Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Już ci bez wyjaśnienia twoich problemów pisałem że duże ilości gąbek i czyszczenie ich raz na kilka miesięcy to nie jest rozwiązanie dla akwarium Malawi - to nie jest akwarium gupikowe a ilości g... powodują ogromne przyrosty NO3 a i zapewne PO4.

Te dwa parametry powodują tak gwałtowny rozwój glonów.

To co zbudowałeś to nie jest denitryfikator ale blok adsorbcji NO3 na Purigenie.  Coś mi tu zupełnie się nie zgadza bo jak ja znam Purigen to on nie usuwa NO3 a pochłania NH3/4 oraz NO2 więc  tylko pośrednio wpływa na NO3 i nie może gdy na wlocie  NO3 jest 50pm by na wylocie NO3 było 0 ppm.  Coś nie tak z pomiarami.?

Tak działa tylko Purolite A520E bo ta żywica adsorbuje tylko NO3.

Twoje akwarium to dowód że chowanie g... w ogromnych gąbkach miesiącami w biotopie Malawi prowadzi do załamania biologii i  coraz dokładania następnych urządzeń.   Gdy tymczasem w akwarystyce zasada jest usuwania g... najszybciej jak się da i po tomają morszczaki odpieniacz białka , gdyby zbudować taki do słodkiej wody to by każdy miał  jak ci co im samoistna denitryfikacja powstała.  Praktycznie tylko podmianka na rozum a nie na potrzebę.

1/ Pomogę ci ale musisz zacząć od podania nazw testów i co możesz zmierzyć i pomiarów  wody w kranie a następnie w akwarium  oraz podać wyniki.

2/ Pytałem już co masz w koszach tego FX6 ? i nie odpowiedziałeś, za to wiem że ten FX sika słabiej niż AqC2000 - to co go tak hamuje?

o więcej nie pytam bo pomijasz odpowiedzi.;)

 

Opublikowano

Już Ci odpowiadam. W Fx mam oryginalne gąbki. Nic poza tym. Jeden koszyk jest pusty,bez wkładu. Do badania parametrów używam testów kropelkowych Tropical. Mogę zmierzyć Ph oraz No3. PH za każdym razem pokazuje mi 7,5. Woda na wylocie z kranu pokazuje mi pH 7,5 a No3 na poziomie 0.

Opublikowano
2 godziny temu, Piotr775 napisał:

Już Ci odpowiadam. W Fx mam oryginalne gąbki. Nic poza tym. Jeden koszyk jest pusty,bez wkładu. Do badania parametrów używam testów kropelkowych Tropical. Mogę zmierzyć Ph oraz No3. PH za każdym razem pokazuje mi 7,5. Woda na wylocie z kranu pokazuje mi pH 7,5 a No3 na poziomie 0.

Jeśli jakiś test akwarystyczny pokazuje te same pH w kranie jak i w dojrzałym i stabilnym akwarium to tylko test od razu do wyrzucenia.

To samo z takim  testem na NO3 - .

Zawieszam swoje rady do czasu gdy zakupisz wiarygodne testy ( nie przyjmuję do wiadomości że w Szwecji tylko są takie czy owakie - gówniane , masz kupić wiarygodne jak:

pH zakres wyłącznie 7,4-9 firm do wyboru - Zoolek lub JBL

NO2 - JBL

NO3 -  Salifert lub JBL

PO4 - wyłącznie Salifert.

więcej nie musisz kupować.:D

Wszelkie wnioskowania a tym bardziej zakupy czy zmiany  filtracji gdy dysponujemy fałszywymi wynikami pomiarów mnie nie interesują.

Nic nie wiesz ani o biologii ani o wodzie w swoim akwarium ani co trzeba robić   - robisz po omacku jak ślepy kret.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Aktualnie ciągle czekam za testami. Więc może udzieli mi ktoś rady w sprawie filtra Fx6.Wydaje mi się że  Mam strasznie ograniczony przeplyw. Wydaje mi się że jeżeli odkrece JBL na max to będzie ciągnął mocniej. W FX mam same gąbki, pompę już wyciągnąłem i czyścilem lecz przeplyw się nie zmienił. Czy to możliwe że pompa siada ? Dodam że filterek ma rok czasu.

Opublikowano
2 godziny temu, Piotr775 napisał:

Więc może udzieli mi ktoś rady w sprawie filtra Fx6.Wydaje mi się że  Mam strasznie ograniczony przeplyw.

Podnieś powrót wody z FX6 i nalej na czas miskę 5l albo chociaż pet 2litry po coli. Wtedy przestanie tobie i nam się wydawać a cyferki powiedzą wszystkim nam prawdę. Powinno wyjść około 2400l/h

 

Opublikowano

Już sprawdziłem.  Przez min przepompowal 2,5 l wody co daje 25 l na 10 min i 1500 l/h . Weze skróciem,są w miarę napięte a przeplyw się nie zwiększył.  Węże są czyste,filtr nie jest wypchany. Ma tylko oryginalne gąbki w środku.Więc obawiam się że będę musiał zainwestować w nowa pompkie. No chyba że ktoś z was ma jeszcze jakiś pomysł dlaczego przeplyw jest aż tak przytlumiony. Ewentualnie powodem jest wysokość na którą filterek podnosi wodę która wynosi od góry filtra  85 cm a od podłogi 142 cm.

Opublikowano
16 minut temu, Piotr775 napisał:

Już sprawdziłem.  Przez min przepompowal 2,5 l wody co daje 25 l na 10 min i 1500 l/h . Weze skróciem,są w miarę napięte a przeplyw się nie zwiększył.  Węże są czyste,filtr nie jest wypchany. Ma tylko oryginalne gąbki w środku.Więc obawiam się że będę musiał zainwestować w nowa pompkie. No chyba że ktoś z was ma jeszcze jakiś pomysł dlaczego przeplyw jest aż tak przytlumiony. Ewentualnie powodem jest wysokość na którą filterek podnosi wodę która wynosi od góry filtra  85 cm a od podłogi 142 cm.

Kolego jak ja się znam na zegarku to 2,5 litra na minutę da 150l/h a nie 1500l/h to albo błąd albo masakra a nie FX6.

czekam na  potwierdzenie czy na prawdę pomiar wykazuje 2.5l/min czli 150l/h z FX6 ?:(

Może sprawdz zawory czy nie przekręcony i nie jest prawie zamknięty albo łopatki wirnika w pompie odklejone od magnesu.

Teraz wiadomo że jest problem  z FX6

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.