Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
28 minut temu, mlody.czub napisał:

Chodzilo mi o to ze jak by zbudowac przemyslanego narurowca na tej pompie to wydajnosc by byla taka sama. Nie porownuje tej pompy do ibo czy inveny. Chodzi mi tylko o budowe parzownika i narurowca na tej samej pompie. Moge się zalozyc ze bedzie sikac tak samo. Pomijam koszt produkcji i rozmiar narurowca - chodzi mi tylko o wydajnosc.

Obawiam się że ten szybkowarowiec ma zdecydowanie większy przepływ od twojej instalacji.  Z doświadczenia wiem że wszelkie mufy, kolanka zdecydowanie zmniejszają przepływ przez instalacje, powątpiewam że w Twojej instalacji wydajność jest zbliżona do wydajności pompy. W rozwiązaniu decco da się zauważyć że nie używa kolanek, woda z kubła trafia do akwarium wyprofilowanym wężem co znacznie zwiększa wydajność, w mojej instalacji gdy wyeliminowałem kolanka, mufy przepływ wzrósł 300- 600 litrów. Wszelkie opisy sprawdziłem na własnej instalacji, pomiar dokonuję za pomocą kubka 2 litrowego  i stopera.
Zastanawia trochę ta kuchenka, chyba wiem do czego służyła wcześniej.:D

  • Lubię to 1
Opublikowano
2 godziny temu, piotriola napisał:

Z doświadczenia wiem że wszelkie mufy, kolanka zdecydowanie zmniejszają przepływ przez instalacje, powątpiewam że w Twojej instalacji wydajność jest zbliżona do wydajności pompy.

Tez to wiem i dlatego w moim rozwiazaniu na glownych nitkach nie ma nigdzie kolanka 90 stopni i tylko kilka zgiec 30stopni zamontowalem. Wszystkie kolanka to specjalnie wygiete rury ktore wygladaja jak rura wygieta na cieplo. Zabieraja one bardzo duzo miejsca bo ich promien jest sporawy ale nie stwarzaja zadnych oporow bo dzialaja jak wspomniany przez @deccorativowygiety waz. Takie bylo u mnie zalozenie w budowaniu narurowca i tak to tez wykonalem.

Producent pompy ibo podaje ze ma ona nominalny wymog na 1 biegu cos ponad 900l, u mnie nominalny mymog pokrywa się ze wszystkimi korpusami zapelnionymi wiec nie rozmawiajmy już o ty ze mam straty przez kolanka - wzialem naprawde to pod uwage. Jedno co mnie nurtuje to jest to co Henryk stwierdzil - podlaczenie pompy poprzez dwa weze z pionem podnoszenie powiedzmy 1.5m. Bez korpusow, na pusto.  Ciekawe jestem ile wtedy sika - czy przebija nominalnie podawane dane producenta,czy nie. Bo jak nie to jestem w 100% pewny ze jak już predzej stwierdzilem, dobrze zbudowany narurowiec bedzie dzialal tak samo wydajnie. Dobrze chodzi mi o to ze nie uzywamy w nim kolanek tylko wyprofilonane ksztaltki. Na pewno w styczniu nie omieszkam tego sprawdzic zaraz po zakupie pompy bo prawdopodobnie bede w kraju.

5a11b64585525_iphone6092.thumb.JPG.fee7af96c4cea31ac30b9aa67d3c8da2.JPG

5a11b65115f71_iphone6091.thumb.JPG.662f023f57e0ee2a8824d108b7520fea.JPG

5a11b65f48e5b_iphone6093.thumb.JPG.ff33a750f8f548ec515c055c4f874449.JPG

 

  • Lubię to 3
Opublikowano
9 godzin temu, mlody.czub napisał:

Takie bylo u mnie zalozenie w budowaniu narurowca i tak to tez wykonalem.

W mojej instalacji używałem zwykłych kolanek , dla tego przepływ spadał.  Twoje rozwiązanie jest zdecydowanie lepsze, nawet nie wiedziałem że coś takiego istnieje.

Kolanko].jpg

Opublikowano
15 godzin temu, deccorativo napisał:

Trochę mi przykro że coponiektórzy poddają w wątpliwość moją wiarygodność , uczciwość i  umiejętności pomiaru siku czy jak oni zwą przepustowości.

Głowa do góry, temat ciekawy zawiera sporo konkretów . Ktoś kto potrafi wyłowić ciekawe informacje na pewno skorzysta .
pozdrawiam

Opublikowano

@deccorativopomysł masz ciekawy ale jak wygląda kwestia szczelności szybkowaru?
Na co dzień używam szybkowar w kuchni i uszczelnia się on dopiero pod wpływem ciśnienia, poza tym posiada co najmniej jeden zawór (m.in. bezpieczeństwa), przez który uchodzi para, gdy ciśnienie wewnątrz jest zbyt wysokie.
Twój kubeł też ma taki zaworek na pokrywie i zastanawiam się czy nie będzie z niego sikać wodą albo cieknąć wokół zamknięcia jak się dobrze szybkowar nie zamknie i będzie pełen wody.

Opublikowano
W dniu 16.11.2017 o 17:31, deccorativo napisał:

Odkręcasz dwa gwizdki z pokrywy - klucz i trzeba uderzyć ręką by poluzowała się nakrętka gwintu - w to miejsce wkręcasz dwa zawory 1/4 "  jeden do wylewania wody wężykiem do kanalizacji a w przeciwną stronę do nalewania wody z ustrojstwa.

Henryk to opisał ;)

Opublikowano



[mention=3205]posiada co najmniej jeden zawór (m.in. bezpieczeństwa), przez który uchodzi para, gdy ciśnienie wewnątrz jest zbyt wysokie.
Twój kubeł też ma taki zaworek na pokrywie i zastanawiam się czy nie będzie z niego sikać wodą albo cieknąć wokół zamknięcia jak się dobrze szybkowar nie zamknie i będzie pełen wody.

Ale czytałeś pierwszy post, prawda?


Wysłane z telefonu

Opublikowano

fotka dla kolegi @rafalniski  :D  nie można zapomnieć o uszczelce gumowej pod te zawory koniecznie 1/4" bo po odkręceniu tych fabrycznych zaworów bezpieczeństwa otwór jest pod gwint 1/4"więc tylko odkręcamy fabryczne i przykręcamy nasze .

Ten od osmozy też wymienię bo nie jest chromowany i psuje estetykę  drugi już jest chromowany.

20171120_085941.thumb.jpg.a119f4f9b79418a2e856a586659bab7e.jpg

 

14 godzin temu, mlody.czub napisał:

Jedno co mnie nurtuje to jest to co Henryk stwierdzil - podlaczenie pompy poprzez dwa weze z pionem podnoszenie powiedzmy 1.5m. Bez korpusow, na pusto.  Ciekawe jestem ile wtedy sika - czy przebija nominalnie podawane dane producenta,czy nie.

Abstrahując od budowy narurowca i tych łuków które od razu zauważyłem to taki test samej pompy c.o. na wężach fi wewnętrzne 32mm  mogę zrobić i podać sik bo sam jestem ciekaw wyników.:D

Mam wolną IBO Betę 25/60/180 a to typowa pompa do  Prażoka i narurowca.

Moim zdaniem ten wymiar 180 czy 130 też ma duży wpływ na sik ponieważ  w 180 woda wpada oraz wypływa przez długie wąskie kanały samej pompy , a w 130 te kanały są szersze i krótsze a to już ma znaczenie.

Trzeba zawsze pamiętać że opory miejscowe rosną w kwadracie prędkości przepływu  i  jak ciekawe i zdumiewające  są wyniki dla róznych konfiguracji  użytych przez nas elementów konstrukcji filtrów.

np. mało kto zwróci uwagę że nawet takie przejście z mniejszego fi na większe fi powoduje opory przepływu i ma znaczenie czy to jest przejście skokowe czy lejkowate.

Dla przyszłych adeptów budowy DIY filtracji powyżej 2000l/h jaka by ona nie była polecam takie tabelki po wpisaniu w G hasła "opory przepływu tabelka" nie znalazłem co prawda pustego korpusu narurowego 10" ale inne dane są szokujące.

projc18.thumb.jpg.db846590a76a9043d5583396e1897b36.jpg

zamieszczam jedną z wielu do zastanowienia - nawet jak ten współczynnik nam laikom niewiele mówi i nasza wiedza nie pozwala wyliczyć tych oporów to sam współczynnik a szczególnie  jego proporcje dla różnych , zaworów kulowych, kolanek, łuków  i trójników, czwórników  gdzie spotykają się w przeciwprądzie albo rozdzielają przepływy .

na co ja zwróciłem uwagę? a no np

zawór kulowy -  0,15

ale już łuk -  0,3-05

szok  kolanko 90  -  2,0    czyli 4- 6 razy gorsze od łuku

 a ile w narurowcu jest ??? trójnik w przeciwprądzie -  3,0

czwórnik odgałęzienie -  3,0

rozszerzenie rury - 1,0

zwężenie rury - 0,5  i to jest zaskakujące prawda? większe opory jak rozszerzamy rurę niż jak zwężamy ale fi rury i jej długość też ma znaczenie w oporach więc nie radzę iść w tym kierunku.

Reasumując - może rozwiązanie techniczne być bardzo nie eleganckie i zupełnie nie wyględne;)  byle było proste w budowie , tanie i zawierało jak najmniej elementów stanowiących opory miejscowe przepływu wody. 

Polecam prześledzić budowę cepa i kosy i porównać do kombajnu Bizon - ten dopiero jest elegancki.:D

Taki właśnie jest szybkowarowiec.

 

 

Opublikowano
11 minut temu, deccorativo napisał:

fotka dla kolegi @rafalniski  :D  nie można zapomnieć o uszczelce gumowej pod te zawory koniecznie 1/4" bo po odkręceniu tych fabrycznych zaworów bezpieczeństwa otwór jest pod gwint 1/4"więc tylko odkręcamy fabryczne i przykręcamy nasze .

No i gitara :) 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.