Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
jeśli masz zamiar tak robić to od razu opuść forum... bo to jest forum miłośników tych ryb, którzy nie akceptują takiego podejścia :!: :evil:

jako że jestem przez wielu uważany za propagatora i wielkiego zwolennika odbierania narybku, muszę oczywiście zabrać głos ;)

nie będę bronił odbierania narybku, jako czegoś zwyczajnego i niebudzącego emocji, ale chyba popadasz w jakiś dramatyzm, a poza tym wypowiadasz się za wszystkich, nie wiem skąd uzurpując sobie takie prawo.

zamiast takich poruszających wątków wytłumacz koledze co jest lub może być w tym złego, odeślij do wątku, gdzie zrobiono ze mnie sadystę, a nie wyganiasz człowieka z forum...


Sorry, ale mnie śmieszy takie podejście. Czy cesarskie cięcie, które jest "lekko" bardziej inwazyjne i służy raczej ratowaniu dzieci, albo przynajmniej zmniejszaniu cierpień kobiecie i zwiększaniem szansy na urodzenie zdrowego dziecka też jest sadyzmem i lekarze ten zabieg wykonujący winni być nazywani sadystami? I tu i tu celem jest zwiększenie liczby urodzonych dzieci.

Czy wyjęcie ryby z wody, czy złapanie jej w rękę jest sadyzmem i wyklucza kogoś z grona miłośników i odbiera prawo zabierania głosu na forum?

Czy hodowcy, którzy stosują takie praktyki są sadystami i nie mogą być miłośnikami pielęgnic?


Gwoli jasności, nie polecam odbierania potomstwa, bo w hobby, takim zwyczajnym trzymaniu pyszczaków w dekoracyjnym akwarium jest to kompletnie zbędne. Negatywny wpływ takich zabiegów na późniejsze zachowania ryb jest wątpliwy i trudne do udowodnienia. Raz odebrałem młode samicy maingano, która miała wiele godzin jechać w worku do innego akwarium. Zrobiłem to, żeby młode przetrwały a nie zostały połknięte w stresie. Ocaliłem kilkanaście rybek, z których wyrosły dorosłe dziś ryby. Sadysta? Mam opuścić forum?


Może dyskutujmy rzeczowo, a nie emocjonalnie z dramatycznymi postulatami, jakim wydał mi się Twój post Makok?

Pozdrawiam :)

Opublikowano
już był taki co nawet pokazał filmik jak przeprowadza akcję wyciągania rybek z pyska za pomocą szczypiec, uważając że to normalne.

kto taki filmik pokazał jak przeprowadza akcję wyciągania rybek za pomocą szczypiec? Dasz linke?

Z góry dzięki.

Opublikowano
już był taki co nawet pokazał filmik jak przeprowadza akcję wyciągania rybek z pyska za pomocą szczypiec, uważając że to normalne.

kto taki filmik pokazał jak przeprowadza akcję wyciągania rybek za pomocą szczypiec? Dasz linke?

Z góry dzięki.


Te linki zostały usunięte przez samego autora, zapewne z powodu tego, co tu przeczytał pod nimi :mrgreen:

Opublikowano

Moim zdaniem teraz mamy tutaj dwie sytuacje, oprócz których są jeszcze inne warianty w tej kwestii. Makok napisał post, z którego można wywnioskować, że jest kategorycznie przeciw ingerencji w inkubację, a konkretnie pomoc w wyjściu młodych z pyszczka. Kiss sytuację, kiedy pomógł (to chyba dobre słowo) samiczce Maingano, bo w przeciwnym razie młode by zginęły. A tak pływają i cieszą oko. Ok, zgadzam się. Sam kiedyś miałem taką sytuację, że odłowiłem inkubującą samiczkę i wiozłem ją do sklepu, kwestia 2-3 minut. Ale w woreczku były jeszcze inne ryby. Młoda mam się zestresowała, wypluła młode i .... wiadomo, czym się to skończyło. Młode nie przeżyły e tym konkretnym przypadku z mojej winy, bo albo mogłem samiczce pomóc, albo w ogóle jej nie ruszać.


Uważam, że jeśli jest taka potrzeba, to nasza ingerencja nie będzie jakim złym czynem. Ale.... no właśnie, ale trzeba umieć rozgraniczyć pewne okoliczności. Bo jeśli przytrafia się nam taka sytuacja, jak u mnie i Kissa, to możemy pomóc rybie/rybom, co opisał wyżej Kiss. Dodajmy od razu, że jeśli ktoś umie taki "zabieg" wykonać. Bo nie chcę myśleć, co zrobi jakiś amator z biedną mamuśka...

Natomiast jeśli ktoś łapie inkubującą samiczkę i wypuszcza młode z pyszczka, np po to, żeby mieć większy zysk ze sprzedaży, to jest to dla mnie ..... Nie chodzi tu przecież o ratowanie życia. W środowisku naturalnym, czy w naszych zbiornikach, przeżywają te najsilniejsze osobniki. Nawet, jeśli odłowię samiczkę do kotnika i tam ona wypuści młode, część od razu ginie, ale nawet "wypadają" martwe z pyszczka. Bo były słabe. A takie sztuczne przychodzenie na świat i ratowanie tych najsłabszych przyczynia się do tego, że mamy później w swoich akwa "dziwne" ryby, które się nie wybarwiają, chorują (kto wie, czy ja nie mam takich ryb) itd.

Reasumując :mrgreen: raczej jestem na NIE, ale jeśli ma to pomóc, nie zaszkodzić, to dlaczego czegoś takiego nie wykonać.

Opublikowano
jeśli masz zamiar tak robić to od razu opuść forum... bo to jest forum miłośników tych ryb, którzy nie akceptują takiego podejścia :!: :evil:

jako że jestem przez wielu uważany za propagatora i wielkiego zwolennika odbierania narybku, muszę oczywiście zabrać głos ;)

nie będę bronił odbierania narybku, jako czegoś zwyczajnego i niebudzącego emocji, ale chyba popadasz w jakiś dramatyzm, a poza tym wypowiadasz się za wszystkich, nie wiem skąd uzurpując sobie takie prawo.

zamiast takich poruszających wątków wytłumacz koledze co jest lub może być w tym złego, odeślij do wątku, gdzie zrobiono ze mnie sadystę, a nie wyganiasz człowieka z forum...


Sorry, ale mnie śmieszy takie podejście. Czy cesarskie cięcie, które jest "lekko" bardziej inwazyjne i służy raczej ratowaniu dzieci, albo przynajmniej zmniejszaniu cierpień kobiecie i zwiększaniem szansy na urodzenie zdrowego dziecka też jest sadyzmem i lekarze ten zabieg wykonujący winni być nazywani sadystami? I tu i tu celem jest zwiększenie liczby urodzonych dzieci.

Czy wyjęcie ryby z wody, czy złapanie jej w rękę jest sadyzmem i wyklucza kogoś z grona miłośników i odbiera prawo zabierania głosu na forum?

Czy hodowcy, którzy stosują takie praktyki są sadystami i nie mogą być miłośnikami pielęgnic?


Gwoli jasności, nie polecam odbierania potomstwa, bo w hobby, takim zwyczajnym trzymaniu pyszczaków w dekoracyjnym akwarium jest to kompletnie zbędne. Negatywny wpływ takich zabiegów na późniejsze zachowania ryb jest wątpliwy i trudne do udowodnienia. Raz odebrałem młode samicy maingano, która miała wiele godzin jechać w worku do innego akwarium. Zrobiłem to, żeby młode przetrwały a nie zostały połknięte w stresie. Ocaliłem kilkanaście rybek, z których wyrosły dorosłe dziś ryby. Sadysta? Mam opuścić forum?


Może dyskutujmy rzeczowo, a nie emocjonalnie z dramatycznymi postulatami, jakim wydał mi się Twój post Makok?

Pozdrawiam :)



:lol: Kisor teraz to Ty podszedłeś do tematu emocjonalnie... rzeczowo nie będę dyskutował pokazując jakiekolwiek linki... przeszukaj forum samodzielnie :wink:

były linki jak gość wyciąga młode z pyska samicy yellow szczypcami, w zbiorniczku 15x10x15cm, jak pisał żeby osiągnąć większe zyski i został przez gro osób pojechany za takie podejście i za swoje stwierdzenia... nie było ani jednego głosu poparcia dla jego wyczynów w tamtym wątku, więc moja teza nie jest do końca pozbawiona sensu...

Michał, którego tak ostro potraktowałem też pytał w kontekście sklepu!! a nie ratowania życia, więc proponuję ochłoń trochę przed następnym postem :P


Twój śmiały akapit o cesarskim cięciu u kobiety możesz przypiąć komuś innemu bo nie wiem której części mojej wypowiedzi miałby dotyczyć :wink:

również pozdrawiam :wink:

Opublikowano

No i cesarskieg cięcia nikt nie robi bo mu się chce, jest to zabieg ratujący życię dziecka i/lub kobiety, poza tym rozumiem stosowanie pewnych zabiegów i na rybach w celu pomocy im, ale po co o tym pisać wszem i wobec i to na stronach miłośników pielęgnic. Gdybym mial hemoroidy to poszedł bym na zabieg a nie opisywał jak to mi ratowali życie, no chyba ze byłbym na forum hipochondryków i tam sie lubił nad opisami .

Opublikowano

:lol: Kisor teraz to Ty podszedłeś do tematu emocjonalnie...


ciekawe gdzie... gdzie są boldy, drukowane litery, wykrzykniki i płaczliwe zdania? Jakoś nie widzę? Masz serię konkretnych pytań i przykłady. Jak to jest emocjonalne w porównaniu do Twojego postu, to... no właśnie już nie wiem co mam Ci powiedzieć. Widać zupełnie na innych falach odbierasz.


Był czas, kiedy nie miałem możliwości i już siły na wchodzenie na forum, musiałem kompletnie przeoczyć wątek i filmiki o których mówicie. Dlatego chciałem zobaczyć link do nich.

Pamiętam, że CF przesyłało w mailach linki do filmu instruktażowego, jak odebrać młode szybko, bezboleśnie i nie powodując wielkiego stresu u ryby. Wtedy kleiłem ten link i zaczęła się burzliwa dyskusja...

To w sumie ciekawe, jak zupełnie inaczej koledzy zza wielkiej wody do tego podchodzą. U nich na forum są co jakiś czas prowadzone polemiki i jest to USA kontra reszta świata :) Wielu forumowiczów z Europy, tak jak i my, potępia ich podejście do ryb, m.in. właśnie odbieranie narybku, mieszanie ze sobą wszelakich gatunków, biotopów, kiczowate dekoracje i mega-przerybione akwaria. Są specyficzni ;)

Opublikowano

IMHO nie odlawiaj - sam dojdziesz do tego wni0sku, kiedy kotnik okaze sie za maly, nikt nie bedzie chcial rybek, a w sklepie nawet za damo nie beda ich chcieli.

Opublikowano

Chcę więcej bo jestem początkujący i nie mam za dużo pyszczaków, a jeżeli mi się rozmnażają to po co mam kupować w sklepie!!! Fakt Nie chcę hodować tylko jednej odmiany ale z tej mam mało pyszczaków :wink:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Nowa odsłona akwarium 260x55x70h (~1001 litrów) Wody weszło około 670 litrów, czyli około 100 litrów mniej niż w poprzedniej wersji. Tym razem za filtrację odpowiada komin o wymiarach 15x40 cm wypełniony gąbkami 10-30 PPI oraz kształtkami K1. W środku pompa Jebao DCP-2500. Oświetlenie bez zmian, dwie belki LED po 260 cm z modułami RGB i 11.000 k.  Więcej osprzętu nie ma. Całość w szczycie doby to pobór około 30 W. Grzałki nie mam, bo zimą temperatura rzadko spada poniżej 22 stopni. Zrezygnowałem z pokrywy. Akwarium jest przykryte sekcjami szyb nakrywowych, na których w tylnej części położyłem doniczki z roślinami. W przyszłości planuję w rogu hydroponikę. Płótno nad akwarium kupiłem w tym roku nad brzegiem jeziora. Mam szczerą nadzieję, że wykonał go lokalny artysta. Nałożyłem go na ramkę z listewek. Obsada to dalej niewiadoma.
    • Dlatego zastanów się czy faktyczne musisz  zmieniać. Teoretycznie im filtr ma większą wydajność , większy pobór mocy itp. tym będzie bardziej głośny. Ale to tylko teoria  bo może się zdarzyć , że ten o mniejszej mocy itp. może okazać się głośniejszy bo np. wirnik jest źle dopasowany i bije na ośce. Spójrz na to jeszcze z innej strony a mianowicie czy planujesz zmieniać akwa na większe?  Jeżeli tak to bym śmiało brał ten który będzie dedykowany do ewentualnego nowego litrażu.  Nikt Ci nie da 100% gwarancji , że konkretny filtr będzie cichy.  Zasugeruj się opiniami na ich temat ale ryzyko zawsze będzie. Ostatecznie zawsze można wyciszyć szafkę i znajdziesz tutaj kilka tematów o tym jak to zrobić.
    • Witam. W moim akwarium 214 litrów mam JBL-a e901 i ten filtr pracuje już 10 lat. Filtr jest sprawny i nigdy z nim nic złego się nie działo. Chcę go zmienić i pytanie czy przejść na nowszy model JBL e902 czy może zastosować większy JBL e1502 zleży mi też na poziomie głośności aby był cichy bo akwarium stoi w sypialni. 
    • Dla mnie non-mbuna to jest zagadka. Niby parametry wody w kranie idealne, w akwarium również, ale może jednak coś jest w wodzie co testy nie wykrywają? U mnie każde podejście do non-mbuny kończyło się fiaskiem.
    • Ja mam najtańsze kształtki z polecenia @triamond. Używam ich statycznie i teraz przy restarcie akwarium fajnie zaszły brudem. Na samym K1 i różnej gradacji gąbkach, bez waty woda kryształ na długości 260 cm.
    • Przerabiałem te media. Ten produkt był skuteczny, dość mocno podbijał PH - u mnie o ok. 0,5. Pomyśl o Seachem Malawi/Victoria Buffer - podnosi silnie pH oraz KH nie podnosząc GH.
    • Przy tej wielkości szkła najdroższy jest transport. Ja bym popytał po miejscowych lepszych sklepach - może któryś współpracuje z myciokiem, erybką lub podobnymi. Brałbym z 10. Kiedyś była akcja, że 240 pękały przy wzmocnieniach. Były właśnie robione z 8
    • Te ryby są nieprzewidywalne, ale u mnie nigdy jeden samiec się nie sprawdzał. Nie ważne w jakim litrażu. Dla przykładu teraz mam auratusa 4+4 (dwa potężne samce plus dwa to tacy chłopcy do bicia), samice spokojnie noszą młode do tego stopnia, że mam inwazję młodych. Na pewno agresję u nich rozkładają inne samce i temperatura, bo nie używam grzałki (w akwarium zimą mam ok 22 'C, a latem 26 'C).
    • Zabawa z żywicą a502ps: https://forum.klub-malawi.pl/topic/21578-jak-używać-purolite-a520e/page/13/#elControls_394430_menu Zwiększyłem podmianę wody do 7,7l/h (140% tygodniowo). Fosforany po tygodniu spadły do 0,8ppm. Przez tydzień pracował dodatkowo filtr 1 mikron na drugiej pompie. Woda czysta, ale przy ciemnym pokoju - widoczna mgiełka w skupionych stożkach światła z ledów wzdłuż akwarium. Wystarczy zapalić światło w pokoju by  znikła. Najwyraźniej to granica związana z samą wodą kranową (nadal idzie przez filtr ceramiczny, który powinien wyciąć wszystko powyżej 0,3 mikrometra) i filtracją biologiczną/karmą. W planach pozostawienie większej podmiany niż 1,2 l/h (20% tygodniowo przez ostatni rok).
    • Nasz klubowy kolega Timi klei dobre akwaria -Akwaria.pro Przy tym wymiarze, co Ty zamierzasz kupić, to od kogo byś nie kupił, to będzie dobrze. Oczywiście o ile ktoś ma doświadczenie w klejeniu akwari
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.