Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak wygląda przesiadka z V2 na V4.

Diody RGB + białe. W V2 miałem spięte razem masy i rozdzielone kolory od ch1 do ch4 (przewód 5 żyłowy).

Czy ty teraz konieczna jest wymiana przewodu na 6 żył czy po prostu nie podpinać drugiej masy? W instrukcji nic na ten temat nie znalazłem.

Opublikowano (edytowane)

Trochę odwrotnie jest. Plusy są razem a sterowanie masą.

Wszystkie plusy są fizycznie połączone, nie ma dużego znaczenia do którego "plusa" podepniesz. Jeżeli do tego od zasilania, to sterownik nie będzie kontrolował temperatury, jeżeli do tego obok kanału 1 lub 3, to będzie normalnie działało. Dodatkowy plus pomiędzy 3 i 4 kanałem jest dla wygody i rozłożenia obciążenia (żeby ścieżki w sterowniku nie grzały się tak mocno. Można, ale nie trzeba go używać.

Edytowane przez RomanoLindano
Opublikowano
14 minut temu, iquitos68 napisał:

Pomału instaluję nowy sterownik V4. Mam trochę problemów z zaprogramowaniem. Czy jest już dostępna instrukcja jak to zrobić ?

Instrukcję do V4 masz w nowej wersji programu LedDimmerPro V4-4.0.2 do pobrania ze strony Romka

 

Opublikowano (edytowane)

Do sterownika podpiąłem oddzielnie dwie belki z diodami RGB. Próbuję zaprogramować każdy dzień tygodnia oddzielnie. Wczoraj w niedzielę zaprogramowałem tak, że u góry ekranu kliknąłem sty, potem ndz i zaprogramowałem siłę świecenia na poszczególnych kanałach i czas. W między czasie coś dziwnego się stało, że ustawiałem siłę świecenia wszystkich diód na raz. Musiałem wszystko pokasować sterownik włączyć i wyłaczyć i dopiero potem udało się właściwie zaprogramować. Ale już nie mogłem zaprogramować poniedziałku, bo była wczoraj była niedziela i nie miałem podglądu jak diody się świecą na bieżąco. Mogłem tylko widzieć efekt świecenia dla dnia niedziela.

Dziś chciałem zaprogramować poniedziałek. No ale sterownik mimo że dziś poniedziałek i nie powinien świecić bo jeszcze nie miał programu to świecił tak jak dla niedzieli. Układając program dla poniedziałku straciłem program dla niedzieli.

Nie wiem co to znaczy że przy ikonie dnia/miesiąca/kanału zaświeca się taki zielony pasek gdy staram się programować, albo co to znaczy że dana ikona podświetla się na szaro gdy na nią kliknę.

Nie mogę zapisać utworzonego programu, tak żeby wrócić. Może nie wiem jak to zrobić.

Klikanie przyciskiem LED nie wywołuje żadnej akcji. Wyjątek to wgrywania Firmware bo wtedy działa ok.

Nie umiem testować oświetlenia tak jak było w poprzednim sterowniku. Więc każde testy kończą się utratą bieżącego programu.

Przepraszam, że trochę zagmatwanie napisałem.

Edytowane przez iquitos68
Opublikowano

U mnie działa od tygodnia nie miałem większych problemów z podłączeniem oraz programowaniem wszystko ładnie opisane w programie

Czasami zrywa łączność po wifi i trzeba połączyć od nowa,po zmianie programu na wersję 4.0.2 oraz nowego firmware trochę się poprawiło

Dzisiaj akurat ani razu nie zerwał łączności 😁 a dzisiaj robiłem jeszcze drobne poprawki w ustawieniach

Ja ustawiłem każdy dzień tygodnia tak samo.Czyli ustawiasz na styczeń i poniedziałek i programuje cały tydzień tak samo 

Jak chcesz coś zmienić w innych dniach to robisz np na wtorek i tam przestawiasz istniejące ustawienie i tak każdy dzień można z osobna

Opublikowano (edytowane)

Opis programu postaram się uzupełnić w najbliższym czasie. Tak samo opcje do zapisu i wczytywanie ustawień pojawią się niedługo. 

Kilka słów wyjaśnienia do programu. 

Ustawień się nie zapisuje, są zapisywane na bieżąco. Programowanie też jest inne niż było w V3. Generalnie to co widać a wykresie, to będzie świeciło. Jeżeli ustawiamy jakiś  program i go nie zmieniamy, to przenosi  się na kolejne dni i miesiące. Jeżeli dany kanał w ogóle nie jest zaprogramowany, to przenoszą się ustawienia z poprzedniego kanału. 

Czyli np ustawiamy dla kanału 1 styczeń i poniedziałek jakiś program. To wszystkie kanały przez cały rok będą świeciły wg tych ustawień. Jeżeli dodamy inne ustawienia dla kanału 2, to ustawienia przeniosą się z kanału 2 na pozostałe, a kanał 1 będzie miał swoje ustawienia. Jeżeli wybierzemy dany miesiąc, dzień i kanał, to co na wykresie, to będzie działało. Ustawienia przenoszą się na kolejne dni, miesiące i kanały "zawijając" się, tzn jeżeli zaprogramujemy tylko wtorek i piątek, to ustawienia przenoszą się z wtorku na środę i czwartek, potem w piątek to co zaprogramowane i przenosi się na kolejne dni, sobota, niedziela, "zawija" się na poniedziałek. 

Czyli generalnie programujemy te dni, miesiące, kanały kiedy zachodzi zmiana. Pozostałe ustawienia uzupełnią się automatycznie chyba że zaprogramujemy coś innego. Trzeba pamiętać że program widzimy dla konkretnego kanału, miesiąca i dnia (kliknięte, podświetlone, jaśniejsze przyciski). Kanały które posiadają zaprogramowane ustawienia podświetlone są na zielono. Jeżeli kliknięty jest kanał, to podświetlą się miesiące dla których są ustawienia. Jeżeli klikniemy miesiąc, to podświetlane się dni, które są zaprogramowane. 

Mam nadzieję, że trochę wyjaśniłem a nie zamotałem jeszcze bardziej. Naczelna zasada: to co widać na wykresie to się będzie wykonywać i programujemy jeżeli ma się coś zmienić. 

Edytowane przez RomanoLindano
Poprawki literówek, składni.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.