Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
3 hours ago, przemo-h said:

Labidochromis caeruleus to ryba, która żywi się głównie robactwem. Jeśli potrzebujesz dowodów, to polecam dobrą lekturę. Kończymy temat. 

Nie potrzebuję dowodów na to jaka jest to ryba i czym się żywi w naturze, a dowodów na to, że przy karmieniu pokarmami mieszanymi a nie typowo mięsnymi, wzrost ryb jest spowolniony. Masz na to jakiś dowód? hodowałeś ryby z tych samych rodziców, tego samego pokolenia, w tym samym zbiorniku (podzielonym przegrodą) podając im dwa różne pokarmy i jesteś w stanie podać wymiary ryb w obu przypadkach? I kim jesteś człowieku, żeby decydować o kończeniu tematu?? hmm?? ;)

Opublikowano
2 godziny temu, logralok napisał:

Nie potrzebuję dowodów na to jaka jest to ryba i czym się żywi w naturze, a dowodów na to, że przy karmieniu pokarmami mieszanymi a nie typowo mięsnymi, wzrost ryb jest spowolniony. Masz na to jakiś dowód? hodowałeś ryby z tych samych rodziców, tego samego pokolenia, w tym samym zbiorniku (podzielonym przegrodą) podając im dwa różne pokarmy i jesteś w stanie podać wymiary ryb w obu przypadkach? I kim jesteś człowieku, żeby decydować o kończeniu tematu?? hmm?? ;)

Jestem po prostu Przemek, a chciałem zakończyć temat, ponieważ rozmowa odbywała się wcześniej w dziale OBSADY i schodziliśmy w OT?. Teraz jest to odpowiednie miejsce na rozmowy, ale proponuję przeczytanie chociażby jednego z tych wątków.

Jeśli jednak wciąż masz wątpliwości to polecam porządną lekturę Ada Koningsa. 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Kolego przeczytałem nie jedną książkę Koningsa i wiele zagranicznej prasy na temat żywienia tego gatunku, tak gwoli ścisłości zdania są podzielone.  I mam wątpliwości jak już wspomniałem, nie co do tego czym się ta ryba odżywia w naturze, a tym czym można ją karmić w niewoli i jakie są tego efekty. Więc bardzo proszę, nie odsyłaj mnie do literatury, to że ktoś ma niską ilość postów na forum, nie oznacza, że jest początkującym w tym jakże wspaniałym hobby ;) 

Opublikowano
7 godzin temu, logralok napisał:

Możesz to poprzeć jakimkolwiek dowodem? bo ja mogę Ci udowodnić, że moje yellowy na diecie z przewagą zielonego mają się wyśmienicie, urosły z 3cm do 12cm w przeciągu 6 miesięcy, wychodzi ponad 1cm w ciągu miesiąca.

Ja nie będę niczego udowadniał, ale napiszę tylko że mnie w ciągu 6 mies. urosły z 3 do ok. 5-6cm na diecie z przewagą mięsną.
Z lektury nie tylko forum wynika że raczej nie jestem wyjątkiem, więc trzeba stwierdzić że Ty masz masz wyjątkowe ryby,  jesteś wyjątkowym hodowcą, albo jedno i drugie ;) 

  • Lubię to 1
Opublikowano
Just now, troad said:

Ja nie będę niczego udowadniał, ale napiszę tylko że mnie w ciągu 6 mies. urosły z 3 do ok. 5-6cm na diecie z przewagą mięsną.
Z lektury nie tylko forum wynika że raczej nie jestem wyjątkiem, więc trzeba stwierdzić że Ty masz masz wyjątkowe ryby,  jesteś wyjątkowym hodowcą, albo jedno i drugie ;) 

w ciągu 6 miesiecy urosły Ci ryby o 2cm? no stareńki zdecydowanie Ty masz problem z żywieniem ryb, nie ja. Ciekawe czy znajdzie się jeszcze ktoś na forum, komu yellow urósł 2cm w 6 miesięcy :) rozbawiłeś mnie.

Opublikowano
30 minut temu, logralok napisał:

Kolego przeczytałem nie jedną książkę Koningsa i wiele zagranicznej prasy na temat żywienia tego gatunku, tak gwoli ścisłości zdania są podzielone.  I mam wątpliwości jak już wspomniałem, nie co do tego czym się ta ryba odżywia w naturze, a tym czym można ją karmić w niewoli i jakie są tego efekty. Więc bardzo proszę, nie odsyłaj mnie do literatury, to że ktoś ma niską ilość postów na forum, nie oznacza, że jest początkującym w tym jakże wspaniałym hobby ;) 

Jeśli przeczytałeś nie jedną książkę Koningsa, to dla czego to w ogóle podważasz? 

Opublikowano
1 minute ago, przemo-h said:

Jeśli przeczytałeś nie jedną książkę Koningsa, to dla czego to w ogóle podważasz? 

co niby podważam?  gdzie Konings niby pisał o żywieniu yellow w zbiorniku akwarystycznym, w którym trzymamy tę rybę z innymi gatunkami? wyraźnie napisałem, że nie podważam tego, iż jest to gatunek mięsożerny, a jedynie twierdzę, że spokojnie można go trzymać z roślinożercami i karmić tym samym pokarmem, np nls cichlid formula ;) 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Można robić wszystko, czy jednak wszystko jest dla nich najlepsze? 

Staramy się zapewnić im jak najlepsze warunki, zarówno bytowe jak i żywieniowe, skoro jak piszesz wiesz, że jest "mięsożercą" to po co karmić go pokarmami roślinnymi? 

Tylko po to, że można? Można tak samo jak i trzymać 50 ryb w 450l.

Jednak na tym forum popieramy  każde działania, które mają zapewnić im jak najlepsze warunki, a nie tylko znośne warunki bytowe. 

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, logralok napisał:

używam tylko i wyłącznie sprawdzonych i przetestowanych produktów, karmię NLS, NorthFin, Vitalis, Julian Sprungs. 

Mam w zbiorniku ponad 50 ryb o przeróżnych potrzebach żywieniowych, od typowych mięsożerców po typowych roślinożerców. Od początku zalania tego zbiornika do dnia dzisiejszego, czyli ponad 15 miesięcy, żadna ryba nie padła

Karmisz ryby nie pokarmami typowo  roślinnymi, wiec masz w akwa dietę mieszaną w jakim stosunku trudno powiedzieć . Takim sposobem karmienia nie zabijesz "mięsożercy" możesz zaszkodzić typowemu roślinożercy jeśli przesadzisz z ilością karmy. Poza tym 15 miesięcy to zbyt krótki okres aby wyciągać kategoryczne stwierdzenia, że dla  hodowanych  przez ciebie ryb (nie piszesz konkretnie jakie i w jaikm litrażu) dieta jest super. To że jak twierdzisz żadna nie padła nie jest wyznacznikiem świetnej diety i warunków bytowych.

Edytowane przez eljot
  • Lubię to 2
Opublikowano
11 minut temu, logralok napisał:

że spokojnie można go trzymać z roślinożercami i karmić tym samym pokarmem, np nls cichlid formula ;) 

Można..sam tak trzymam. Panowie..jak wczytuję się w Wasze posty to piszecie o tym samym tylko każdy inaczej.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.