Skocz do zawartości

LedDimmerPro V3+V4, 2xRGB, dopałka 9500k, księżycowe 11000k


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Propozycja oświetlenia akwariowego jest skierowana dla osób, które stały się posiadaczami dwóch sterowników od Romka - Led Dimmer Pro V3 i V4. Po pierwsze należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy koniecznie potrzebujemy kolejny model tego sterownika czyli wersję V4? W moim przypadku V3 nie spełniała w pełni moich
 oczekiwań ze względu na niewielką liczbę kanałów, która wynosi 4. Ta liczba kanałów zasili jedną wiązkę RGB oraz jedną wiązkę diód jednobarwnych. Moim celem było
zbudowanie oświetlenia, którego podstawą będą dwie wiązki RGB rozmieszczone oddzielnie i oddzielnie sterowane, jedna na przedniej a druga na tylnej belce.

Diody RGB są bardzo prądożerne i żeby na nich samych pędzić glony trzeba mieć własną elektrownię. Dlatego też kolejnym wymogiem mojego nowego oświetlenia było sterowanie
wiązką LED światła białego dziennego. Nie odpowiadała mi jednocześnie barwa moich dotychczasowych modułów o barwie światła 11000k.

Na rynku pojawiło się kilka modeli diód o barwie świecenia ok 9000k i IP68,czyli najbardziej odpowiadających barwie światła dziennego, słonecznego. Mój wybór padł na model 
S-ECO3S-HW-W95k-160 | Moduł LED SAMSUNG 3xLED 160° 1,2W 9500K IP68 biały zimny. Atut tego modułu to 120lm z 1,2W mocy, wodoodporność IP68, rozproszony kąt świecenia 160st i oczywiście barwa światła 9500k. Czegóż chcieć więcej?

A no oświetlenia księżycowego na noc. Tu wróciłem do diód 11000k które mi pozostały i których zimne światło dobrze komponuje się z niebieskim oświetleniem wieczornonocnym.


No dobrze. A teraz trochę informacji technicznych na temat budowy mojego nowego oświetlenia.

  1. Zasilacz ZW-100-12-IP67-M wodoodporny 12V 100W 8.33A IP67 hermetyczny - napędza 50 moduów 3SMD-GOQ-RGB LED GOQ Samsung 3 SMD 5050 RGB na tylnej belce oraz 35 na przedniej belce co daje nam w sumie 85 modów RGB o o maksymalnym poborze prądu 61,2W.
  2. Zasilacz LED 60W 12V 5A IP20 modułowy napędza 35 modułów S-ECO3S-HW-W95k-160 na tylnej belce oraz 6 modułów LED GOQ SAMSUNG 3 SMD 5730 ZIMNY 11000K światła księżycowego co sumarycznie daje nam maksymalny pobór prądu 48,5W
  3. Całość łączyłem kablami głośnikowymi o grubości 1,5mm

Wnioski:

  1. Barwa 9500k znaczenie lepiej wybarwia ryby niż 11000k. Zalecam uciekać z tej drugiej używanej jako główne, lub jedyne oświetlenie akwarium. Aczkolwiek dla glonów moduły 11000k są odpowiednie.
  2. Barwa 9500k może samodzielnie funkcjonować w akwarium pod warunkiem, że jest wspomagana przez oświetlenie słoneczne - akwarium stoi blisko okna. W pochmurne dni
    lub gdy akwarium stoi daleko od okna trzeba stosować korektę barw za pomocą RGB (lub może innego oświetlenia którego nie znam).
  3. Pewnie narażę się tym stwierdzeniem, ale uważam że najlepiej Wybarwiają ryby same diody RGB bez wspomagania żadnymi innymi diodami. W moim przypadku 85 diód RGB rozrzuconych na dwóch oddzielnych belkach oświetla przód i tył akwarium. Po 12 godzinnym dziennym pędzeniu glonów przy pomocy ledów 9500K wieczorem przechodzę na same RGB, a w nocy okraszam je  światłem księżycowym 11000k.

 

IMG_0870.thumb.JPG.4ebfe4523ddc2b9bacd459bfa08bd488.JPG

IMG_0880.thumb.JPG.c284d28d257e5b32776caf21f76fe2ab.JPG

IMG_0881.thumb.JPG.f3e3752f934c61128e3e5052fd502fdc.JPG

IMG_0884.thumb.JPG.d803a5d4b21f0ad6cfd83459c3bbcf5d.JPG

IMG_1056.thumb.JPG.2120fcd01adbed47ae3e0b63e610da02.JPG

IMG_0891.thumb.JPG.675a7bafe1a0d2e21ddf45b1f6d1e6ef.JPG

IMG_1066.thumb.JPG.853957b20de201c01284bcf2828e7339.JPG

IMG_0904.thumb.JPG.01ff19796804a5f213098da346a8ecad.JPG

IMG_0991.thumb.JPG.514e9af53709c3c02418c1e304511419.JPG

 

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Uzupełnienie tematu. Zdjęcie obrazujące wieczorne oświetlenie zbiornika 840l przy użyciu jedynie modułów Samsung 3 SMD 5050 RGB w ilości 85 szt, wysterowanych tak że pobierają w sumie 57W  przy rozdziale barw R100% G68% B100%, rozmieszczonych 50szt. na tylnej i 35szt. na przedniej belce.

samergb.thumb.JPG.717c43af536c19f91a9d4f4159932518.JPG

Edytowane przez iquitos68
Opublikowano

Zabaw oświetleniem ciąg dalszy. Ciągle pracuję nad oświetleniem wieczornym. Poniższy, moim zdaniem ciekawy setup jest taki, że na przedniej belce mam 50 modułów Samsunga 5050 RGB rozmieszczonych równomiernie. Na tylnej belce jest 35 modułów RGB umieszczonych na środku belki, tak że boki z tyłu akwarium są niedoświetlone. Czyli zamieniłem belki miejscami.

rbg.thumb.JPG.b0200cdc38e98d825b207dfe5a41202b.JPG

Opublikowano

Zdjęcia z postu 5 i 7 przedstawiają zbiornik oświetlony jedynie diodami RBG. W poście 5 rozdział jest taki R i B na 100% a G na 68%. W poście nr 7 R zmniejszyłem do 85% i z tą ta niebieska poświata.

Zaletą oświetlenia samymi diodami RGB jest to że w każdym miejscu akwarium masz taką samą barwę światła. Barwę jaką tylko się chce bo mieszać w RGB kolory można dowolnie :-). 

W poprzednim oświetleniu baniaka miałem tak że z tyłu miałem same diody 11000 a z przodu same RBG czego efektem były różne koloru ryb w akwarium. Othoparynx z przodu zbiornika był pomarańczowy a jak popłynąć do tyłu to robił się żółty 😞

 

Opublikowano
Godzinę temu, iquitos68 napisał:

Othoparynx z przodu zbiornika był pomarańczowy a jak popłynąć do tyłu to robił się żółty 😞

 

E, toć to same plusy. Można się poczuć, jakbyś miał dwa razy więcej ryb. 😉

Pzdr. Rysiek.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.