Skocz do zawartości

[600-700L] Obsada Non-Mbuna wg schematu A+B+C+D+E ??


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Dzięki Panowie, rozwialiście moje wątpliwości - w sumie nie było wiele do rozwiewania ;)
Także wygląda na to, że akwarium będzie miało 210-215 x 50 x 65 cm (czyli między 683 a 699 litrów) czyli jak dla mnie na dzień dzisiejszy będzie OGROMNE ;) i na pewno będę miał lekki stres czy posadzka wytrzyma taki ciężar :P
Jako filtracja planuję 2 kubły (z początku chciałem samą jedną fx6 ale potem uznałem że chyba lepiej 2 mniejsze - w razie awarii jednego zawsze drugi da czas na reakcję) + jakiś cyrkulator.
Oświetlenie to jeszcze sprawa otwarta - albo 3-4 naświetlacze LED wspomagane jakąś prostą taśmą LED/kilkoma modułami LED albo po prostu jedna duża "belka" DIY z modułów LED taka jaką w kilku tematach opisywali forumowicze.

No i teraz do rzeczy - OBSADA :)

Bardzo dużo czytałem i oglądałem - interesujące mnie opisy gatunków oraz proponowane obsady zamieszczone na forum i w najnowszej książce naszego forumowego Kolegi znam prawie na pamięć :P
Ale mimo to nie potrafię sam znaleźć złotego środka między nie przerybieniem zbiornika a zawarciem w obsadzie wszystkich "elementów" na których mi zależy. Bardzo liczę na Waszą pomoc w tej kwestii :)

Dotychczasowe założenia jaki mi się wyklarowały co do obsady:
1) Dzięki zdjęciom Kolegi @pozner (wielki szacunek tak na marginesie) zakochałem się w Otopharynx tetrastigma i bardzo chciałbym żeby ten gatunek zagościł wielosamcowo.
2) Mdoka white lips oraz Labidochromis caeruleus ze względu na praktycznie niepowtarzalną kolorystykę zarówna samców jak samic po prostu być powinny (dodatkowo duże urozmaicenie zachowaniowe).
3) Szalenie fascynują mnie zachowania wszelakich Lethrinopsów (głównie za sprawą tematu Kolegi @troad- po raz kolejny szacunek za ten baniak!) dlatego bardzo chętnie bym widział chociaż haremik w swoim akwarium.
4) Ze względu na wymiary baniaka i podjętą przed chwilą kwestię wysokości miło byłoby mieć copadichromisy typowo toniowe żeby "cokolwiek" działo się w wyższych partiach.

Boję się że przy mojej wielkości zbiornika nie będzie możliwe zachowanie tych założeń - jakie jest Wasze zdanie??

Na razie tyle ogółu żeby nie robić jednego postu mega-długiego... Konkrety obsad za niedługo ;)

Edytowane przez Limak86
Opublikowano (edytowane)

Cześć @Limak86 . Ciekawa ta Twoja obsada pod względem wyglądu i zachowania. Zastanawiam się tylko nad jednym. Mianowicie i Lethrinops lethrinus  i Otopharynx tetrastigma  to ryby bardzo podobne. Sam mocno zastanawiałem się, którą z nich wybrać do swojego zbiornika tetrastigma podoba mi się bardziej, natomiast lethrinusy mają bardzo ciekawe zachowania i jako kopacze nanadją się świetnie jako towarzysze białoustych. Jesteś pewien, że chcesz te tak podobne do siebie ryby łączyć razem?

PS żeby było ciekawiej, gdy zakopuję pokarm w piasku, to samiec żółtka ( Labidochromis caeruleus ) odgania zajadle lethrinusy i sam pakuje głowę w piasek po pokarm. 😉

Edytowane przez rysib
gramatyka i składnia ;-)
  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

Hej. To i ja dodam 3 słowa.

Ta ryba w kropki nieco przypomina mi Zimbabwe Rock, chociaż moje mają jeszcze jakby prążki. W poradnikach tez piszą, że ma 3 kropki. Moje małe Zimbabwe lub inna nazwa Sulfur Head wyglądają tak:

image.png.a83f988519696d4f29de053281960a3f.png

 

Ponadto mam Labidochromis caeruleus (Yellow) oraz Mdoka white lips  Figurujące na twojej liście. Wszystkie ok 3-4 cm.

Na razie tylko Yellowki zapuszczają się nieco wyżej, White Lips pływają przy dnie i po krawędzi szyby w górę i w dół. Czerwone łby głównie po dnie. Najdzielniejsze są te Yellowki.

Tu filmik jak to wygląda:

 

Edytowane przez Falcowski
Opublikowano (edytowane)

Jeśli chodzi o tetrastigmy, to pływają po całej powierzchni akwarium. Zdjęcia w moim artykule wyraźnie to pokazują. Samce walczą przecież pod lustrem wody. Tetrastigmy nie są takimi kopaczami jak lethrinusy. Może dlatego, mimo podobieństwa, zostały zakwalifikowane do Lethrinopsów. Moje albusy  zawzięcie kopały. Tetrastigmy robiły to tylko, gdy były młode. W wieku dojrzałym zdarzało się to tylko sporadycznie samicom. Trudno coś Ci doradzić. Mam ogromny sentyment do tetrastigm, ale widząc zachowania lethrinusów, brałbym je w ciemno. Z drugiej strony walki samców tetrastigmy są niesamowite. Nie wiem jak to wygląda u lethrinusów. Przy mdokach  wybór lethrinusów wydaje się sensowniejszy.

Co do Copadichromisów, to może mbenji będzie dobrym wyborem. Mniejszy, delikatniejszy od tego kloca Kadango. No i, moim zdaniem, ładniejszy. To, jeśli chodzi o toniowca.

Edytowane przez pozner
  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

Dzięki za Wasze odpowiedzi, to co poniżej  jest pisałem "w trakcie" waszych odpowiedzi więc może się troszkę nałożyć z tym co pisaliście.

Obsada marzeń:

A: Mdoka white lips - 6-7 sztuk

B: Lethrinops marginatus/albus/mbasi - docelowo 1+3 (6 na początek) – który z nich najodpowiedniejszy do reszty obsady? (czytałem, że najmocniejszy jest lethrius ale w moim odczuciu zbyt podobny do tetrastigmy więc raczej odpada??)

C : Copadichromis virginalis gold/trewavasae/cyaneus/chrysonotus - docelowo 1+3 (6 na początek) – tu również nie wiem który gatunek byłby najlepszym wyborem?

D : Labidochromis caeruleus yellow - docelowo 1+3 (6 na początek)

E: Otopharynx tetrastigma - układ 2-3 samce i 3-4 samice (początkowo 10 sztuk??)

No właśnie… widzę że jest tu gęsto, ale póki co nie potrafię zrezygnować z żadnego elementu tej układanki. Co poradzicie mając na uwadze wymiary planowanego akwarium?

 

Z drugiej strony kusi mnie obsada zmodyfikowana tak, że jest znaczne stadko Lethrinopsów (np marginatus) - minimum 10-12 sztuk, ale wtedy "nie mieszczą" się Mdoki a nie wiem jak i czym można by nadrobić brak tak pięknie niebieskich ryb?

Edytowane przez Limak86
Opublikowano

Też brałem na początek po 6 wszystkiego, z myślą o późniejszych haremach.

Kupując maluchy i tak nie widać płci.

Wyszedłem z założenia, że jak podrosną to żeby choć jedna parka była z gatunku, to się rozmnożą i wtedy sobie dopasuję proporcje.

Opublikowano

Mdoki przynajmniej 10 szt. Reszta celuj w co najmniej 2 samce. Żadna, nawet najbardziej seksowna samica, nie wyciągnie maksymalnych barw u samca. Tylko drugi samiec to potrafi.

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1
Opublikowano
Teraz, pozner napisał:

Mdoki przynajmniej 10 szt. Reszta celuj w co najmniej 2 samce. Żadna, nawet najbardziej seksowna samica, nie wyciągnie maksymalnych barw u samca. Tylko drugi samiec to potrafi.

Ograniczam ilość Mdok ze względu na miejsce i tylko z tego powodu.
Chętnie celowałbym w 2 samce każdego gatunku ale przy 5 gatunkach nie ma na to miejsca w 700L akwarium moim zdaniem, dlatego chciałem choćby haremy.

Opublikowano

Ja bym ograniczył ilość gatunków dla ilości samców. Właśnie dla tych zachowań. Gdybym miał jednego samca tetrastigmy, nie byłoby tych walk i tych zdjęć. No, ale to jest tylko moja opinia. I tak wszystkiego nie będziemy mieli. Dla tych 800 gatunków życia nie starczy.

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Limak86 napisał:

Ale mimo to nie potrafię sam znaleźć złotego środka między nie przerybieniem zbiornika a zawarciem w obsadzie wszystkich "elementów" na których mi zależy.

Bo tak najprawdopodobniej go nie ma lub jest bardzo trudny do uzyskania i może nie być "trwały" ;).
Dokładnie takie same przemyślenia miałem jak Ty.
Na nasze zbiorniki (będziesz miał prawie taki sam litraż jak mój) żeby poobserwować wszystkie ciekawe zachowania np. L. Lethrinus to pewnie najlepiej byłoby jednogatunkowo.
Inne gatunki nie przeszkadzałby by wtedy w tarłach i w walkach pomiędzy samcami.
W takim akwarium byłaby pewnie szansa obserwowania nawet jak samica wypuszcza i chroni młode.
Pewnie pozostałe samce i samice z czasem wykończyłyby narybek, ale można by zaobserwować to co jest w jeziorze.
(Mi teraz inkubuje samica. S.Freyeri i z chęcią zobaczył bym to zachowanie na żywo. Żeby to byłoby możliwe musiałbym ją odłowić do jakiego kotnika a w to się nie będę bawił.)
Mając to co mam teraz, widzę że czasami niektóre gatunki nie są w stanie "rozwinąć skrzydeł" bo inne przeszkadzają.
Ale pomimo lekkiej "ciasnoty" uważam że to chyba lepiej, czyt. ciekawiej. Do tarła podchodzą, a i przepychanki ciekawe pomiędzy gatunkami można poobserwować.
Czytałeś pewnie też, że zbyt "skąpa" obsada może zwiększać płochliwość lub agresję.

Każdy zbiornik ma fazę rozwoju, jakiegoś powiedzmy balansu, a potem ewentualnych problemów i konieczności ingerencji.
Ja ingerencji raczej chciałem unikać, bo to zawsze ryzyko czy nowy gatunek się sprawdzi, ryzyko czy nie przywleczemy choroby (nie mam zbiornika kwarantannowego), problemy z odłowem konkretnych ryb itp.

To co zamierzasz, czyli Mdoki, Tetrastigmy, Yellowy, Marginatusy i jakiś Comadichromis (spokojniejszy niż Borley Kadango) wg mojego skromnego doświadczenia wydaje się bardzo dobre.
Jeśli tak jak przed chwilą napisałeś że chciałbyś większe stado L.Marginatus, to może 3 gatunki np. Mdoka, Marginatus i Yellow. Kolorystycznie będzie cudownie ;) 

Bardzo podoba mi się Twoje rzeczowe podejście do sprawy. Życzę powodzenia i czekam na relację na forum ;)
 

Edytowane przez troad
  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
    • 1) Istnieje taka możliwość, do krzyżowania dochodzi jeżeli samica niema samca ze swojego gatunku lub samiec jest zbyt słaby aby zająć terytorium na którym dochodzi do tarła. 2) Np; Labidochromis joanjohnsonae  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis joanjohnsonae/index.html        lub Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis sp. 'perlmutt'/slides/Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef.html lub Chindongo socolofi albo Iodotropheus sprengerae. 3) Ryby młode gdzie płec jest nieznana trzeba brać po 8-10 sztuk, niektórzy po 12 i więcej sztuk biorą żeby utrafić jak najwięcej samic. Docelowo zostaw po 1 haremie.  
    • Witam  Po prawie 10 latach i zabawy w roślinne, jestem na etapie powrotu do "malawi" Zbiornik jest nie duży bo 240 L brutto. Planuję taką obsadę: Yellow / Mainagano / Afra jalo czyli dokładnie: Cynotilapia sp. Jalo Reef lub Cynotilapia Red Top Lipoma labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano"   Kilka pytań  1.  czy nie będą się krzyżować aby nie było bastardów 2. Czy zamiast maingano coś innego bo z nimi miałem najwięcej kłopotów (agresja wewnątrzgatunkowa) 3 Po ile sztuk, po 1 haremie ?  Ewentualnie jakieś sugestie  Pozdrawiam  
    • Po ponad tygodniu wyciągałem filtr wewnętrzny z owinięta ścierką z mikrofibry. Nie było go za bardzo widać (znajdował się w zacienionym rogu bez dostępu do słońca oraz lamp). Co ciekawe, był cały pokryty gruba warstwą ciemno-zielonego szlamu. Długo płukałem ścierką aż przestała farbować na zielono. Może mam gigantyczny zakwit glonów w akwarium?! Tylko jest to zastanawiające bo P04, NO3 zero. Skały co prawdą pięknie się zielenią i coś tam też na szybie rośnie... Można spróbować nie świecić kilka dni i zobaczyć co się stanie... Zamontowałem przed chwilą pompę obiegową 2500 l/h z korpusem z wkładem 1 mikron. Czekam na efekty...
    • Nikt  Ci tego nie zabroni, po prostu będzie Ci tutaj trudno znaleźć odpowiedź na swoje pytanie, bo wątpię by ktoś coś podobnego robił.
    • Na pozór trąci kiczem, ale po 20 latach zabawy akwarystyką przymierzam się powrócić do Malawi i wpadł mi taki pomysł aby poza naturalną kamienną dekoracją wykonać coś extra szalonego. Na razie tworzę mapę w głowie i szukam inspiracji oraz klucza do realizacji.
    • Ciężko Ci będzie znaleźć zwolenników takich "dekoracji", tym bardziej kogokolwiek kto coś takiego robił.
    • Trochę poczytałem i chyba najbardziej odpowiedni materiał to glina specjalna i po zrobieniu wypalić w piecu w ok 1000 c Chyba że ma ktoś inny pomysł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.