Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, nie mam na celu obrażania kogokolwiek, odniosłem jedynie wrażenie że SławkowiG nie podoba się ten produkt i wszędzie gdzie może najeżdża na niego. Poczytałem na temat tego filtra potestowalem 8 okazało się że z wkładami sika lekko powyżej 2200l/h. Mam go i jestem zadowolony. Proszę zdjęcie tak na szybko wody z boku akwarium, teraz słońce mi takie bije refleksy że nie potrafię zrobić zdjęcia z frontu. Zdjęcie z frontu zrobię wieczorem i wkleję. Nie mam na celu obrażania nikogo, stwierdzam doświadczalnie że SunSun HW-3000 nie ustępuje FX-6, co czas pokarze zobaczymy, jeśli będą z nim problemy opiszę je wam. Na razie Chinole się postarały. Co do świata Malawi długa droga przede mną.

20210519_145946.jpg

Opublikowano

Zwróć uwagę na to ze ja ten filtr testowałem 3 lata temu i z tego okresu są wpisy. Może producent coś poprawił. 

Jednak biorąc pod uwagę to ze ten sunsun daje sobie radę w 240L, moze da sobie radę i w 400L a fx6 spokojnie ogarnia 700-800l zbiornik to śmiem twierdzić że fx6 jest nadal lepszym filtrem, bo po co do zbiornika 240L kupować filtr 3000L skoro 1500L/h wystarczy? Nadal mnie nie przekonałeś.  Nie to żebym jakoś obstawał przy swoim bo kiedyś miałem fx6.

Opublikowano
24 minuty temu, Alanos77 napisał:

Zdjęcie z frontu zrobię wieczorem i wkleję.

Tu już nic nie wklejaj, mamy do tego przeznaczony dział o którym wspomniałem wyżej. Ten temat dotyczy filtra HW 3000 i tego się trzymaj.

Opublikowano (edytowane)

@SlavekG kupiłem go z myślą instalacji w baniaku 600l który będę stawiał. W 240l pozostaje potem multikani 800. Taki był cel tego zakupu. Co do minusów SunSun HW-3000 to już widzę że jest bardzo głośny.

Edytowane przez Bartek_De
Opublikowano (edytowane)
On 2/15/2020 at 7:00 PM, temporalis.pl said:

testowałem hw 3000 i z całą pewnością na 6 biegu ciśnie najmniej 2500l. Mam porównanie z hw 304b i z całą pewnością jest mocniejszy od niego.

Ty temporalis.pl chyba sprzedajesz te filtry, więc wpis jest (był, bo ponad rok temu) pewnego rodzaju lobbyingiem? BTW nie kupiłem od Ciebie mimo dobrych cen bojąc się, że znikniesz zanim gwarancja się skończy 😉.

Mój świeży HW-3000 dopiero czeka w przedpokoju, ale przekopując się przez internet przed zakupem wyczytałem, że dochodzą z fabryki z przytłumionymi przepływami na wejściu i na wyjściu (regulacja w tych "kwadratowych kolankach" nasadzanych na krawędź zbiornika) i pierwszą rzeczą do zrobienia jest rozkręcenie tej regulacji do maksa - co może (ale nie musi) tłumaczyć różnice wynikach.
Na razie ćwiczyłem ten filtr w wiadrze w zlewozmywanku zaraz po Sera Xtreme 1200 i na oko obydwa zachowują się bardzo podobnie, i co do przepływu (wodomierza nie podłączałem) i co do hałasu, a właściwie ciszy (po pełnym odpowietrzeniu, do czego trzeba trochę kubełkiem pokiwać i postukać w pozycji zaworu wylotowego w najwyższym punkcie); na moje ucho na pełnej mocy Sera była sporo głośniejsza od tego SunSuna, ale ucha nie homologowałem 🙂
Ku mojemu ździwieniu HW-3000 zassałem znacznie łatwiej niż Xtreme (choć ten drugi ma specjalną osobną półautomatyczną pompę wspomagającą odpowietrzanie).
Za parę dni będę miał jeszcze Sera Xtreme 800 i postawię je obok siebie (jeśli nie przyjdzie lesniczy i nie wywali mnie z obydwoma kuchni 😄). 

Edytowane przez r10
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Sprawdziłem wydajność HW-3000 opróżniając akwarium ze 130 litrów. Akwa i filtr stały na jednym poziomie na podłodze łazienki, opróżniane filtrem do muszli WC, na poborze i odpływie z filtra gołe oryginalne rury 26/20mm (bez kolanek i akcesoriów na wlocie i wylocie - węże są dość długie aż po 180 cm każdy), w środku filtra jedna oryginalna włóknina w najniższym dolnym koszu i trzy puste kosze powyżej. Na 6 biegu zajęło dokładnie 6 minut, czyli 1200 litrów/min (odliczam 10 l wody na napełnienie kubełka - raz zassałem rurę odpływu i dalej samo ładnie poszło - oczywiście przed włożeniem do WC 😉). Daleko do 3000 l/min z opisu (mnie to nie przeszkadza, gdyż i tak włączę tylko pierwszy bieg dla akwa 140 l brutto i bałem się nadfiltracji, ale nie miałem cierpliwości robić testu na 1. biegu). Na oko identyczny strumień jak z Sera Xtreme 1200, który próbowałem wcześniej (Sera trzyma swoje 1200 l/min.).

Edytowane przez r10
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Ja miałem dokładnie taka samą sytuację. Filtr działał jakiś rok, po czy po zaniku napięcia w mieszkaniu zaczął przeciekać. Przy filtrze nie było nic robione do dnia w którym na 100% była przerwa w zasilaniu i kiedy zaczął przeciekać. Więc doszedłem do wniosku że po powrocie napięcia coś spowodowało przeciek. Zanim się zorientowałem, niestety dość dużo wody wydostało się na zewnątrz. Kilka wiaderek myślę. Zorientowałem się ok godz 22. całe szczęście bo do rana to pewnie większość wody by wypłynęła. Nie weryfikowałem szczegółowo, co było przyczyną. Dla mnie po tym zalaniu filtr kubelkowy, był nie do przyjęcia. To był bodziec do zmiany filtracji na filtr kasetowy/hamburski wzorowany na rozwiązaniach podawanych na forum, jednak nieco zmodyfikowany. Bardzo sobie chwalę taki rodzaj filtracji teraz, jestem mega zadowolony. 

Edytowane przez pawel35
Opublikowano
12 hours ago, pawel35 said:

niestety dość dużo wody wydostało się na zewnątrz. Kilka wiaderek myślę.

Którędy się wydostawała? Spod głównej uszczelki (pokrywy)?

Myśląc na szybko:
W kubełku panuje delikatne podciśnienie (od pracy pompy wysysającej z kubełka przefiltrowaną wodę w kierunku akwarium), a po zaniku napięcia pojawia się w kuble delikatne ciśnienie (od wysokości słupa wody nad filtrem), co powoduje zmianę kierunku pracy uszczelki.
Czy te uszczelki są w ogóle liczone na nadciśnienie w filtrze?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.