Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

harisiimi, po co ta hipokryzja? Sam na pow. 0.75 m. kw. trzymasz 7 gatunków :shock: i dyskutujesz na temat cudzych obsad :?: U mnie dwa gatunki to za dużo, natomiast u Ciebie 7 jest w sam raz :?

Opublikowano
http://www.aquahobby.com/tanks/e_tank0511.php


Czy ktos zwrócił uwage na obsade tych akwari????????


bo jestem ciekawy co o tym sadzicie...



Pomijając już wszystkie inne kwestie, zobacz jak wyglądają duże ryby w małym zbiorniku np. akwarium Cassio Andrade's - chciałbyś taki kolorowy dworzec u siebie? Ja nie, ani to ładne ani ciekawe.

Co do kalkulatorów i m2 – obsady do kwestii czysto matematycznej moim zdaniem nie da się sprowadzić.No i niektórzy z dużą wiedzą i doświadczeniem mogą pozwolić sobie na więcej, ale oni wiedzą co robią.

Opublikowano
No i niektórzy z dużą wiedzą i doświadczeniem mogą pozwolić sobie na więcej, ale oni wiedzą co robią.


Sedno sparawy.

Piszac wiecej, niejeden doświadczony malawista(czy to mjuszanin,harisimi czy inny), lepiej w 400 litrach polaczy 7 gatunkow, niz Ty, ja czy kolega w tym samym akwarium dwa gatunki. Wiedza robi swoje.. Lata praktyki i obserwacji..

Opublikowano
pewnie macie racje:) ale tam nawet w komentarzach hobbystwo bylo napisane ze wszystko wporzadku . bo pewnie i tak jest


No pewnie tak jest bo jak ryba z twojej strony ledwo co może się obrócić w akwarium to co dopiero atakować inne. Pomijając już wszystkie aspekty i reguły jakich się trzymamy tamte zbiorniki są poprostu niesmaczne, a ryby nieproporcjonalne do litrażu co sami widzisz. Jak się uprzesz to nawet karpia do 200l włożysz i będzie sobie żył...tylko jak?!

Opublikowano

wiedza się zmienia podejscie się zmienia a i naukowcy nie sa do końca zgodni.

Co do w/w problemu to kalkulatory są zrobione pod inne podejście czyli powoduja tzw "kontrolowane przerybienie" - posługując sie tymi kalkulatorami wpychamy do akwa max jednak najgorsze jest to że nie uwzglednaija one preferencji poszczególnych gatunków więc co najwyżej mozemy je traktować jako ogólne maxymalne ramy zarybienia zbiornika.

A że często zwłaszcza poczatkujący je przekraczaja powodujemy pernametne przerybienie i potem możemy się spotkać z czyms takim jak opisał/dał link lechu - bo pod wpływem takiej ciasnoty ryby moga zatracic część zachowań terytorialnych i w takim akwa panuje złudny spokuj o tyle niebezpieczny że jest to jak siedzenie na minie. Znam takie akwaria które w ten sposób funkcjonuja dość długo ale wczęsniej czy później i tak zaczynaja się problemy bo nawet jesli ta mina nie wybuchnie agresywnością co się zazwyczaj kończy sie śmiercią sporej części obsady to w momecie kiedy ryby robią się dorosłe zaczynamy i tak miec problem z wodą, wysokimi stężeniami zwięzków azotowych, co powoduje gorsze samopoczucie i wybarwienie podopiecznych a w dalszym etapie może doprowadzić do chorób a nawet smierci. Z tych powodów jest tendencja odwrotna czyli zmniejszenie obsady zarówno gatunkowej jak i ilościowej, w takim przypadku omijamy problemy z wodą itd ale nie ukrywam ze w taim zbiorniku "biotopowym" problem agresji jest często większym problemem niż na tzw "dworcu" bo w mniejszej obsadzie ryby nie zatraciły swoich zachowań więc walczą o swoje.

Co dp bezpośredniego problemu lecha to tez bym tu tak nie przesadzał i yellowy bym zosatwił bo mino wszystko w 200l dadzą radę i takie akwa spokojnie może funkcjonować jako dwugatunkowe również, wprowadzenie tzreciego gatunku jest sprawą dyskusyjną bo tu wchodzimy już w w/w tematy przerybieniowe oraz inne problemy choć nie jest to niemożliwe jednak spokojnie dwa gatunki można trzymac, z tym ze nie wspomniane wczęsniej lombardoi bo dla nich jest to akwa za małe, spejalnie sprawdziłem jeszcze jakie dla nich akwa przewidują nasi ulubieni badacze i tak minimalista Ad Konings który własnie strasznie lubi ryby ścieśniać i zawsze jego wytyczne uznaje jako minimalne to wskazuje jako akwa min dla Lombardów 250 l poj i 120 cm długości natomiast Spreinat który lubi dac ryba troche wiecej wody jako optymalne dla lombardów uznaje akwa o poj 600 l właśnie z powodu ich agresywności

No i lechu najważniesze pyszczaków nie trzymamy parami.

Opublikowano

Mars odrazu sory za glupie pytanie ale gdzie mozna cos takiego wyczytac na necie?? o ile oczywiscie jest. jestem poczatkujacym takze nie denerwuj sie przez moje glupie pytanie ;)

Zawsze wychodzilem z zalozenia ze lepiej wczesniej nabyc wiedze teoretyczna i dopiero pozniej przejsc do praktyki :>

Opublikowano
Mars odrazu sory za glupie pytanie ale gdzie mozna cos takiego wyczytac na necie?? o ile oczywiscie jest.

Zawsze wychodzilem z zalozenia ze lepiej wczesniej nabyc wiedze teoretyczna i dopiero pozniej przejsc do praktyki :>



jak to mówią kto pyta nie bładzi :wink::D, co do tych badaczy bo zapenie o to Ci chodzi to jak mam żródła pisane tradycyjnie na papierze i o ile twórczość Ada Koningsa jest dostepna po Polsku to już co do Andreasa Spreinata to albo angielski albo niemiecki pozostaje.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.