni  Czy zgodzicie się z moją teorią, że wobec tego każda ryba nada się dla początkującego, o ile, i to jest najważniejsze, O ILE akwarysta zapozna się z jej wymaganiami siedliskowymi oraz żywieniowymi i spełni je w znakomitej większości? Wg mnie tak właśnie jest. Później dochodzi już kwestia charakteru konkretnych osobników. Chyba, że za początkującego akwarystę uznamy po prostu leniwego akwarystę, który dysponując jakimś akwarium i jakimś pokarmem wpuści do niego nieprzemyślaną wcześniej obsadę i zastanawia się dlaczego zbiornik "nie gra". 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.