Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Odrazu na wstępie powiem ze potrzebuję szybkiej informacji

Akwa 300 l 

Filtracja 2x filtr wewnętrzny 1500l/h

Podłoże piasek 

Obasa 4 fire fish 7 auratus 6 socolofi 4 saulosi

Od tygodnia mam zielonawą wodę  w akwa dziś wlałem środek usuwający glony zielone firmy tropical wlałem go 20 ml. Oraz 20 ml actiBactol 

Po 30 minutach wszystkie ryby dotykają brzuchem dna a niektóre leża i swobodnie daja się wziąć do ręki 

Czym to może być spowodowane ?

Przepraszam za pośpiech oraz nie dokładny opis lecz liczy się czas .

Opublikowano

Bartek_De wież może z jakiego powodu to mogło się stać ? Akwarium mam już dłuższy czas i dosłownie nigdy ryby nie były w takim stanie. Po wlaniu tych preparatów w ciągu 30 min wszystkie ryby zaczęły leżeć na dnie a nawet 5 zdechło. A preparaty od metnej wody były w terminie i dawkę podałem 50 % mniejszą niż należy.

 

Opublikowano
Bartek_De wież może z jakiego powodu to mogło się stać ? Akwarium mam już dłuższy czas i dosłownie nigdy ryby nie były w takim stanie. Po wlaniu tych preparatów w ciągu 30 min wszystkie ryby zaczęły leżeć na dnie a nawet 5 zdechło. A preparaty od metnej wody były w terminie i dawkę podałem 50 % mniejszą niż należy.
 
Nie wiem, być może zaszła jakaś reakcja chemiczna po podaniu preparatu, bo takie leżenie ryb na dnie może też być oznaką zatrucia amoniakiem. Podstawa w takim wypadku to pomiar parametrów wody, o których nie wspomniałeś. Po co wlałeś bakterie skoro masz ustabilizowany zbiornik? Zakwitowi wody sprzyja wysoki poziom azotanów, więc może u Ciebie z parametrami nie jest za wesoło. Kiedy ostatni raz mierzyłeś no3?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Opublikowano

Na preparacie Aquaela jest napisane aby nie mieszać z innymi preparatami... Dodałeś do niego inny preparat co zapewne wywołało jakąś reakcję chemiczną, która spowodowała podtrucie/ zatrucie ryb... W takim przypadku należy jak najszybciej podmienić nawet 50% wody...

  • Lubię to 3
  • Dziękuję 1
Opublikowano

W takiej sytuacji gdzie woda jest już "zieloną gnojówką" a ryby leżą na dnie w stanie agonalnym to nie robi się żadnych testów bo to nic nie da ani nie podmienia się wody w żadnych procentach ani już tym bardziej nie wolno lać tam jakichkolwiek preparatów.

Ryby należy jak najszybciej przenieść do zbiornika z czystą wodą - może część ryb lub wszystkie przeżyją.

Testy to można robić później jak ryby będą przeniesione do czystej wody.

Kolejna sprawa, podmiana nawet 60 czy 70% nic nie da, będzie jeszcze gorzej bo będzie nagła zmiana parametrów wody a także zajdzie gwałtowna reakcja chemiczna w wodzie najczęściej na jeszcze bardziej niekorzystne warunki dla ryb.

To samo, nie lejemy w takiej sytuacji żadnych preparatów nawet najlepszych bo pogorszą się tylko jeszcze bardziej warunki dla ryb, zajdzie reakcja chemiczna "zielonej gnojówki" z jakimiś chemikaliami i 100% zgonów gotowe.

Kolega niema pojęcia o podstawach akwarystyki ogólnej nie wspominając o malawi.

Po pierwsze w jaki sposób woda zrobiła się zielona, a glony zielone na szybach, piachu, kamieniach są? Pyszczaki lubią glony zjadać.

Ja to widzę tak; niedoświadczony młody akwarysta przekarmił ryby i stąd brudna woda. Za dużo ryb za dużo pokarmu za mało filtracji.

Jak duże są ryby i jak długo są w tej samej nie zmienianej wodzie?

Opublikowano
1 minutę temu, Tomasz78 napisał:

W takiej sytuacji gdzie woda jest już "zieloną gnojówką" a ryby leżą na dnie w stanie agonalnym to nie robi się żadnych testów bo to nic nie da

Tomku..tu się zgadzam z Tobą.

2 minuty temu, Tomasz78 napisał:

Ryby należy jak najszybciej przenieść do zbiornika z czystą wodą - może część ryb lub wszystkie przeżyją.

Zobacz teraz na ten powyższy cytat w świetle tego poniższego

3 minuty temu, Tomasz78 napisał:

Kolejna sprawa, podmiana nawet 60 czy 70% nic nie da, będzie jeszcze gorzej bo będzie nagła zmiana parametrów wody a także zajdzie gwałtowna reakcja chemiczna w wodzie najczęściej na jeszcze bardziej niekorzystne warunki dla ryb.

Te dwa cytaty są w sprzeczności do siebie. Przeniesieni ryb to czystej ( innej) wody jest równoznaczne z gwałtowną zmianą parametrów bo przecież wyjmujesz ryby z jednej wody a wkładasz do innej z innym parametrami. Technicznie jest taka różnica: w pierwszym przypadku ( zacytowanym) zmieniasz parametry przenosząc ryby do innej wody a w drugim przypadku zostawiasz ryby a zmieniasz wodę.

Co do reszty masz rację.

  • Lubię to 2
Opublikowano
7 minut temu, AndrzejGłuszyca napisał:

Zobacz teraz na ten powyższy cytat w świetle tego poniższego

Andrzeju... Muszę sprostować mój wpis bo widzę że się nie rozumiemy.

Żeby przenieść ryby do zbiornika z czystą wodą to trzeba taki mieć (ja zawsze taki miałem, niewyobrażam sobie trzymania ryb bez mniejszego zbiornika lub kilku takiego na ryby pobite czy na narybek czy jak chciałem zmienić wodę, bo gdzie bym ryby wtedy dał), zawsze miałem zbiornik z już odstaną wodą gdzie ryby dawałem jak zmieniałem wodę.

Czysta woda to znaczy nie tylko że jest czysta ale ma parametry odpowiednie dla ryb. mając do czynienia z ludźmi inteligentnymi i doświadczonymi akwarystami to chyba nie muszę tego tłumaczyć?

19 minut temu, AndrzejGłuszyca napisał:

Te dwa cytaty są w sprzeczności do siebie. Przeniesieni ryb to czystej ( innej) wody jest równoznaczne z gwałtowną zmianą parametrów bo przecież wyjmujesz ryby z jednej wody a wkładasz do innej z innym parametrami. Technicznie jest taka różnica: w pierwszym przypadku ( zacytowanym) zmieniasz parametry przenosząc ryby do innej wody a w drugim przypadku zostawiasz ryby a zmieniasz wodę.

Co do reszty masz rację.

Andrzeju...

Hmmm...

Jak już wyżej napisałem czysta woda to taka z odpowiednimi parametrami dla pyszczaków, więc nie zaszkodzi rybom przeniesienie ich z zatrutej wody o złych parametrach do czystej z dobrymi.

A podmiana w takim przypadku to tak jakbyś był w komorze gazowej gdzie jest 100% trującego śmiertelnego gazu Ty leżysz już na podłodze w stanie agonalnym a ja zamiast przenieść Cię do miejsca ze świeżym powietrzem to Ci tylko dopuszczam 50% powietrza do komory gazowej. To jak przeżyjesz?

Oczywiście może się zdarzyć że ryby wydobrzeją po podmianie części wody, ale jak kolega pisze że ryby leżą już na dnie i można je brać do ręki no to już jest stan agonalny jak w komorze gazowej.

26 minut temu, AndrzejGłuszyca napisał:

a w drugim przypadku zostawiasz ryby a zmieniasz wodę.

???     tutaj to już pojechałeś...

Opublikowano

@Tomasz78 Tomku..to napiszę bez zbytniego rozpisywania się: czysta woda ( czyli taka jak opisałeś ) też jest inna jak w tym zbiorniku z rybami. Czyli przeniesienie  ryb  do niej czy też podmiana tej w której przebywają  to gwałtowna zmiana parametrów w porównaniu do tej w której obecnie przebywają. I to są te sprzeczności w tym co napisałeś na początku proponując przeniesieni ryb. W efekcie jedno i drugie to zmiana parametrów wody.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Gdyby chodziło o węże 16/22 tak jak jest to w przypadku Ultramaxa 1500 to by nie było problemu bo bym zamontował zestaw rurek przelewowych Aquael i po problemie.Te "laski Mikołaja" to nie dla mnie.Niestety Aquael nie robi na tą chwilę takich rozwiązań dla węży 19/25.  
    • Ale o co chodzi z tymi wylotami/wlotami? Mam ultramaxa 1500 i 2000 wszystko z nimi ok.
    • Witam wszystkich. Rozważam zakup dwóch filtrów Aquael ULTRAMAX BT.Filtry jak wiecie mają węże 19/25.Wloty i wyloty w tych filtrach to jak dla mnie dramat.Zastanawiam się nad Chińskimi zamiennikami od filtra SunSun Hw-3000.Jest też do kupienia osobno skimmer,który podłącza się na zasys.Co o tym myślicie?Macie takie zamienniki u siebie?Jak to zdaje egzamin?Warto dokupywać skimmer czy lepiej jakiś jeden osobny?Jeżeli macie takie rozwiązania to bardzo proszę o wasze opinie.Mile widziane też wasze zdjęcia.Z góry dziękuję za poświęcony czas.Pozdrawiam.
    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.