Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam

mam pytanie "technicznie" . nosze sie z zamiarem zalozenia 375l baniaczka (150 x 50 x 50) i gdzie nie spojrze - to akwa takie sa zrobione ze szkla 8mm (najczesciej typu float...). natomiast patrzac na roznych www na sugerowana grubosc szkla przy zbiornikach o dl 150 cm - wszedzie stoi jak byk - min 10mm.. w zwiazku z tym pytanko - jakie sa Wasze opinie? brac standardowy baniak z 8mm czy szukac (w paru miejscach widzialem) drozszego ale ze szklem 10mm (i miec nieco spokojniejsze sumienie) ?

Z gory wielkie dzieki

pozdro z Gdanska

Opublikowano

podepnę się tutaj...


jako że mam problem zgoła podobny...

otóż będę samodzielnie kleił 450-tkę i zgodnie ze stroną TheWalda, którego uważam za specjalistę w tej dziedzinie szkło 8mm przy odpowiednim sklejeniu akwarium w zupełności wystarczy (tzn niestandardowa 150x60x50h), tylko mam jedną taką wątpliwość...

mianowicie czy po zalaniu powstanie duży efekt soczewki?

jestem na ten efekt "bardzo wrażliwy" - do mojego obecnego baniaka przyzwyczajałem się dobry miesiąc, a to tylko niestandardowa 240-tka z 8mm gdzie wychylenie w środku to tylko 2mm więcej niż na krawędziach...

ktoś może ma tych gabarytów szkła i mógłby coś o soczewce napisać?


i uprzedzę od razu wątpliwości typu: rany, po co będziesz to kleił? kup gotowe...

nie zamierzam... jeśli nie będę potrafił skleić poprawnię tego baniaka, to nic już nie będę potrafił :P Ci którzy znają moje poczynania w akwarystyce wiedzą, że się mnie od moich pomysłów nie odciąga :lol:

cóż jedni skaczą na bungee a inni muszą się co parę miesięcy mierzyć z niemożliwym :)

mam zapas żyletek - będę kleił ten baniak i rozklejał i kleił do skutku, jak będzie trzeba :P ale co ważniejsze jak już będę kiedyś stawiał moje wymarzone 300cm to tego własnoręcznie sklejonego i tak nie oddam :P i takiego argumentu nikt mi nie wybije :twisted:

Opublikowano

Powiem tak, prawie prawda ale....

przy tej konstrukcji akwa:

http://thewald.webpark.pl/rysunki/akwa_konstrukcja.gif


po to wlasnie aby cienkie szklo nie bylo poddatne na odksztalcanie.



Wiekszosc , jak nie wszystkie, seryjnie produkowane baniaki nie maja poprzecznych wzmocnien - a wtedy, jak dla mnie, tylko 10mm


Tym bardziej do malawi gdzie trafiaja kamienie, i pyszczaki robiace tam czasem spustoszenie :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.