Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

1. Nie ma czujnika temperatury na sterowniku (ani aktywnego chłodzenia). Okazało się przy ostatnim modelu, że odpowiednie grubości ścieżek załatwiają sprawę i sterownik się nie grzeje. 
2. Gęstość sterowania - we wcześniejszych sterownikach 0-255, w V4 0-4095, a w wersji V5 0-1023, czyli coś pośredniego, ale nie trzeba używać dodatkowego układu, który podnosił cenę.
3. Oprogramowanie umieszczone na układzie WiFi - w V4 oprócz WiFi był jeszcze dodatkowy mikrokontroler i dwa układy komunikowały się ze sobą, niestety było to rozwiązanie drogie, stąd cena V4 była wysoka.
4. Ujednolicenie napięcia w układzie do 3,3V - w V4 były dwa napięcia (3,3V oraz 5,0V i potrzeba konwertowania poziomów logicznych) - mniej elementów = niższa cena
5. Brak czujnika napięcia baterii podtrzymującej zegar - nigdy nie było problemów z podtrzymaniem zegara, ta bateria wystarczy na 10 lat albo dłużej, a to też podnosiło cenę.
6. Wszystkie powyższe czynniki = zmniejszenie obudowy i rozmiarów płytki, a to też spowodowało redukcję kosztów.
7. Zakup pieca reflow (do lutowania płytek) i samodzielne wykonanie kompletacji elementów i lutowania rozpływowego w piecu = dalsza redukcja kosztów (za cenę jednego weekendu przeznaczonego na lutowanie).
8. Zamówienie płytek w chinach (redukcja kosztów płytek o 1/2), niestety trzeba było przejść dosyć skomplikowane procedury odprawy celnej.
9. Mniejsza obudowa to też mniejsze naklejki, czyli tańsze.
10. Migjąca dioda została (jest pod naklejką) - co to za urządzenie, co nie miga diodą ;)

Podsumowując: Sterownik ma troszkę mniej bajerów, ale za to zyskał dodatkowy kanał. Maksymalne obciążenie 21A! Zakres napięć pozostał taki jak był. A cena 120 zł.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Brzmi zacnie i idealnie jada się pod moje potrzeby, biorę!

Nie znalazłem tylko jednej rzeczy. Czy jest możliwość sterowania powiedzmy czterema kanałami na zasadzie ściemniacza a pozostałe on-off które sterowałybu przekaźnikami 12v/230v?

Czy na jednym kanale mogę dodać włącz na x czasu ale tylko na żądanie, aplikacja to obsłuży? Jak nie to udostępnisz kod źródłowy czy jest on pilnie strzeżony przez autora? 🙂 W czym jest napisana aplikacja?

Opublikowano

Sterowanie on/off będzie można zaprogramować, tak jak było w V4.

Obsługa włączania dowolnych ustawień na jakiś czas będzie dodana, ale trochę później. 

Kod źródłowy (w C++) nie będzie dostępny, ale ze sterownikiem będzie można skontaktować się przez api http, dzięki czemu będzie można też samemu dopisać swoje pomysły (w oddzielnej aplikacji).

Opublikowano
43 minuty temu, RomanoLindano napisał:

Sterowanie on/off będzie można zaprogramować, tak jak było w V4.

Obsługa włączania dowolnych ustawień na jakiś czas będzie dodana, ale trochę później. 

Kod źródłowy (w C++) nie będzie dostępny, ale ze sterownikiem będzie można skontaktować się przez api http, dzięki czemu będzie można też samemu dopisać swoje pomysły (w oddzielnej aplikacji).

Wychodzi na to, że to urządzenie będzie niezłym kombajnem po dodaniu kilku przekaźników 230v. 

Już teraz będzie możliwość sterowania  LED plus świetlówka 230v na przekaźniku.

Dodatkowo chciałbym ten sterownik wykorzystać  do sterowania pompami i auto podmianą wody.

1. Ustawienie harmonogramu niezależnego dla trzech pomp i dodatkowo zrobić coś ala feed pause wspólne dla tych wszystkich trzech. Czyli niezależnie od harmonogramu zasilanie na tych samych trezch kanałach zostanie wyłączone na x czasu i po upływie tego czasu wraca do pracy zgodnie z zadanym wcześniej harmonogramem.

2. Sterowanie elektrozaworem do auto wymiany wody na żądanie, dlatego na żądanie bo chcę narazie to monitorować. Działałoby to też na zasadzie feed pause ale dla obwodu normalnie zamkniętego. 

Z tego co pisałeś wyżej obsługa dla 1 i 2 to jest funkcjonalność która będzie dostępna w przyszłości, tak?

Opublikowano (edytowane)

Niedawno kupiłem sterownik w wersji V4 i szczerze nie wiem czy kupując teraz V5 czegokolwiek by mi brakowało z tych funkcjonalności myślę że raczej nie. A mam jeszcze takie pytanie, czy nie myślał Pan o zrobieniu np. dwóch wersji sterownika np:

Standard za te +/- 130 zł 

Top za +/- 200-250zł

Wiem że to wbrew zasadzie standaryzacji i komplikuje mocno samą produkcję, wymaga dodatkowej pracy przy zażądzaniu produkcją, konieczność użycia większej liczby części, ale może by się znalazło sporo gadżeciaży którzy chętnie zapłacą więcej za,, wersję wypasioną,, 

Dodatkowe poszerzenie oferty to jakby nie było rozwój. 

Edytowane przez aro600
Opublikowano

Panie Romku. Fajnie, że nowy sterownik będzie miał 7 kanałów. To się sprawdza w dużych akwariach. Co mi brakuję to możliwość wpisania do sterownika 2 programów i przełączania się po między nimi jednym przyciskiem. 

Godziny mojej pracy są różne i czasami chciałbym mieć fajne światło do południa, a czasami popołudniu. Gdy mnie nie ma w domu ustawiam sobie światło eko po przez przycisk krótkiego lub długiego kliknięcia. Ale lepiej moim zdaniem, aby był osobny fizyczny przycisk do zmieniania programu. 

Druga uwaga tyczy się czujnika temperatury- skoro już jest w tej bogatrzej wersji to powinien też być wyświetlacz na sterowniku wskazujący daną temp.  w akwarium. Próbowałem wcześniej termometry z zewnętrzna czujką i zwyczajnie padają po paru miesiącach (wyświetlacz umieszczony w obudowie, pewnie wilgoć załatwia termometry...) 

Tak naprawdę to Pana sterowniki kupuję się na ładnych parę lat i to czy kosztuję on 100zł, czy full wypas według tej specyfikacji co napisałem wyżej i będzie kosztował 200zł nie ma dla mnie znaczenia. Ważne jest to aby spełniał wymagania. 

  • 1 rok później...
Opublikowano (edytowane)

Tak się zastanawiam, czy już czas kupić grzałkę? A może sterownik zresetować?  😉
Pzdr. Rysiek.

temperatura w akwarium.png

Edytowane przez rysib
  • Haha 4

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.