Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiesz zanim zafascynowałą mnie akwarystyka to wogóle nie myślałem że będe miał nawet 112 ... ale pewnego razu do mamy przyszła koleżanka i spytała sie mnie czy nie chciałbym miec rybek bo jej syn wyjeżdża na studia do Łodzi i sie nie ma kto rybami zaopiekowac , ja zawsze mażyłem o rybkach więc za jakiś miesiąc pojechaliśmy po akwa. odrazu kupiłem filtr (i teraz żałuje że wcześniej nie trafiłem na to lub inne forum) grzałke i inne takie rzeczy. na następny dzień zalanie i akwa dojrzewało bodajrze ponad 2 tyg a później wpuszczenie rybek i takie miałem początki. teraz chciałbym mieć w nowym pokoju małe krewetkarium bo troche mi brakuje ruchu w pokoju. Niestety po remącie rybki trafiły do salonu i tam zdobią nam mieszkanie. Ale myślę że kiedyś będę miał wymarzony zbiornik co będzie miał co najmniej 120cm długości. Dobra ja spadam bo jutro mam na 7:00 . Narazie

Opublikowano
Dzisiaj ten sprzedawca zachęcał mnie, żeby zrobić obsadę z 2 gatunków Yellow i Demasoni. Mogło to być za sprawą, że w ogóle nie miał do zaoferowania Saulosi. Jak widzę, po postach w innych tematach stanowczo odradzacie takich mieszanek do małego akwarium ;))


Wiesz już bardzo dużo. Krótko jednak na temat tej wzmianki. Choć zdarzają się wyjątki to niestety większość sprzedawców sklepowych w najlepszym wypadku nie ma pojęcia o tym co mówi, a gorszym - odpowiadając za sprzedaż - wcisną wszystko w dowolnej konfiguracji bez względu na konsekwencje. Dlatego warto czytać...

Opublikowano

Staram sie czytac, pytac ;) zeby pozniej nie bylo problemow.


Kolejna sprawa ;)

Jak sobie radzic z oczyszczaniem dna z odchodow, zeby nie wessac polowy piasku??? Co powiecie o zastosowaniu drobnego zwirku?


:)

Opublikowano

Ja mam piasek na dnie, a do sprzątania używam zwykłego odmulacza ze sklepu :D jeśli faktycznie coś wciągnie, to tylko takie najdrobniejsze ziarenka. Ale jest tego naprawdę malutko i w niczym to nie przeszkadza :wink: polecam piasek, nie dawaj żwirku, nawet drobnego :wink:

Opublikowano

Zależy jeszcze jak się czyści. Większość z nas (ja też) pewnie ściąga brudną wodę do jakiegoś naczynia, a więc nawet odessany piasek nie jest stracony. Ja np. celowo wciągam troche piasku , płuczę go, wybieram świdry - o ile uznam za stosowne i czyściutki już piasek wraca do zbiornika. Nie uzywam przy tym żadnej nasadki na wąż, a piasek do zbiornika wraca przesiany przez sitko o sporych oczkach.

Odnoszę wrażenie, że jest dużo czyściej niż poprzednio, kiedy miałem żwir. W tej chwili żwirka bym już do akwarium za żadne skarby nie kładł, chociaż lepsza cyrkulacja wody pomiędzy ziarnami żwiru na pewno poprawia filtrację biologiczną. Ale od czego jest filtr zewnetrzny? :wink:

Opublikowano

tak, jest dawaj piasek... już nawet malutkie ryby kopią...

cóż ja odmulam zwykłym wężem... i jak zasysam trochę piasku to się świat nie wali tylko raz w miesiącu uzupełniam... no ale ja mam "plażę"...

Opublikowano

najlepszy piasek to piasek tani/darmowy

w granulacji od 0,5 do 1,5mm

jako że trzeba go pewnie gdzieś w przedziale 10 - 20kg (z małym zapasem) to akwarystyczny po 2,5 zika za worek to jakaś przesada...


kolor to oczywiście jaki Ci się podoba, ale nie brałbym kompletnie bialego, bo możesz mieć płochliwe ryby...


oczywiście pamiętaj o gruntownym płukaniu :wink:

Opublikowano

Tak się składa, że mam sporą górkę piasku budowlanego. Nawet 2 rodzaje ;)

Rozumiem, że po wypłukaniu i wygotowaniu będzie się nadawał :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.